Czytelnik alarmuje: "W byłym budynku WTZ nocują bezdomni. Żeby tylko nie doszło do tragedii jak w Domu Weterana..."

2019-11-12 13:24:46(ost. akt: 2019-11-13 09:19:08)
Bezdomni, a także dzieci i młodzież do środka byłego budynku Warsztatu Terapii Zajęciowej dostają się przez otwarte okna

Bezdomni, a także dzieci i młodzież do środka byłego budynku Warsztatu Terapii Zajęciowej dostają się przez otwarte okna

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Od momentu opuszczenia tego budynku przez Warsztat Terapii Zajęciowej, pustostan straszy. I to nie tylko swym zaniedbanym wyglądem, ale także tym co dzieje się w jego środku i na zewnątrz. W ciągu dnia mieszcząca się przy ul. 1 Maja 5a nieruchomość o i tak słabiutkiej konstrukcji jest demolowana przez dzieci i młodzież, a w nocy koczują tu bezdomni.
— Dobrze, że się pojawiliście. Może w końcu ktoś zrobi z tym porządek — zagaduje do nas właściciel jednego ze sklepów, który sąsiaduje z terenem i budynkiem, gdzie jeszcze niedawno mieścił się Warsztat Terapii Zajęciowej prowadzony przez Polskie Stowarzyszenie Na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Iławie.

WTZ wyniósł się stąd ponad rok temu (nowa siedziba przy ul. Wiejskiej 2d), przez ten czas nikt z budynku oficjalnie nie korzystał. Za to nieoficjalnie — korzystało z niego wiele osób.
Bezdomni, okoliczne pijaczki, do tego dzieci i młodzież w najróżniejszym wieku — mówi nasz rozmówca. — Bezdomni urządzili sobie w środku koczowisko. Z "lokalu" korzystają zwłaszcza w nocy; przychodzą już wieczorem, przeskakują przez ogrodzenie od strony ulicy 1 Maja i wchodzą do środka. Rano opuszczają budynek i ruszają dalej. Co chwila słychać dźwięk wybijanych szyb, rozwalanych ścian i innych elementów wnętrza. Widać tego efekty, nie mówiąc już o załatwianiu potrzeb fizjologicznych w środku budynku... Za to dzieci i młodzież przychodzą w ciągu dnia: w trakcie lekcji oraz po nich, już popołudniu. One również mocno demolują wnętrze budynku, a także elewację, a zwłaszcza okna — mówi przedsiębiorca, który codziennie obserwuje osoby pokonujące płot niewykorzystywanego obecnie terenu. Jak przyznaje, w to miejsce dość często wzywana jest policja. Bezdomni, a także dzieci i młodzież do środka byłego budynku Warsztatu Terapii Zajęciowej dostają się przez otwarte okna.


>>> Słowa mieszkańca Iławy potwierdzają tylko informacje, które przekazał nam nasz czytelnik z ul. Andersa (fragment jednokierunkowy tej ulicy), a więc także bezpośredni sąsiad i obserwator tego, co dzieje się na terenie byłego WTZ.

— Dzieci z pobliskiej szkoły podstawowej przychodzą tu zwłaszcza podczas długiej przerwy między lekcjami, około godziny 12.20. Ale także już po szkole, nawet późnym popołudniem przeskakują przez płot i "szaleją" w środku w najlepsze — mówi nasz czytelnik. Byliśmy tam pewnego dnia, właśnie chwilę po 12. Potwierdzamy: dzieci przeskakują przez płot od strony ul. Andersa i wchodzą na zamknięty obecnie teren.

— Bezdomnych także tam nie brakuje, wyraźnie zrobili sobie z tego budynku noclegownię na czas zimy. Mamy już listopad, temperatura powietrza ostatnio znacznie spadła, więc takie osoby szukające miejsca, gdzie można by się schować przed mrozami, będą z tego budynku korzystały. A przy okazji robią sobie w środku melinę. A pamiętajmy o tym, że ten budynek sąsiaduje bezpośrednio z przedszkolem miejskim nr 5 — dodaje słusznie iławianin.

Czytelnik przestrzega. — Żeby tylko nie doszło do tragedii, jak w Domu Weterana, gdzie w pożarze zginęli dwaj bezdomni mężczyźni — zauważa mieszkaniec ul. Andersa, wspominając wydarzenia z końca czerwca 2017 roku.

