Łukasz Kamiński — nasz człowiek na mistrzostwach świata w piłkę ręczną!

2023-01-13 13:27:52(ost. akt: 2023-01-13 14:31:16)
Fizjoterapeuta Łukasz Kamiński z Iławy (z lewej) w trakcie rozmowy z Przemysławem Krajewskim, zawodnikiem reprezentacji Polski

Fizjoterapeuta Łukasz Kamiński z Iławy (z lewej) w trakcie rozmowy z Przemysławem Krajewskim, zawodnikiem reprezentacji Polski

Autor zdjęcia: Paweł Bejnarowicz

PIŁKA RĘCZNA\\\ W środę (11 stycznia) rozpoczęły się mistrzostwa świata, turniej odbywający się w naszym kraju i w Szwecji potrwa do 29 stycznia. W sztabie medycznym reprezentacji Polski jest iławianin, fizjoterapeuta Łukasz Kamiński.
Środowy mecz Polaków z Francuzami zainaugurował mistrzostwa świata, których gospodarzami są Polska i Szwecja. W sobotę biało-czerwoni zmierzą się ze Słowenią, natomiast rozgrywki grupowe zakończą w poniedziałek z Arabią Saudyjską. W inauguracyjnym spotkaniu biało-czerwoni, po ambitnej grze, ulegli Francji 24:26 (13:14). Więcej na temat tego spotkania w artykule: Katowicki Spodek nie eksplodował

W sztabie medycznym polskiej reprezentacji jest fizjoterapeuta Łukasz Kamiński, na co dzień... zawodnik pierwszoligowego zespołu Szynaka Meble Jeziorak Iława. Na MŚ iławianin jednak nie śmiga po jednym ze skrzydeł boiska, tylko dba o zdrowie i odpowiednie przygotowanie wybrańców Patryka Rombla do kolejnych meczów.

— Od pierwszego roku studiów na kierunku fizjoterapia moim marzeniem było znalezienie się na takim turnieju w sztabie medycznym naszej reprezentacji. Marzenie właśnie się spełniło — mówi Łukasz Kamiński, z którym rozmawialiśmy dzisiaj (tj. w piątek 13.01), na dzień przed ważnym pojedynkiem ze Słowenią.

"Fizjo" z Iławy z kadrą Polski (zarówno A i B) współpracuje już od prawie czterech lat, z biało-czerwonymi — ale akurat z młodzieżową reprezentacją z rocznika 2002 — był m.in. na zwycięskich dla Polski mistrzostwach Europy dywizji B.

Kamiński jest jednym z trzech fizjoterapeutów pracujących z kadrą na turnieju. — Muszę przyznać, że to duże przeżycie, odpowiedzialność i stres, ale także ogromna duma. Być świadkiem początku mistrzostw świata będąc tak blisko kadry Polski, przy 11-tysięcznym tłumie kibiców, który podczas meczu z Francją wypełnił katowicki Spodek i kapitalnie odśpiewał Mazurka Dąbrowskiego, to niesamowite uczucie — dodaje spec od stawiania ludzi na nogi, dosłownie.

— Nasza praca polega na zagwarantowaniu jak najlepszej opieki medycznej, w naszym przypadku — w obszarze fizjoterapii. Zawodnik mający jakiś problem zdrowotny zgłasza się do nas, diagnozujemy jego uraz, a następnie działamy pod kątem terapeutycznym. Oczywiście kwestie zdrowotne są także konsultowane z lekarzami kadry — dodaje iławianin, który być może już w sobotę lub poniedziałek doczeka się debiutu na ławce polskiej drużyny w trakcie MŚ (na każdym meczu na ławce jest jeden fizjoterapeuta reprezentacji).


Oby Kamiński był jak najdłużej z kadrą na turnieju, bo będzie to oznaczało, że Polska przedziera się przez kolejne fazy rozgrywek. Blisko powołania do reprezentacji na mistrzostwa był Damian Przytuła, iławianin grający obecnie w superligowym Górniku Zabrze, jednak ostatecznie selekcjoner Patryk Rombel nie wziął go na turniej.

