Wojewódzki puchar, czyli gra warta 40 tysięcy złotych!

Przypomnijmy: w sobotnim meczu Jeziorak Iława — Concordia Elbląg (w pierwotnym terminie miał się odbyć 22 kwietnia) górą byli występujący na co dzień w III lidze goście. Sprawę zwycięstwa rozstrzygnęli jednak dopiero w dogrywce, ten mecz kosztował obie ekipy wiele sił.

W poniedziałek (20 lipca) Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej zweryfikował ten wynik jako walkower na korzyść Jezioraka, bowiem okazało się, że w drużynie z Elbląga zagrał zawodnik, który akurat w tym meczu grać nie powinien. Chodzi konkretnie o Tomasza Szawarę, który powinien pauzować w ćwierćfinale WPP, gdyż we wcześniejszych meczach Pucharu Polski otrzymał dwie żółte kartki, co skutkuje karą dyskwalifikacji na jeden mecz.

Iławskie środowisko piłkarskie początkowo ucieszyło się z faktu awansu do kolejnej rundy (trochę kuchennymi drzwiami...), jednak później pojawiła się niepewność, bo — według nieoficjalnych informacji — Concordia zamierzała się odwołać od decyzji WMZPN. Może i rzeczywiście takie były zamiary klubu z Elbląg, jednak ostatecznie do siedziby wojewódzkiej centrali piłkarskiej nie wpłynęło żadne pismo w tej sprawie (sprawdziliśmy dziś, tj. w piątek 24 lipca o 11.30). A to oznacza, że (zgodnie z planami) jutro Jeziorak podejmie na swoim terenie Znicz Biała Piska w meczu 1/2 finału WPP.

Jest o co grać — nagrodą główną za zdobycie pucharu, oprócz awansu do szczebla centralnego Pucharu Polski, jest 40 tysięcy złotych. Chyba nie ma w naszym województwie klubu, który pogardziłby taką kwotą. Także w Iławie kasa ta bardzo by się przydała — roczny budżet Jezioraka oscyluje w granicach 250 tysięcy złotych, więc dodatkowe 40 to byłby niezły "zastrzyk" środków finansowych.

— Tak naprawdę w prowadzeniu klubów sportowych w Polsce liczy się każda złotówka, więc nagroda główna za zdobycie Wojewódzkiego Pucharu Polski na pewno by nam się przydała — mówi Andrzej Sobiech, prezes Jezioraka.

Początek sobotniego meczu Jeziorak Iława — Znicz Biała Piska o godzinie 17.00. Zapraszamy na to spotkanie w imieniu drużyny trenera Wojciecha Figurskiego.