Moc uśmiechu [felieton psycholog Magdaleny Kowalskiej]

Zaraźliwy uśmiech
Lubimy przebywać w towarzystwie radosnych, uśmiechniętych osób. Odczuwamy, jaki zbawienny ma to wpływ na nas samych. Ale jak to się dzieje, że ten uśmiech przechodzi również na nasze usta, w dodatku wyraźnie poprawiając nam nastrój? W pewnym szwedzkim badaniu pokazano uczestnikom zdjęcia przedstawiające kilka emocji: strach, złość, zaskoczenie i radość. Gdy pokazywano zdjęcie uśmiechniętej osoby, proszono badanych, aby zmarszczyli brwi. Odkryto jednak, że pierwszą, automatyczną reakcją uczestników był uśmiech, a prośba o zmianę mimiki twarzy wymagała wysiłku.

Podobno dzieje się tak dlatego, ponieważ część mózgu odpowiedzialna za naszą mimikę podczas uśmiechania się znajduje się w korze obręczy, sferze nieświadomej, automatycznej reakcji. Wydaje się więc, że czasami nie mamy świadomego wpływu na odwzajemnienie czyjegoś, szczerego uśmiechu, ale taki brak kontroli może nam służyć.

Uśmiechnięty znaczy atrakcyjny?
Gdy patrzymy na osobę uśmiechniętą dzieje się coś jeszcze. Badania opublikowane w czasopiśmie “Neuropsychologia” sugerują, że widok atrakcyjnej, uśmiechniętej twarzy aktywuje korę oczodołowo-czołową, obszar w mózgu związany między innymi z nagradzaniem. Może to świadczyć o tym, że kiedy patrzymy na uśmiechniętą osobę, możemy czuć się nagradzani, a co za tym idzie, odczuwamy przyjemność.

Podczas uśmiechania się jesteśmy odbierani jako osoby atrakcyjne, zrelaksowane, szczere i niezawodne. Takie towarzystwo może naprawdę poprawić nastrój! Dlatego mając wybór, wybieramy właśnie uśmiechnięte osoby.

Uśmiech więc jest także społecznym spoiwem. Czy zauważyliście, że najbardziej zapadają nam w pamięci właśnie osoby uśmiechnięte?

Uśmiechnięty mózg
“Czasami twoja radość jest źródłem twojego uśmiechu, ale czasami twój uśmiech może być źródłem twojej radości. ” Ten Nhat Hanh.

No dobrze, ale czy wystarczy się uśmiechać, aby także nasz nastrój powędrował w górę? Wystarczy zajrzeć do naszego mózgu, aby znaleźć potwierdzenie. Podczas uśmiechania się uwalniane są neuropeptydy, pomagające nam między innymi w radzeniu sobie ze stresem. Te małe cząsteczki umożliwiają neuronom komunikację, dzięki czemu każda informacja o pojawiającej się emocji przekazywana jest do różnych części naszego ciała.

Gdy się uśmiechamy, głos zabierają neuroprzekaźniki odpowiedzialne za nasze dobre samopoczucie, czyli serotonina, dopamina i endorfiny. Ciało dzięki temu może się rozluźnić, a tętno i ciśnienie obniżyć. W dodatku te ostatnie, czyli endorfiny, działają jak naturalny środek przeciwbólowy.

Te hormony szczęścia znane są dobrze biegaczom. Czy wiesz, że jedna minuta śmiechu daje nam tyle, ile 10 minut biegu lub 45 minut relaksu? Uwalnianie serotoniny natomiast wpływa korzystnie między innymi na stany depresyjne.

Nie sposób także wymienić korzyści z solidnej dawki śmiechu, która wpływa nie tylko na nasze samopoczucie, ale także na nasze zdrowie, poprzez podnoszenie odporności i przyspieszanie procesów leczenia.

Nie masz powodów
do uśmiechu?
Z pewnością każdy z nas ma inne poczucie humoru, tak samo jak na inne rzeczy reaguje uśmiechem. Czasami też tych powodów brakuje. Dobra wiadomość jest taka, że nasz umysł do końca nie rozróżnia, czy kąciki naszych ust unoszą się z realnego powodu, czy trochę im w tym pomagamy. Niezależnie od tego, czy uśmiech jest spontaniczny, czy wywołany, teoretycznie jego właściwości fizjologiczne i psychologiczne są takie same. Dlatego też powstały różne sposoby na to, aby trochę dopomóc naszemu samopoczuciu i ten uśmiech, a w konsekwencji pełny śmiech, wywołać.

Świetną metodą jest na przykład joga śmiechu, podczas której dzięki odpowiednim technikom oddechowym, relaksacyjnym, różnym gestom, ruchom ciała, kontaktowi wzrokowemu, czy śpiewom, potrafimy się naprawdę rozbawić. Klimat dziecięcej, aktorskiej zabawy w tym niezwykle pomaga. Ma więc ona nie tylko właściwości poprawiające nastrój i zdrowie, ale także rozwojowe i wzmacniające społeczne więzi. Nie ważne zatem z czego, ale śmiać się warto.

Śmiech ma tak obszerny, nieodkryty jeszcze do końca wpływ nasz organizm, że doczekał się swojej własnej, badawczej dziedziny, zwanej gelotologią, a terapia nim to geloterapia. Mam nadzieję, że zdrowotnych korzyści tego naturalnego remedium odkryjemy jeszcze więcej! To jak? Uśmiech?:)

Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl