Bomba Szypulskiego, wapno Jankowskiego – GKS pokonał silnego rywala! [foto]

2020-11-07 14:59:37(ost. akt: 2020-11-07 15:15:32)
Radość piłkarzy GKS-u Wikielec po golu Sebastiana Szypulskiego (pierwszy z lewej)

Radość piłkarzy GKS-u Wikielec po golu Sebastiana Szypulskiego (pierwszy z lewej)

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

GKS Wikielec nie przegrał od trzech spotkań III ligi. Dziś (sobota 7 października) drużyna trenera Wojciecha Tarnowskiego w meczu 14. kolejki sezonu 2020/21 pokonała na swoim terenie zespół z ligowego topu, Pelikan Łowicz.
GKS Wikielec – Pelikan Łowicz 2:1 (1:0)
1:0 – Szypulski (11), 1:1 – Wyszogrodzki (50), 2:1 – Jankowski (79, karny)

GKS (skład wyjściowy): Wieczerzak - Sz. Jajkowski, Kacperek, Górski, Korzeniewski, Cistowski, Jankowski, M. Jajkowski, Szypulski, Rosoliński, Suchocki,

PELIKAN (skład wyjściowy): Niemira - Wawrzyński, Żółtowski, Wardzyński, Kieplin, Pomianowski, Piekarski, Wyszogrodzki, Jóźwiak, Mycka, Kowalczyk,

GKS bez kompleksów przystąpił do spotkania z wyżej notowanym rywalem (przed tą kolejką Pelikan był trzeci w klasyfikacji, GKS czternasty). Gospodarze grali otwarty futbol, a prowadzenie przyszło już w 12 minucie spotkania. Niezawodny egzekutor rzutów wolnych i rożnych, czyli Mateusz Jajkowski, dograł z narożnika boiska trudną dla przeciwników piłkę, którzy ratowali się jej wybiciem przed pole karne. Tu już czekał Sebastian Szypulski, który bez zbytniego rozmyślania huknął jak z armaty, a piłka prostym lotem trafiła w samo okienko bramki łowiczan. Gol-cudo! Musielibyście zobaczyć uśmiechniętą twarz Szypulskiego po tym pięknym trafieniu – satysfakcja 100 procent!

Pelikan miał bardzo dobrą okazję do wyrównania wyniku jeszcze przed końcem pierwszej połowy, jednak instynktowną interwencją popisał się bramkarz „Gieksy”, Marcin Wieczerzak. Co się nie udało w pierwszej części meczu, udało się tuż po zmianie stron – w 50 minucie pojedynku bramkę dla Pelikana zdobył Maciej Wyszogrodzki i niejako mecz zaczął się od nowa.

W rozegranym w środku tygodnia zaległym meczu z Jagiellonią II Białystok (2:2) jedną z bramek, z rzutu karnego, zdobył dla GKS-u Michał Jankowski. W dzisiejszym pojedynku popularny „Jankiel” też stanął do próby nerwów i ponownie wytrzymał presję – skrzydłowy zespołu z gminy Iława wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Tomaszu Wacławskim i zrobiło się 2:1. Wynik ten utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego, a Pelikan mecz kończył w dziesiątkę, jednak powodem nie była czerwona kartka, tylko kontuzja jednego z zawodników i wykorzystany wcześniej limit zmian.

>>> W 15 kolejce GKS gra na wyjeździe, w środę 11 listopada wybiera się na mecz z Błonianką Błonie (godz. 13.00).

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5