PRZEWODNIK PO BIEGANIU|| Zamiast leków przeciwbólowych spróbuj kinezyterapii

2019-12-13 15:03:58(ost. akt: 2019-12-15 09:02:05)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do artykułu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do artykułu

Autor zdjęcia: pixabay.com

Starość — to nie tylko wiek. To mniejsza sprawności w funkcji organizmu. Nie nadążając za zmianami uciekamy od bólowych dyskomfortów w chemiczną przestrzeń przesuwania progu czucia bólu, ulegając wizji cudu farmaceutycznego.
Leki przesuwające próg czucia są rozwiązaniem dającym ulgę, ale nie rozwiązującym problemu. Warto czasami pomyśleć o przywróceniu bezbólowych funkcji stawów w inny sposób. Rehabilitacja dotyczy nie tylko tych, którzy muszą usprawnić pooperacyjne problemy. To działanie, które może do nich nie dopuścić.

Droga do poprawy sprawności nie jest łatwa. To długie i trudne nie tylko w ćwiczeniach zmaganie. Wymaga poza cierpliwością i systematycznością, także zrozumienia przyczyny i skutku bólowych dyskomfortów. Jest edukacyjna wobec potrzeb własnego ciała. Daleko bardziej wymagająca niż tabletkowe ucieczki przed bólem.

Ból jest odpowiedzią na ruchowy dysbalans sylwetki, złe nawyki statyczne i różnorakie zaniedbania. Ból - to ból. Pojawia się również jak zaczynamy ćwiczyć. Jednak odczuwanie tego rodzaju dyskomfortu zaskoczy nas całkowicie innym doznaniem po przejściu wstępnej aklimatyzacji w ćwiczeniach. Pojawi się potrzeba poszukiwania tych odczuć

Ćwiczenia, to ucieczka przed starością, która często pojawia się szybciej, niż wskazuje na to metryka.
Kinezyterapia - leczenie ruchem. To jest możliwe. Znów, na nowo sprawny.
Rehabilitacja w swoim szerokim spektrum to proces ciągłego utrzymywania takiej równowagi mięśniowej w organizmie, która przy udziale aktywności fizycznej zachowuje nasz potencjał biomechaniczny mimo upływu lat na niezmiennym w odczuciach poziomie, albo w sposób zdecydowany go poprawia.

Zabiegani w codzienności niezauważamy ograniczeń ruchowych przychodzących naturalnie z wiekiem. Tylko, że nieuchronność wcale nie znaczy bolesność w funkcjonowaniu. Poddawanie się upływowi czasu, wsparte cywilizacyjną wygodą nie powinno przebiegać bez walki. Zachowanie prozdrowotne wobec własnego ciała w sposób czasami niewyobrażalny zmieni komfort życia.
Człowiek zaprogramowany jako maszyna biomechaniczna najbardziej się psuje jak się jej nie używa.

Brak podstawowej codziennej rehabilitacji ruchowej powoduje, że mięśnie, które z radością wykonywały wcześniej różnorakie funkcje pozostają ugorem i żyją swoim rytmem. Nie w nas, a obok nas. Nieodżywione na skutek braku aktywności chrząstki stawowe, przyczepy mięśniowe ulegają przykurczom, uwapniają się, sztywnieją tworząc w konsekwencji wiele problemów.
Wapniejemy.

Ten proces może spowolnić i w części odwrócić tylko systematyczną kinezyterapią. Długie minuty leczenia ruchem, to i tak zdecydowanie mniej czasu niż kolejki do specjalistów. A jakim prawom podlega biegacz dbający o poprawę wyniku? Takim samym. Różnica polega tylko na tym, że biegając tworzymy nadczynności na wielu układach sumując je z tymi z życia codziennego.
Rozciągnięcie statyczne mięśni, to absolutna konieczność i nawyk po powrocie z treningu, aby zachowały niezmiennie swoje funkcje.

Ale to nie wszystko. W treningu mamy grupy mięśniowe, które nie uczestniczą tak aktywnie w pokonywaniu przestrzeni. Ich skromniejszy udział w pracy powoduje, że nie nadążają w rozwoju za sprawnością biegowych współbraci rządzących wysiłkiem. Nie możemy zapominać o aktywnym wspomagania ich. Przecież łączą się w przyczepach mięśniowych w jednym stawie, lub współdziałają z nim stabilizując sylwetkę, czy utrzymując w ryzach organy wewnętrzne. Słabsze mogą ulegać urazom, jeżeli nagle zdarzy im się większa odpowiedzialność. Muszą być równie sprawne, aby wykonać swoje ochronne zadania. Nie zostawiajmy ich bez opieki, wzmocnijmy je poprzez siłownię, stabilizację i inne aktywności, z A, B, C sprawności biegowej włącznie. Nudnej na początku, zanim poczujemy jej dobroczynny wpływ na technikę i wynik.

Ładny bieg z dużą swobodą i plastycznością kroku to przyjemny widok dla kibiców i motywacja do dbania o jego techniczne szczegóły. Sprawność ogólna biegacza, to rehabilitacja w ogromnym obszarze biomechanicznego wnętrza. Poprawne ustawienie środka ciężkości ciała w biegu z właściwą pracą rąk, pomoże w progresji wyniku, poprzez delikatne wydłużenie kroku biegowego. Dłuższy o 2 cm krok to setki metrów szybciej w maratonie i oszczędność energii dodającej następne.


Powinniśmy kompensować swoje treningi, aby być zawsze przygotowanym na kontuzję i wcześniej przyzwyczaić się do innych form ruchu (rower, basen, siłownia), aby w przypadku zaistnienia problemu, nie wygaszać nagle aktywności. Podtrzymanie za pomocą zastępczych metod poziomu wytrenowania, to łatwiejszy powrót na biegowe trasy. Nie ma takiej dysfunkcji, której nie można odwrócić lub ograniczyć rehabilitacją, jeżeli nie ma przerwania ciągłości tkanek.

Trening 16-22 grudnia. Zabierzmy dzieci na trening.
Poniedziałek. Wolne
Wtorek. Rozbieganie 30 min. + 3-8x200 m podbiegi (10 stopni, swobodnie, ale równo i mocno) p. 2 min. + 4x30 szt. skip A w marszu i wracamy truchtem 15 min. - 8 -12km
Środa. Sprawność w domu 30 min. Trzeba znaleźć na nią czas.
Czwartek. Rozbieganie 1 h w crossie, ale spokojnie z przebieżkami 5-8 x100m z po drodze.- 10 km
Piątek. Wolne
Sobota. Długie wybieganie nawet do 2 h w grupie. Może w marszobiegu.
Niedziela. wolne – może basen, sauna

Za tydzień – Basia. Muzyka - pomogła zrozumieć bieganie.

Paweł Hofman, trener lekkiej atletyki

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5