>> Dwa lata temu w fazie grupowej Polacy spisali się nadspodziewanie dobrze (30:28 z Tunezją, 26:27 z Hiszpanią i 33:23 z Brazylią), dzięki czemu do kolejnej fazy mistrzostw świata awansowali z drugiego miejsca. Potem było wysokie zwycięstwo nad Urugwajem (30:16), porażka 26:30 z Węgrami i remis 23:23 z Niemcami. Ostatecznie biało-czerwoni zostali sklasyfikowani na 13. miejscu, natomiast medale zdobyli szczypiorniści Danii, Szwecji i Hiszpanii. Na czwartym miejscu mistrzostwa ukończyli Francuzi.

Warto przypomnieć, że Francja to najbardziej utytułowany zespół mundialu, bo w dorobku ma sześć złotych, jeden srebrny i cztery brązowe medale. Jednak to broniąca tytułu Dania ma szansę zostać pierwszym zespołem, który imprezę wygra trzy razy z rzędu.

Zdecydowanym faworytem inauguracyjnego meczu z Polską byli Francuzi, którzy nie ukrywają mistrzowskich ambicji. — Nie interesuje nas nic innego jak tylko tytuł mistrza świata — otwarcie przyznał trener Trójkolorowych Guillaume Gille.

Natomiast Polacy marzą jedynie (albo aż) o awansie do ćwierćfinału, bo miejsce w czołowej ósemce daje możliwość gry w kwalifikacjach olimpijskich.
— W trakcie przygotowań zrobiliśmy wszystko, a nawet więcej — ocenił Patryk Rombel, selekcjoner polskiej reprezentacji. — Podczas mistrzostw, będących przedsionkiem do igrzysk olimpijskich, nikt nie podejdzie do meczu zachowawczo. Wszyscy zagrają na 110 procent, bo wiedzą, że każdy punkt, każda bramka, może mieć wpływ na dalsze losy — dodał Rombel, przyznając jednocześnie, że celem polskiego zespołu jest zajęcie minimum 10. miejsca.

— To turniej życia — przyznał podekscytowany Maciej Gębala. — Doskonale wiemy, jaka świetna atmosfera panuje w Spodku. To po prostu czary — wyjaśnił polski obrotowy.

>>> Do drugiej rundy awansują po trzy najlepsze reprezentacje z każdej grupy (z zachowaniem wyników bezpośrednich meczów), które utworzą nowe cztery sześciozespołowe grupy według zasady A+B, C+D, E+F i G+H. Czyli Polacy z grupy B, jeśli awansują do drugiego etapu mistrzostw, to trafią na trzy najlepsze ekipy z grupy A, wśród których na pewno nie zabraknie Hiszpanii.

* Wszystkie mecze mistrzostw będzie można obejrzeć jedynie na platformie viaplay. Telewizja Polska pokaże tylko wszystkie występy reprezentacji Polski, półfinały, mecz o trzecie miejsce i finał.

KADRA POLSKI NA MISTRZOSTWA ŚWIATA 2023
* Bramkarze: Mateusz Kornecki (Industria Kielce), Adam Morawski (MT Melsungen/Niemcy), Jakub Skrzyniarz (Bidasoa Irun/Hiszpania)

* Pozostali zawodnicy: Bartłomiej Bis (HSC 2000 Coburg/Niemcy), Piotr Chrapkowski (SC Magdeburg/Niemcy), Jan Czuwara (HC Vardar 1961 Skopje/Macedonia), Michał Daszek (Orlen Wisła Płock), Dawid Dawydzik (Orlen Wisła Płock), Szymon Działakiewicz (Redbergslids IK/Szwecja), Maciej Gębala (SC DHfK Lipsk/Niemcy), Tomasz Gębala (Industria Kielce), Piotr Jędraszczyk (Piotrkowianin Piotrków Tryb.), Krzysztof Komarzewski (Orlen Wisła Płock), Przemysław Krajewski (Orlen Wisła Płock), Arkadiusz Moryto (Industria Kielce), Michał Olejniczak (Industria Kielce), Ariel Pietrasik (TSV St. Otmar St. Gallen/Szwajcaria), Maciej Pilitowski (Energa MKS Kalisz), Szymon Sićko (Industria Kielce), Patryk Walczak (Sporting Lizbona/Portugalia),

zico, dryh
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5