Maseczki dla Iławy — do iławian trafiło ponad 30 tys. maseczek [ZDJĘCIA]

Miasto zgłosiło swój udział w akcji zainicjowanej przez dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie Łukasza Grabarczyka, któremu udało się nakłonić do współpracy wielu sponsorów. Po niespełna dwóch tygodniach od rozpoczęcia całej akcji Iława dołączyła do grona miast, które otrzymały maseczki dla wielokrotnego użytku. Pierwsza partia została przekazana w piątek przez Przemysława Sawońskiego wiceprezesa firmy WIPASZ SA. Druga dotarła z pomocą Wojsk Obrony Terytorialnej w poniedziałek.

Na czym polega akcja?
— Gminy w Polsce miały możliwość złożenia wniosku do udziału w akcji społecznej „Maseczki dla Polski”, miasto Iława z niej skorzystało — tłumaczy burmistrz Iławy Dawid Kopaczewski. — Złożyliśmy wniosek tak szybko jak tylko było to możliwe i dzięki wsparciu firmy WIPASZ S.A. oraz inicjatorowi akcji iławianie otrzymali maseczki wielokrotnego użytku — dodaje burmistrz.

Do kogo trafiają maseczki?
Do wszystkich mieszkańców. Do oszacowania liczby potrzebnych maseczek została wzięta pod uwagę liczba deklaracji tzw. śmieciowych, która powinna najwierniej oddać rzeczywistą liczbę mieszkańców.
— W pierwszej kolejności maseczki trafiły do tych osób. Do domków jednorodzinnych dotarły już niemal w 100%. Do zabudowy wielorodzinnej maseczki docierają poprzez spółdzielnie mieszkaniowe oraz zarządców wspólnot mieszkaniowych — mówi burmistrz Kopaczewski.

Pracownicy Urzędu Miasta i miejskich jednostek oraz wolontariusze z ZHP i WOPR już od poprzedniej soboty roznoszą maseczki do państwa skrzynek pocztowych. Jeśli nie znajdą Państwo jej w swojej skrzynce, prosimy o kontakt z Urzędem Miasta (tel./mail).

Co to za maseczki?
Maseczki wielokrotnego użytku mogą być z powodzeniem używane samodzielnie, na co pozwala ich gramatura lub z filtrem jednorazowego użytku (np. zwykłą jednorazową chusteczką higieniczną). Taki rodzaj maseczki starcza na dłużej, jest tańszym i bardziej ekologicznym rozwiązaniem. Należy jednak pamiętać, że nie jest to wyrób medyczny.

Maseczka może ograniczyć niebezpieczeństwo zarażenia, nie zapewnia jednak pełnej ochrony przed drobnoustrojami i wirusami. Przed pierwszym użyciem należy ją zdezynfekować i tak postępować po każdym użyciu. Dezynfekcja to po prostu gotowanie maseczki obwiązanej gumką, by jej nie rozplisować, przez około 30 minut.

Krótka instrukcja poniżej:
Jak prawidłowo używać maseczki?
1. Wyjmij maseczkę z opakowania.
2. Zawiąż supeł na gumce.
3. Wyreguluj długość gumki.
4. Załóż maseczkę na twarz. Nie dotykaj przedniej powierzchni maseczki podczas jej używania.
5. Zdejmij maseczkę chwytając tylko za gumki.
6. Wyrzuć filtr jednorazowy, ponownie umyj ręce. To bardzo ważne.
7. Maseczkę wygotuj we wrzątku przez 30 minut.

Szczegóły na temat prawidłowego używania maseczki oraz certyfikat na tkaninę, z której wykonano maseczkę dostępny jest tu: https://maseczkipersonalne.pl/nasza-maseczka/

Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W weekendowym (30 kwietnia - 3 maja) wydaniu m.in.


Wnuczka została naszą córką
Zostali rodzicami dla wnuczki, bo córka miała 15 lat, jak zaszła w ciążę. Nie potępili jej, tylko wychowali wnuczkę jak rodzoną córkę. — Może w pierwszej chwili człowiek jest w szoku, ale okazuje się, że to, co się stało, nadaje naszemu życiu sensu — mówią małżonkowie.

Warmia i Mazury liczą na polskiego turystę
Rząd ogłosił kolejny etap łagodzenia restrykcji związanych z koronawirusem. Po majówce mają zostać otwarte m.in. hotele i miejsca noclegowe. Na tę decyzję czekała branża turystyczna, która w wyniku obostrzeń stoi i krwawi.

Do więzienia nie szłam z myślą, że czeka na mnie bandyta
Mój pierwszy rozmówca w więzieniu był przystojnym mężczyzną z modną fryzurą. Usiadł przede mną, ułożył palce w piramidkę i mówił z taką dykcją, jakby był prezenterem „Faktów" — mówi Nina Olszewska, autorka książki „Pudło. Opowieści z polskich więzień”.

Chcę być blisko ze wszystkimi, więc wróciłam na Mazury
Po siedmiu latach spędzonych w Nowej Zelandii Joanna Miller wróciła na dłuższą „chwilę” do Ostródy. Od najbliższej rodziny, męża i dwóch synów, dzielą ją tysiące kilometrów, więc spotykają się co tydzień w sobotę, żeby porozmawiać w internetowym Zoom Meetings.