Popularny Dom Weterana, czyli znajdujący się w centrum Iławy budynek w którym niegdyś próby miała Młodzieżowa Orkiestra Dęta, od kilku lat stoi pusty i straszy. Z pustostanu z chęcią zaczęli korzystać bezdomni, którzy często urządzali w nim alkoholowe libacje.

To właśnie tu pod koniec czerwca 2017 doszło do tragicznego pożaru, po którym śmierć poniosły dwie osoby. Do zaprószenia ognia doszło w poniedziałek wieczorem, tuż przy schodach prowadzących do Domu Weterana. Pierwsza ofiara, 43-letni mężczyzna z gminy Kisielice, zmarła tego samego dnia w szpitalu. Wiadomość o śmierci drugiego z bezdomnych dotarła dobę później. 31-latek z Iławy zmarł w szpitalu w Łęcznej, dokąd został przetransportowany tuż po zdarzeniu.

>>> — Moim zdaniem, budynek przy ul. 1 Maja nie nadaje się już do czegokolwiek. Uważam, że powinien zostać zburzony — nie ma złudzeń Marian Wilkowski, kierownik WTZ Iława, który pracował tu przez lata. Obecnie nieruchomość nie podlega już pod PSONI. — Oficjalnie zdaliśmy ten budynek urzędowi miasta w Iławie, jednak nasz pracownik zaglądał tam co jakiś czas, by sprawdzić, czy nie jest on dewastowany. Niestety, tak jak sami zauważyliście, jest mocno dewastowany — mówi Wilkowski, który przybliża nam historię tej nieruchomości.

— Niegdyś było w niej przedszkole. Potem nastąpił czas podobny do aktualnego: budynek stał pusty, hulał w nim wiatr, zaglądały tam "zabłąkane dusze", czyli zupełnie jak teraz. Od momentu przyznania nam tego budynku na siedzibę Warsztatu, wzięliśmy się ostro do roboty, a tej było mnóstwo. Ostatecznie przystosowaliśmy go tak, że mogliśmy zacząć prowadzić zajęcia, przede wszystkim te z osobami niepełnosprawnymi — wspomina kierownik WTZ Iława.

— Budynek ten zbudowany jest w większości z płyty kartonowo-gipsowej, natomiast elewacja wykonana jest m.in. z płyt azbestowych oraz z płyt drewnianych. Cała nieruchomość to tzw. konstrukcja ciechanowska, budynek ma kształt wielkiej litery H — tłumaczy kierownik Wilkowski, który także uważa, że trzeba jak najszybciej zrobić porządek z tym budynkiem, a zwłaszcza z tym, co dzieje się w środku.

>>> Jak się okazuje, identyczne zdanie na temat przyszłości budynku przy ul. 1 Maja 5a mają także urzędnicy z iławskiego ratusza. Jak nam przekazała dziś wiceburmistrz Dorota Kamińska, ma on zostać wyburzony i to w niedalekim czasie.
— Aktualnie pracujemy nad przygotowaniem projektu rozbiórki. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że budynek ten nie nadaje się do dalszego użytkowania, choćby z racji występowania tam płyty azbestowej — mówi Dorota Kamińska.

Natomiast wciąż nie wiadomo, co po rozbiórce stanie się z terenem zajmowanym niegdyś przez WTZ. — Mamy kilka koncepcji, nie ma jednak jeszcze konkretnej decyzji jaka przyszłość czeka to miejsce — mówi wiceburmistrz Iławy.

Dorota Kamińska, tuż po rozmowie z nami, zleciła pracownikom ratusza zadbanie o lepsze zabezpieczenie budynku (czyli podobnie jak w przypadku Domu Weterana — zabicie okien itp.). Do rozbiórki dojdzie być może już w przyszłym roku.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Swój #2818523 | 188.146.*.* 13 lis 2019 21:10

    Policja jest wzywana, ale czy tam zaglądają jej przedstawiciele?bo to ciekawe zjawisko by było!z tego co widze to przejeżdżają obok, parkingiem za monopolowym, ot tyle ich udziału!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. hau #2817784 | 46.186.*.* 12 lis 2019 17:57

    Do przyszłego roku ten budynek się zapewne zdąży spalić.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5