Najważniejsi są ludzie. KGW w Szymbarku: "Chcemy zachować smaki i tradycje dla przyszłych pokoleń" [wywiad z Hanną Turzyńską]

2022-12-22 08:09:18(ost. akt: 2022-12-22 08:44:45)
Przewodnicząca KGW Szymbark Hanna Turzyńska prezentuje kronikę koła

Przewodnicząca KGW Szymbark Hanna Turzyńska prezentuje kronikę koła

Autor zdjęcia: archiwum KGW / UG Iława

W grudniowym wydaniu "Życia Powiatu Iławskiego" przedstawiamy Państwu działalność Koła Gospodyń Wiejskich w Szymbarku. Bardzo niewiele jest organizacji społecznych w Polsce, które przetrwały próbę czasu. Jedną z nich jest fenomen Kół Gospodyń Wiejskich. Zapraszamy do lektury wywiadu, który z przewodniczącą koła Hanną Turzyńską przeprowadził pracownik referatu Rozwoju Lokalnego i Promocji Urzędu Gminy w Iławie, Robert Jankowski.

Robert Jankowski: Koło w Szymbarku jest jednym z 11. Kół Gospodyń Wiejskich działających na terenie gminy Iława. Kiedy pojawił się właściwie pierwszy pomysł założenia Koła i od ilu lat działacie?
Hanna Turzyńska: — Pomysł wyszedł od pani sołtys Bożeny Majewskiej, która nas „nękała”, „gnębiła”, żeby założyć koło. Chwilę to trwało. Namawiała nas dobre pół roku (śmiech). A powstałyśmy w styczniu 2016 roku. To był jej pomysł. Pierwszą przewodniczącą była moja synowa Magda Turzyńska. Było nas na początku bardzo dużo, ale zostało później 8 osób. Warto zaznaczyć, że to była w pewnym sensie reaktywacja koła. W Szymbarku działało bardzo prężnie koło jeszcze za czasów „Pegeerów”. Koło liczyło ok. 30 osób i funkcjonowało do końca lat 80.

RJ: Od czego zaczęło się funkcjonowanie Waszej organizacji? Jak często i gdzie się Panie spotykają?
HT: — Od samego początku spotykamy się w świetlicy wiejskiej w Szymbarku. Tu odbywają się nasze spotkania, powstają projekty, pomysły. Tutaj również przygotowujemy się np. do uczestnictwa w różnych imprezach, przygotowujemy wieniec dożynkowy. Nie spotykamy się regularnie, a w zależności od potrzeb.

RJ: Z ilu członkiń w tej chwili składa się Wasze Koło? Czy do Koła Gospodyń Wiejskich należą tylko osoby starsze, czy młodzież z Szymbarka też angażuje się w tę działalność?
HT: — W tej chwili nasze koło liczy 4 osoby.

RJ: Mam jeszcze pytanie, tylko proszę mnie źle nie zrozumieć, bo to jest - zaryzykuję - tendencja ogólnopolska. Czy do waszego koła należą tylko osoby starsze, czy młodzież się angażuje?
HT: — Ja jestem najmłodsza (śmiech). Średnia wieku w naszym kole to 40 plus. Część osób zmieniła miejsce zamieszkania, niektórym działalność w kole nie pasuje w związku z pracą. No i jesteśmy niedużą miejscowością.

RJ: Kto z Wami współpracuje?
HT: — Współpracujemy bardzo chętnie ze wszystkimi. Współpracujemy z sołtysem i radą sołecką. Zwłaszcza, że dwie osoby z koła są jednocześnie w radzie sołeckiej. To się wzajemnie przenika. Mamy bardzo dobrą współpracę z wójtem Krzysztofem Harmacińskim, z Urzędem Gminy, z panią Grażyną Piękos i całym GOK-iem, z innymi kołami, z naszym lokalnym klubem sportowym Zamek Szymbark, któremu pomagaliśmy przy organizacji ich 45. jubileuszu, z Fundacją Zamek Szymbark, z OSP Ząbrowo, z Radą Gminy Iława, w szczególności z radnym Krzysztofem Zielińskim, ze Szkołą Podstawową w Ząbrowie. Generalnie jesteśmy otwarci na współpracę.

