Maseczki antysmogowe nie zawsze nas chronią. UOKiK wziął je pod lupę

2019-02-19 08:20:50(ost. akt: 2019-02-19 08:36:55)
Widok na iławski Gajerek z lotu ptaka

Widok na iławski Gajerek z lotu ptaka

Autor zdjęcia: Archiwum GI

Odkąd w Iławie pojawiły się czujniki monitorujące jakość powietrza, dużo mówi się o tym, czym oddychamy. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów po raz drugi sprawdził, czy maski antysmogowe faktycznie nas chronią. Wyniki nie są optymistyczne.
Pod koniec 2018 roku inspektorzy Inspekcji Handlowej pobrali maski z 13 sklepów budowlanych i hurtowni w 5 województwach. Łącznie ocenili 21 modeli: 6 tylko pod kątem oznakowania, a 15 wysłali do laboratorium Centralnego Instytutu Ochrony Pracy (CIOP), który sprawdził, czy spełniają trzy parametry: opór wdechu, przenikanie mgłą oleju parafinowego i przeciek wewnętrzny.

Wyniki nie są dobre, bo 6 masek miało negatywne wyniki podczas testów w laboratorium, a 11 było źle oznakowanych. Dla porównania w poprzednim roku na 10 badanych masek, tylko dwie nie zdały testu.

— Inspekcja Handlowa w Poznaniu znalazła 4 modele półmasek, które chciał wprowadzić na rynek jeden z przedsiębiorców. Sprowadził z Chin ponad 55 tys. sztuk. Zadeklarował on, że maski przeszły badania w akredytowanym laboratorium w UE, jednak jak się okazało, nie miało ono akredytacji do ich testowania. Sprawdziliśmy te maski i okazało się, że nie spełniają wymagań. Dzięki naszym kontrolom 55 tys. wadliwych masek nie zostanie już sprzedanych konsumentom. Przedsiębiorcy powinni weryfikować, czy laboratoria posiadają akredytację do badania wprowadzanych przez nich produktów, w tym przypadku środków ochrony indywidualnej, którymi są półmaski filtrujące — mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.

W związku z wynikami kontroli UOKiK planuje wszcząć 8 postępowań wobec przedsiębiorców, którzy wprowadzili do obrotu maski, które nie przeszły testów w laboratorium i które były źle oznakowane, a ich producenci dobrowolnie tego nie poprawili. Postępowania mogą zakończyć się nakazem wycofania wadliwych masek i powiadomieniem o tym konsumentów.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie maski antysmogowej?
Sprawdź, czy ma: CE – oznacza to, że producent deklaruje, że maska spełnia wszystkie wymagania techniczno-prawne.
Zwróć uwagę na oznaczenia: FFP1, FFP2, FFP3 – to klasa ochrony filtra: najsłabsza to 1, najwyższa – 3.
Ważne są też litery: NR – to półmaska jednorazowego użytku - nie zakładaj jej ponownie i nie noś dłużej niż 8 godzin - oraz R – półmaska wielokrotnego użytku. D – oznacza, że półmaska pozytywnie przeszła badanie na zatkanie pyłem dolomitowym. Wybierz ją, jeśli planujesz przez dłuższy czas pracować w zapylonym pomieszczeniu, np. podczas remontu.

Lekarze ostrzegają, że zanieczyszczenie powietrza ma wpływ na nasze zdrowie. Smog może przyczynić się np. do powstawania chorób krążenia, powodować bóle głowy, może prowadzić do pogorszenia nastroju, ma wpływ na płodność. Co roku na świecie z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera około 2 mln osób. W Polsce około 45 tysięcy.

W Iławie, odkąd zainstalowane zostały czujniki monitorujące jakość powietrza, dużo mówi się o tym, czym oddychamy. Warto systematycznie zaglądać na stronę airly.eu/map/pl/ i sprawdzać stan powietrza oraz zawartość niebezpiecznych dla zdrowia pyłów.
Czujniki w przyszłym roku mogą także pojawić się w Lubawie.

Tomasz Więcek
t.wiecek@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5