"Koniec z graniem, czas na rolę trenera" - mówi nam Remigiusz Sobociński, nowy szkoleniowiec Ossy Biskupiec Pom.

2023-06-15 12:13:11(ost. akt: 2023-06-15 13:16:24)
Remigiusz Sobociński, tu jeszcze jako piłkarz GKS-u Wikielec

Remigiusz Sobociński, tu jeszcze jako piłkarz GKS-u Wikielec

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

PIŁKA NOŻNA\\\ — Wolę, żebym to ja woził wnuki w wózku, niż one mnie mają wozić — mówi w szczerej rozmowie z nami Remigiusz Sobociński, piłkarz z 202 meczami w ekstraklasie na koncie, który właśnie został trenerem Ossy Biskupiec Pom.
Remi Sobociński to legenda Jezioraka Iława, którego jest wychowankiem i z którego zimą 1997/98 odszedł — jako jeden z najzdolniejszych graczy w historii — do występującej w ówczesnej I lidze (obecnie ten poziom rozgrywkowy to ekstraklasa) Amiki Wronki. Następnie była Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław. Tak uzbierały się 202 spotkania w najwyższej polskiej klasie, a legenda Jezioraka, do którego zresztą wrócił w 2009 roku, stała się legendą całej warmińsko-mazurskiej piłki.

W macierzystym klubie występował przez trzy sezony, następnie trafił do GKS-u Wikielec, gdzie nie tylko grał, ale także zaczął trenować dzieci i młodzież, był również asystentem pierwszego trenera.

Potem było przejście do występującej w klasie okręgowej Ossy. Z Biskupca Pomorskiego, choć leży on już w powiecie nowomiejskim (dalej jesteśmy w woj. warmińsko-mazurskim), równie blisko, jak do Nowego Miasta Lub., jest do Iławy. Te dwie miejscowości i ich okolice "od zawsze" były z sobą w jakiś sposób związane, także futbolowo. Sobociński zasilił szeregi Ossy na rundę wiosenną sezonu 2021/22, jego przyjście określone było jako transferowy hit. Jak się okazuje, to była ostatnia runda Sobocińskiego-piłkarza.

Kolano coraz mocniej dawało znać o sobie. Do tego stopnia, że praktycznie nie mogłem grać. Albo inaczej - mogłem, z bólem, ale to zapewne wiązałoby się w dalszej lub bliższej perspektywie z dużymi problemami zdrowotnymi. Takimi, które mogłyby mocno utrudnić mi życie — mówi w rozmowie z nami Remigiusz Sobociński.

— Uznałem, że wolę, żebym to ja woził wnuki w wózku, niż one mnie mają wozić. Dlatego podjąłem decyzję o zakończeniu mojej przygody z graniem w piłkę. Czas skupić się na roli trenera — powiedział iławianin dzień po opublikowaniu informacji, którą podał klub z Biskupca Pomorskiego.

"Bum! Bum! Remigiusz "Remi" Sobociński wraca do Biskupca! Legenda Jezioraka Iława oraz GKS-u Wikielec ponownie zawita w szatni naszego klubu" — czytamy w poście opublikowanym na facebooku.

"Posiadający ogromne doświadczenie, wyniesione z boisk dzisiejszej Ekstraklasy, grający w takich klubach jak Jagiellonia Białystok, Śląsk Wrocław czy Amica Wronki, a także legenda naszych sąsiadów Jezioraka Iława oraz GKS Wikielec poprowadzi od nowego sezonu nasz zespół. Zastąpi on na stanowisku dotychczasowego trenera i byłego piłkarza bardzo oddanego dla klubu, Mariusza Kaźmierczyka, który prowadzi nasz zespół w zasadzie od połowy obecnego sezonu po odejściu Wojciecha Tarnowskiego do Sokoła Ostróda. Mecz z Błękitnymi Orneta [spotkanie w najbliższy weekend, kończące rozgrywki 2022/23 - przyp. red] będzie ostatnim dla Mariusza. Witamy "Remi" ponownie w czarno-zielonej rodzinie oraz życzymy powodzenia." — życzy Ossa.

— Właściwie od czasu mojego odejścia z drużyny z Biskupca Pomorskiego temat mojego powrotu, już w roli trenera pierwszej drużyny, gdzieś tam ciągle wracał. Prowadziliśmy rozmowy na ten temat, teraz przeszliśmy do konkretów — wyjaśnia Sobociński.

A od kiedy nowy szkoleniowiec zacznie przygotowania ekipy do rozgrywek 2023/24? — Przed zespołem jeszcze ostatni mecz ligowy, potem nastąpi przerwa w zajęciach. Treningi wznowimy na początku lipca, aby solidnie przepracować miesiąc, który pozostanie do rozpoczęcia nowego sezonu — tłumaczy.

Szkoleniowiec z Iławy odrzuca całkowicie możliwość bycia grającym trenerem, nie tylko z powodu problemów zdrowotnych, o których już wspomnieliśmy.
— Dla mnie bycie trenerem i piłkarzem jednocześnie to jakaś abstrakcja. Przez to zamazuje się obraz, zarówno z perspektywy zawodnika, jak i szkoleniowca. Z boku boiska dużo więcej widać, dużo bardziej można pomóc zespołowi. Trener to trener — wyjaśnia swoją wizję nowej dla siebie roli.

No właśnie - to będzie pierwsza w życiu Sobocińskiego samodzielna praca w charakterze szkoleniowca zespołu seniorów. — Co prawda, będąc asystentem zastępowałem trenera Wojtka Tarnowskiego w tej roli w GKS-ie Wikielec, ale to były tylko dwa mecze. Nie mogę tego absolutnie uznać, jako praca samodzielna z drużyną seniorów — tłumaczy.

Remigiusz Sobociński dalej pozostanie trenerem młodzieży z gminy Iława i wciąż będzie prowadził ekipę GKS-u Wikielec, która lada moment z kategorii trampkarza przejdzie do juniora młodszego.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5