Z tego "Pączka" jest niezły siłacz! Iławianin startował w mistrzostwach Polski [WIDEO, ZDJĘCIA]

2019-10-16 13:07:54(ost. akt: 2019-10-16 13:33:32)
Jakub Pączkowski podczas treningu w swojej siłowni, którą zbudował sam od podstaw. Odwiedziliśmy Kubę podczas jednego z treningów — garażowe warunki, jak wiadomo, kształtują charakter

Jakub Pączkowski podczas treningu w swojej siłowni, którą zbudował sam od podstaw. Odwiedziliśmy Kubę podczas jednego z treningów — garażowe warunki, jak wiadomo, kształtują charakter

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Na pierwszy trening do siłowni poszedł sześć lat temu. Ważył wówczas ok. 100 kilogramów, przy wzroście 172 cm. Chłop się zawziął: trenował i trenował, gubił masę, budował moc, aż w końcu przyszedł pierwszy sukces — złoty medal zdobyty na mistrzostwach Polski w trójboju siłowym federacji WPC, konkurencja: martwy ciąg.
Niepozorny gość, ale siła wielka! Jakub Pączkowski na tyle zaangażował się w treningi trójboju siłowego, że już z powodzeniem startuje w zawodach rangi mistrzostw Polski. A zaczęło się od rywalizacji... szkolnej.
— Moimi pierwszymi zawodami były te, które odbyły się w Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Żeromskiego, do którego uczęszczałem. Zająłem wówczas pierwsze miejsce w wyciskaniu leżąc w kategorii wagowej do 65 kilogramów — wspomina iławianin.
— Potem były jeszcze międzyszkolne zawody odbywające się w konwencji strongmana. W reprezentacji "Żeromka" byłem ja, Tomasz Suski i Piotr Fafiński — wymienia Kuba, który na początku trenował w siłowni znajdującej się w hali widowiskowo-sportowej.

To były jednak dopiero początki hobby, które przerodziło się w pasję a w przyszłości, kto wie — może nawet w sposób na zarabianie na życie, jako trener na przykład. Pączkowski trenuje po trzy, cztery razy w tygodniu, a do spróbowania swych sił w przerzucaniu ciężarów namówił już m.in. dwóch piłkarzy Jezioraka Iława, bramkarza Marka Lewickiego oraz byłego obrońcę klubu z Iławy, Tomasza Kaszlewicza.

Właśnie — Kuba może być niektórym znany nie z racji wyników osiąganych na zawodach trójboju siłowego, ale właśnie z działalności w klubie sportowym Jeziorak. Jest odpowiedzialny za marketing, a także za prowadzenie portalu internetowego klubu. Ale nie o "Pączku" działaczu tylko o "Pączku" siłaczu ma być ten tekst.

>>> Mistrzostwa Polski w trójboju siłowym federacji WPC (World Powerlifting Congress) odbyły się we Wrocławiu. Iławianin startował w dwóch z trzech konkurencji składających się na trójbój: wyciskając leżąc i w martwym ciągu.

Pączkowski zdecydował się na start w kategorii wagowej do 75 kg. Jeszcze na kilka dni przed zawodami waga wskazywała 77 kg, jednak zawodnik z Iławy tak się zawziął, że z masą ciała "zjechał" do 72,5 kg.
— Mało, za mało ważyłem podczas tych zawodów. W tej dyscyplinie sportu najlepiej, jak ważysz tuż "pod korek", czyli minimalnie mniej niż wynosi limit — tłumaczy Kuba. Taki "drobny" szczegół nie przeszkodził mu jednak w zdobyciu mistrzostwa Polski w martwym ciągu w swojej kategorii wagowej. Kuba w pozycji stojącej podciągnął 215 kilogramów!

Zawodnik zwraca uwagę na niuanse: martwy ciąg można wykonać na dwa sposoby, jeśli chodzi o ustawienie nóg.
— Próby podniesienia ciężaru z podłogi można dokonać z wyprostowanymi nogami lub też z rozstawionymi. Ja wybieram tę drugą metodę, to tzw. technika sumo — mówi iławianin.
Aby próba została zaliczona przez trzyosobową komisję sędziowską, należy mieć odpowiednią sylwetkę: "zablokowane" biodra, kolana oraz ściągnięte pod sobie łopatki. Jak się później okazało, wynik, który uzyskał (przypomnijmy: 215 kg) dałby mu wicemistrzostwo w cięższej kategorii do 82,5 kg.

Jakub Pączkowski wystartował także w konkurencji wyciskanie leżąc. Tu w tej samej kategorii wagowej zajął czwarte miejsce z wynikiem 130 kg. Jesteśmy mocno ciekawscy, więc tu również podpytujemy o techniki stosowane podczas próby.
— Zawodnik kolejne etapy wyciskania wykonuje na komendy sędziego. Najpierw kładziemy ciężar na klatkę piersiową, następnie jest samo wyciskanie, a potem odłożenie ciężaru na stojak. Osoby nie wnikające w temat przeważnie myślą, że zawodnik leży na ławeczce całą powierzchnią swoich pleców i pośladków. W rzeczywistości, nie jest to technika najlepsza. Dużo skuteczniejsza i — co ważne — dozwolona jest ta, w której mamy dwa punkty podparcia naszego ciała: łopatki i pośladki, do tego dopuszczalne jest podwinięcie nóg pod ławkę, gdzie nie stawiamy całej stopy, tylko "wyciągamy się" na palcach — tłumaczy Kuba, który we Wrocławiu nie był sam....

>>> W zawodach mistrzostw Polski federacji WPC startował także Szymon Tarwacki z Rudzienic, uczeń — a jakże — iławskiego "Żeromka". Młody siłacz brał udział w rywalizacji w trójboju siłowym zawodników do 16. roku życia.

Brać udział — to zdecydowanie za mało powiedziane. Szymon wywalczył mistrzostwo kraju! W przysiadzie (trzeci element trójboju) ważący 101,7 kg zawodnik podniósł w górę 280 kg, w wyciskaniu uzyskał wynik 145 kg, a w martwym ciągu: 230 kg!

Drugiego dnia zawodów rudzieniczanin potwierdził ogromne możliwości i wywalczył pierwsze miejsce, już w pojedynczej kategorii martwego ciągu juniorów do lat 16. Szymon uzyskał wynik 210 kg.

>>> Być może zainteresowałeś się właśnie treningami trójboju siłowego. Albo inaczej: chciałeś trenować, ale nie miałeś z kim, gdzie itd.? Jak widzisz, w Iławie i okolicach są osoby trenujące tę dyscyplinę. Kuba, Szymon i reszta ekipy zapraszają na treningi, osoby zainteresowane mogą się kontaktować z Pączkowskim.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5