RJ: Jakie są Wasze największe sukcesy?
HT: — Zajęliśmy III miejsce w konkursie „Na najlepszą potrawę z indyka” podczas Święta Indyka w Nowej Wsi w 2016 oraz II miejsce w 2019 roku. We wrześniu ubiegłego roku zajęliśmy I miejsce w konkursie zorganizowanym na zamku w Szymbarku podczas imprezy pn. „Międzypokoleniowe spotkania z tradycją i kulturą Warmii i Mazur – I edycja”, gdzie miałyśmy okazję poznać znanego szefa kuchni Kurta Schellera oraz zdobywczynię pierwszego miejsca znanego programu kulinarnego Masterchef. Rok później udało się powtórzyć ten sukces. Bierzemy również udział w konkursach dożynkowych na „Najpiękniejszy wieniec dożynkowy”. Staramy się brać udział w największych wydarzeniach w naszej gminie i nie tylko. W ubiegłym roku byłyśmy organizatorkami tradycyjnej wigilii dla KGW. Wśród zaproszonych gości byli m.in. wójt Gminy Iława Krzysztof Harmaciński, właściciel zamku w Szymbarku Grzegorz Słyszyk oraz wnuk przedwojennego właściciela zamku Ottfried Graf Finck von Finckenstein z żoną Grażyną.

RJ: Z jakimi problemami, według Pani, w dzisiejszych czasach przychodzi zmierzyć się członkiniom takich organizacji jak Koła Gospodyń Wiejskich?
HT: — Jak wszyscy wiemy, KGW to działalność społeczna, która wymaga poświęcenia i czasu, a nie każdy posiada na tyle wolnego czasu, aby w dużym stopniu angażować się we wszystkie podjęte działania. Trudno również zdobyć środki na naszą działalność. Zwłaszcza, że wszystko jest teraz drogie. Nie chodzi nam o to, żeby zarabiać, ale żeby mieć środki na naszą działalność. Trudno również zachęcić młodzież do działalności w naszym kole.

RJ: Czy Pani zdaniem tradycja i regionalizm jest istotną rzeczą w dzisiejszych czasach?
HT: — Bardzo. Kontynuujemy tradycje kulinarne minionych lat, po naszych rodzicach. Bardzo trudno jest zachować ten smak z dzieciństwa, bo dzisiejsze produkty są już niestety inne. Chcemy zachować te smaki i tradycje dla przyszłych pokoleń.

RJ: W jaki sposób ludzie reagują na to co Panie robią? Czy są oni zadowoleni z tego, że na różnych wydarzeniach publicznych pojawiają się stoiska z typowo regionalnym jedzeniem?
HT: — Reagują bardzo pozytywnie. Zawsze jesteśmy chwalone za nasze jedzenie. Często jesteśmy proszone o przygotowanie poczęstunku na różne spotkania. Na ostatnich Dożynkach w Gulbiu do naszego stoiska ustawiła się długa kolejka po pierogi.

RJ: W jaki sposób zachęciłaby Pani młode dziewczyny, kobiety do wstąpienia w szeregi takich organizacji, jak Koło Gospodyń Wiejskich?
HT: — Bardzo serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych do wstępowania do naszego koła. Zależy nam, żeby ta tradycja była kontynuowana i żeby nie popadły w zapomnienie dawne przepisy. Drzwi do naszego koła są zawsze otwarte!

RJ: Jakie macie plany na przyszłość?
HT: — Chcemy się dalej rozwijać, działać i współpracować. Chcielibyśmy również, żeby dołączyło do naszej organizacji więcej osób.

RJ: Czego mogę Państwu życzyć?
HT: — Żebyśmy przetrwały i rozwijały się dalej.

RJ: I tego w imieniu swoim własnym i wójta gminy Krzysztofa Harmacińskiego Państwu życzymy.
HT: — Korzystając z okazji, w imieniu naszego koła chciałam bardzo podziękować za doskonałą współpracę i wsparcie: panu wójtowi Krzysztofowi Harmacińskiemu, który wspiera naszą działalność wraz z całym Urzędem Gminy, pani sołtys Bożenie Majewskiej wraz z radą sołecką, naszemu radnemu Krzysztofowi Zielińskiemu i całej Radzie Gminy, prezesowi LZS Zamek Szymbark panu Sławomirowi Borkowemu, pani dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Grażynie Piękos wraz z pracownikami, naszym koleżankom z innych kół oraz wszystkim naszym przyjaciołom.

RJ: Dziękuję za rozmowę i w imieniu naszych czytelników proszę przyjąć życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności oraz wszystkiego dobrego na nadchodzące święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok.

Wywiad przeprowadził Robert Jankowski, UG w Iławie

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5