Dawid Kowalski: „Szczęście w końcu było po stronie Jezioraka”

2020-10-25 12:14:27(ost. akt: 2020-10-25 12:29:57)
Dawid Kowalski (Jeziorak Iława, przy piłce) podczas meczu z Pisą Barczewo

Dawid Kowalski (Jeziorak Iława, przy piłce) podczas meczu z Pisą Barczewo

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

W sobotnim meczu forBET IV ligi piłkarze z Iławy pokonali na wyjeździe Granicę Kętrzyn i aż szkoda goli straconych w ostatnich fragmentach gry, bo wygrana 0:5 wyglądałaby jeszcze bardziej okazale.
Granica Kętrzyn - Jeziorak Iława 2:5 (0:3)
0:1, 0:2 - Madej (7, 26), 0:3 - Kwiatkowski (36), 0:4 - Galas (52), 0:5 - Tokarski (77), 1:5, 2:5 - Bobrowski (83, 90)

JEZIORAK: Ciura (85 Włodarczyk) - Kowalski (72 Kaźmierski), Kressin, Ksiuk, Kwiatkowski (70 Stanikowski), Czarnota, Galas, Kuciński, Madej (53 Tokarski), Figurski, Sagan (77 Neumann),

Drużyna trenera Wojciecha Figurskiego gra w tym sezonie seriami. Jeziorak zanotował np. cztery zwycięstwa pod rząd, by potem cztery razy z rzędu... nie wygrać. Wczoraj w Kętrzynie biało-niebiescy zwyciężyli – czyżby był to początek kolejnej fali wygranych? Na to liczą i piłkarze, i kibice klubu z ulicy Sienkiewicza, bo strat punktów już wszyscy mają dość.

- Przeciwko Granicy zagraliśmy dobry mecz. Uważam zresztą, że w poprzednich, niewygranych spotkaniach, także nie prezentowaliśmy się źle, jednak brakowało rzeczy niezbędnej w sporcie i w życiu: szczęścia – mówi Dawid Kowalski, boczny obrońca Jezioraka.

- W pojedynku z Granicą fortuna w końcu była po naszej stronie. Szybko wyszliśmy na prowadzanie, którego nie oddaliśmy już do końca w pełni kontrolując boiskowe wydarzenia. I aż szkoda, że nie dowieźliśmy tego 0:5, bo raz, że zawsze lepiej to wygląda w statystykach, a dwa, że buduje jeszcze większą pewność siebie – dodaje bardzo doświadczony zawodnik.

Dwie pierwsze bramki były dziełem Daniela Madeja, który podobnie jak Kowalski dla piłkarskiej młodzieży może być wzorcem. Najpierw zachował najwięcej zimnej krwi w polu karnym i strzałem z czubka buta wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Następnie piłka do bramki Granicy wpadła po typowym „centrostrzale” Madeja. Było 2:0 i można było dalej napierać na bramkę gospodarzy.

Gol Michała Kwiatkowskiego na 0:3 ustalił wynik pierwszej połowy. Pomocnik coraz lepiej czuje się w barwach klubu, którego jest wychowankiem (poprzednio grał w GKS-ie Wikielec). A ostatnio do używania obu nóg przy oddawaniu strzałów namówił go trener Figurski, od tej pory „Kwiatek” petardę może wystrzelić zarówno z mocniejszej lewej, jak i (teoretycznie słabszej) prawej stopy.

- Kolejne bramki, na 0:4 i 0:5, były efektem naszej dobrej gry, ale trzeba też pamiętać, że Granica miała dwie poprzeczki przy wyniku 0:1 i 0:2 – relacjonuje Kowalski. Od 70 minuty Figurski zaczął robić zmiany, wprowadzając młodzież. To właśnie w tym fragmencie spotkania Jeziorak stracił dwie bramki.

>>> W 16 kolejce czekają nas derby powiatu iławskiego w forBET IV lidze. W sobotę 31 października o 13.00 na stadionie miejskim przy ul. Sienkiewicza Jeziorak podejmie Motor Lubawa.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jozek #2992490 | 31.135.*.* 25 paź 2020 20:04

    Jak ktoś był na meczu to dobrze wie że wynik nie odzwierciedla tego co działo się na boisku. Gdyby Granica wykazała się jakalkowiek skutecznością, to byłoby 6-5,bo oprucz 2 poprzeczek były jeszcze sytuację sam na sam zmarnowane przez granice, o czym redaktorek nie wspomniał... Także z tym entuzjazmem to bym się wstrzymał do meczu w Lubawie..

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Lubawiak #2992436 | 109.95.*.* 25 paź 2020 19:34

      W nastepnej kolejce Motorek dobierze sie wam do d...y

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5