To nie jest wizytówka Iławy. Czy właściciel działki w końcu tu posprząta?

2020-02-13 09:04:38(ost. akt: 2020-02-13 10:18:18)
Sygnał od naszego czytelnika dotyczył zaśmiecenia terenu, a dokładnie murka, znajdującego się tuż przed dworcem kolejowym Iława Główna

Sygnał od naszego czytelnika dotyczył zaśmiecenia terenu, a dokładnie murka, znajdującego się tuż przed dworcem kolejowym Iława Główna

Autor zdjęcia: czytelnik "Gazety Iławskiej"

Okolice pięknego dworca kolejowego powinny być jedną z wizytówek turystycznego — w założeniu — miasta. Tymczasem podróżnym, w tym także turystom, gdy tylko wyjdą głównym wyjściem poza budynek stacji Iława Główna ukazuje się widok walających się śmieci. Właściciel działki, na której się znajdują, nie kwapi się do ich uprzątnięcia.
Kilka dni temu otrzymaliśmy informację od naszych czytelników wraz ze zdjęciami. Sygnał dotyczył zaśmiecenia terenu, a dokładnie murka, znajdującego się tuż przed dworcem kolejowym Iława Główna. Mowa o działce, na której stoją dwie zabytkowe wieże ciśnień.

Na początek postanowiliśmy sprawdzić, do kogo należy ten teren, czyli też kto powinien o niego dbać. Jak się okazuje, nie jest to działka miejska, nie należy też do kolei. Jest to teren prywatny i jak się dowiedzieliśmy wśród mieszkańców najbliższej okolicy, jej właściciel pojawia się tu raptem raz na kilka lat, czyli nie za często.

O sprawie wie już także urząd miasta w Iławie. — Murek, na którym zalegają śmieci znajduje się na posesji prywatnej i jego utrzymanie nie leży w gestii ratusza. We wrześniu ubiegłego roku pisemnie wystąpiliśmy do właściciela tej nieruchomości z prośbą o uporządkowanie zaśmieconego terenu, którego wygląd ma negatywny wpływ na estetykę okolicy dworca — mówi Julia Bartkowska, kierownik wydziału utrzymania mienia komunalnego.

— Niestety sytuacja z zaśmiecaniem tego terenu nie uległa poprawie, wobec czego pod koniec stycznia bieżącego roku zwróciliśmy się prośbą do zarządcy dworca kolejowego Iława Główna z prośbą o ustawienie przed budynkiem koszy na śmieci, co naszym zdaniem w znacznym stopniu przyczyni się do poprawy stanu czystości. Obiecano nam, że kosze zostaną ustawione — dodaje pani kierownik.

UM Iława nie ma narzędzi i możliwości, aby nałożyć karę na właściciela niedbającego o porządek na swojej działce. Może ewentualnie kolejnym pismami ponaglać go, aby w końcu uprzątnął ten teren. Uważamy jednak, że na mandat tak samo zasługują ludzie, którzy bezmyślnie wyrzucają tu śmieci, takie jak butelki czy kubki.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl



Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. halina mymłon #2867717 | 95.160.*.* 13 lut 2020 11:36

    Czujecie klimat chorej groteski ? Teren prywatny zaznaczony ogrodzeniem ( słabym bo słabym ale jest) leżący obok miejskiego chodnika. Nasyfione obok chodnika i miasto ściga właściciela, żeby posprzątał. Jednocześnie to samo miasto przyznaje, że brak koszy na śmieci "może być przyczyną". I patrząc na te zdjęcia to tych śmieci jest tyle, że uprzątnięcie ich zajmie jednemu człowiekowi 10 minut. A może pracownicy od sprzątania chodników mają nakaz sprzątania tylko chodnika, a trawnika i murka już nie ? Bo czytając o wysyłaniu wezwań, podań o postawienie koszy etc.to skłonny jestem taką tezę założyć. Wstyd i żenada i nie dla właściciela tylko dla miasta. Nie moje, niech straszy. Mentalnie głęboka komuna.

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Z Rzeszowa #2867677 | 5.173.*.* 13 lut 2020 10:38

      Rodzaj śmieci wyrażnie wskazuje że to dzikie zwierzęta z lasu urzędują na murku .Szczyt bezczelonisci ,nawalic komuś pod płotem i miec pretensje że nie sprzata.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    2. wystarczy chcieć, cd. #2867693 | 185.100.*.* 13 lut 2020 11:00

      A miejsce to mogłoby stać się naprawdę ładnym zakątkiem, którego urok mogłyby podkreślać ciekawe neogotyckie elementy architektoniczne znajdujące się na murku powyżej tej niewielkiej skarpy. A czy np. miasto wespół z PKP nie mogłyby wykupić za drobny grosz tego niewielkiego terenu? Niechlujny właściciel i tak nie ma z niego żadnej korzyści. Można by ten stok uporządkować, zbudować wygodne schodki, a pod murkiem ustawić np. ławki. Osoby oczekujące na pociąg lub na gości mogłyby tam w cieniu wygodnie usiąść ciesząc się ciekawym widokiem. A nawet, choć tego nie zbytnio nie pochwalam, można by tam pozwolić nałogowcom na zapalenie tzw. fajki. Dzięki temu nie musielibyśmy ich oglądać i wdychać dymu z ich papierochów zaraz przy wyjściu ze stacji, gdzie mają przykry zwyczaj kopcić szlugi i rzucać pety. Wszystko to można zrobić niezbyt wielkim kosztem. Trzeba jednak tylko chcieć, a nie jęczeć, że my biedni urzędnicy jesteśmy całkowicie bezradni. Bo to kompletnie żenujące...

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    3. gaweł #2867642 | 109.243.*.* 13 lut 2020 09:49

      I co z tego, że właściciel pojawia się raz na kilka lat? Można mu z tego powodu urządzić zsyp na posesji?

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. wystarczy chcieć #2867689 | 185.220.*.* 13 lut 2020 10:54

        Czy, za przeproszeniem, ten burdel pozostanie w tym miejscu po remoncie terenu przed budynkiem stacji? Przecież ten skandal wizualny istnieje tam od dziesiątków lat. Proszę się przyjrzeć jak wyglądają np. schody prowadzące na tę posesję od prawej strony budynku stacji. Jeden wielki śmietnik i podparta kołkiem zbutwiała drewniana furtka. Teren otoczony starym zardzewiały drutem. To jest pierwsza "wizytówka" naszego miasta dla gości wychodzących z budynku dworca. Jest się czym chwalić...Ciekawe kto będzie także ponosił odpowiedzialność gdy komuś w końcu spadnie na głowę ciężki betonowy słupek pochylający się na tym śmietniku niebezpiecznie nad chodnikiem? Zadziwiająca jest także od lat indolencja i nieudolność władz miasta niepotrafiących wyegzekwować od bezczelnych właścicieli tej posesji elementarnego porządku w tym miejscu. Podobnie zresztą jak w przypadku ruiny w postaci byłego młyna na ul. Kościuszki. A jęki państwa urzędników Ratusza, że "my przecież nic nie możemy" są równie infantylne co żenujące. Po to siedzicie w swych wygodnych fotelach i zarządzacie miastem by znaleźć odpowiedni bat na bezczelnych syfiarzy niedbających o swe posesje. Trzeba tylko chcieć, a możliwości jest wiele.

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (11)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5