23-latek z Rudzienic, który wypadł z okna akademika w Kortowie, wraca do zdrowia

2019-05-22 09:45:06(ost. akt: 2019-05-22 10:35:56)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

WRACAMY DO TEMATU|| Skończyło się na szczęście tylko na złamanej kości udowej prawej nogi (z przemieszczeniem). 23-latek z Rudzienic (gm. Iława), który w poprzedni czwartek podczas Kortowiady wypadł z okna jednego z akademików, może mówić o dużym szczęściu.
Przypomnijmy: do wypadku mieszkańca Rudzienic doszło w czwartek 16 maja po południu. — Z okna na drugim piętrze jednego z kortowskich akademików wypadł 23-letni mężczyzna — informował wówczas na naszym portalu Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. — Poszkodowany przewieziony został do szpitala. Jest w ciężkim stanie — dodawał rzecznik prasowy KMP Olsztyn.

„Jest w stanie ciężkim” — to sformułowanie budziło duży niepokój u znajomych młodego mężczyzny. Także nasi czytelnicy martwili się o niego, nie tylko ci z Rudzienic, Iławy i okolic. „Co z tym chłopakiem? Jak jego stan?” — można przeczytać w komentarzach pod artykułem o wypadku.

Skontaktowaliśmy się z rodzicami 23-latka. Jak się okazuje, upadek na szczęście nie spowodował bardzo poważnych obrażeń głowy, kręgosłupa itd. A takie obawy były. Mężczyzna (studiujący na kierunku medycznym), został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.

— Lekarze byli ostrożni i chcieli na początku sprawdzić, czy nie ma dużo poważniejszych obrażeń. Na szczęście skończyło się tylko na złamaniu prawej nogi na wysokości kości udowej — mówi ojciec 23-latka.

— Syn wybudził się sam z tej śpiączki. Już wówczas jego stan był dobry: rozpoznał nas, rozpoznał swoją dziewczynę, pytał tylko co się stało, dlaczego leży w szpitalu i jest zaintubowany? — mówi mama 23-latka, która dodaje, że syn już przeszedł operację złamanej nogi i wszystko wskazuje na to, że szybko wróci do zdrowia.

Okoliczności tego wypadku wyjaśniają policjanci z KMP Olsztyn. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem prokuratury, która bada wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Wszystko wskazuje na to, że był to prawdopodobnie nieszczęśliwy wypadek – tak wynika z relacji świadków.

- Wkrótce mężczyzna, który uległ temu wypadkowi, także zostanie przesłuchany. Czekamy tylko na to, aż dojdzie do pełni sił - mówi Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jerry #2736992 | 95.48.*.* 23 maj 2019 12:31

    "Syn wybudził się sam z tej śpiączki...... pytał tylko co się stało, dlaczego leży w szpitalu i jest zaintubowany" - no to prawdziwy TWARDZIEL był zaintubowany a mimo to z rurą w grdyce pytał :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. konós #2736497 | 83.5.*.* 22 maj 2019 15:21

    Nieszczęśliwy to zespół ratowniczy może być, powinni wystawić kolesiowi bez pamięci rachunek - a niech się rozliczy z dilerem.. To raczej nie % powodują, że się wychodzi oknem jak drzwiami...

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. ale musiał być nawalony #2736453 | 88.156.*.* 22 maj 2019 13:38

    skoro nic nie pamięta. Przeżył bo był zwiotczały alkoholem albo dopalaczami - doktorek

    odpowiedz na ten komentarz

  4. . #2736440 | 178.36.*.* 22 maj 2019 13:18

    Jako przyszły lekarz testował - na własnej skórze! - w ramach praktyk jakość opieki medycznej. Powinien dostać medal za poświęcenie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  5. lex #2736390 | 82.177.*.* 22 maj 2019 11:59

    Bo pić to trzeba umieć!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (11)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5