Iławianki bez medali w żeglarskim Pucharze Świata na Majorce [wideo]

2023-04-12 13:32:15(ost. akt: 2023-04-12 14:12:42)
Iławianka Wiktoria Gołębiowska (obecnie UKŻ Wiking Toruń) zajęła na Majorce wysokie, 7. miejsce. To najwyższa lokata w jej historii startów w zawodach Pucharu Świata

Iławianka Wiktoria Gołębiowska (obecnie UKŻ Wiking Toruń) zajęła na Majorce wysokie, 7. miejsce. To najwyższa lokata w jej historii startów w zawodach Pucharu Świata

Autor zdjęcia: Joyce Liu/Lumi Media

ŻEGLARSTWO\\\ 4. miejsce Łukasza Przybytka i Jacka Piaseckiego w klasie 49er to najlepszy wynik Polaków w regatach Pucharu Świata Trofeo Princesa Sofia na Majorce. Na starcie stanęło ponad 1200 żeglarek i żeglarzy z 67 krajów, 36 reprezentantów Polski, w tym dwie iławianki: Agata Barwińska i Wiktoria Gołębiowska, obie pływające w olimpijskiej klasie ILCA 6.
Puchar Księżniczki Zofii to pierwsze w tym roku regaty Pucharu Świata klas olimpijskich i — dla całej światowej czołówki — pierwsza weryfikacja formy po zimowych przygotowaniach do sezonu.

— Najbliżej medalu była załoga Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki (AZS AWFiS Gdańsk), która zajęła 4. miejsce w klasie 49er. Do medalu zabrakło zaledwie dwóch punktów, a na pocieszenie pozostaje fakt, że Łukasz i Jacek okazali się zdecydowanie najlepszą załogą europejską. Pierwsze trzy miejsca zajęły bowiem załogi z Nowej Zelandii i Australii. Wygrali Logan Beck i Oscar Gunn (Nowa Zelandia) — informuje Polski Związek Żeglarski.

— Przed podwójnie punktowanym wyścigiem medalowym mieliśmy 9 punktów straty do podium — mówi Łukasz Przybytek. — Musieliśmy zatem popłynąć bezbłędnie i liczyć na to, że nasi rywale będą daleko za nami. Tak się też stało. Finiszowaliśmy na miejscu trzecim, nasi najgroźniejsi rywale dopłynęli na miejscu 9, ale w ostatecznym rozrachunku minimalnie jednak zabrakło. Czwarte miejsce to jednak sukces, jesteśmy zadowoleni z tego, jak pływaliśmy i widać, że dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy – dodaje Przybytek.

— Dla Łukasza Przybytka i Jacka Piaseckiego regaty na Majorce zwieńczyły pierwszy rok pływania razem w jednej załodze. Po igrzyskach w Tokio wieloletni załogant Łukasza, Paweł Kołodziński, zakończył karierę i sztab szkoleniowy Polskiego Związku Żeglarskiego stanął przed trudnym zadaniem znalezienia zastępstwa. Wybrano Jacka Piaseckiego i był to strzał w 10. Polska załoga niemal z marszu zameldowała się w ścisłej światowej czołówce i z miesiąca na miesiąc widać postępy — zauważa PZŻ.

Kibiców w Iławie i okolicach najbardziej interesowała rywalizacja w olimpijskiej, jednoosobowej klasie ILCA 6. Tu polskie żeglarstwo miało dwie reprezentantki w ścisłej światowej czołówce, obie to iławianki – utytułowaną (2 razy mistrzostwo Europy i raz wicemistrzostwo świata) Agatę Barwińską (SSW MOS Iława / PGE Sailing Team Poland) oraz młodą Wiktorię Gołębiowską (obecnie UKŻ Wiking Toruń, wychowanka SSW MOS), dla której jest to dopiero drugi sezon wśród seniorek.

— Wiktoria okazała się prawdziwą rewelacją regat, a ona sama, jak i jej kibice przeżywali huśtawkę nastrojów — czytamy w relacji Polskiego Związku Żeglarskiego. — Polka zaczęła z wysokiego C, była w czołówce, potem wypadła poza pierwszą dziesiątkę, ale walczyła i zdołała wywalczyć awans do wyścigu medalowego, w którym popłynęła jak prawdziwa mistrzyni. Prędkość, taktyka, mądre i odważne decyzje na wodzie – Wiktoria Gołębiowska nie dała szans rywalkom, wygrała wyścig medalowy i ostatecznie uplasowała się na 7. miejscu w klasyfikacji generalnej — informuje PZŻ.

— W sobotę były bardzo fajne warunki i czułam dużą radość z żeglowania. Wiedziałam, że niewiele mogę stracić, a dużo zyskać, ale przystąpiłam do wyścigu wyluzowana, bez presji. To się opłaciło — mówi pochodząca z Iławy zawodniczka.

— Wygranie wyścigu medalowego na Pucharze Świata, w tak silnej obsadzie, to niesamowite uczucie. Siódme miejsce to mój najlepszy wynik w Pucharze Świata. Rok temu byłam dziesiąta, więc jest progres. Na pewno szkoda, że nie ma jeszcze medalu, ale wierzę, że i na to zapracuję. Wiem, że jestem na dobrej drodze i dziękuję mojemu sztabowi za wsparcie i pracę ze mną — dodaje Wiktoria Gołębiowska.

Agata Barwińska miała świetną pierwszą część regat, jednak w drugiej przyszedł spadek formy i ostatecznie iławianka nie awansowała do wyścigu medalowego i sklasyfikowana została na 23. miejscu.

— Niestety, kończę na dalekim jak dla mnie miejscu. Z Majorką za bardzo się nie lubimy i spodziewaliśmy się z trenerem, że krótko po mistrzostwach Europy, regaty te mogą się okazać sporym wyzwaniem. Trzeba teraz wszystko na spokojnie przeanalizować, znaleźć receptę na to, co nie zadziałało i konsekwentnie do przodu, bo mistrzostwa świata i walka o kwalifikacje do igrzysk coraz bliżej — mówi Agata Barwińska.

— Regaty w klasie ILCA 6 wygrała Marit Bouwmeester (Holandia), która kilka tygodni temu wywalczyła też złoty medal mistrzostw Europy. To jedna z najwybitniejszych żeglarek na świecie, ma na swoim koncie wiele tytułów mistrzyni świata, jest też złotą medalistką Igrzysk Olimpijskich w Rio — zauważa w relacji z regat PZŻ.

A co miała do powiedzenia iławianka Wiktoria Gołębiowska po zmaganiach na Majorce? Posłuchajcie (Polski Związek Żeglarski — dziękujemy za nagranie):

Wyniki regat na Majorce TUTAJ.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
źródło: PZŻ


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5