Iwona Gawińska odpowiada na felieton Andrzeja Buka w sprawie ZNP

Pozwalam sobie jednorazowo zareagować na kolejny felieton p. Buka, krytykujący związki zawodowe a w szczególności Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Związki zawodowe działają na podstawie Ustawy o związkach zawodowych z dnia 23 maja 1991 roku, na podstawie Statutu ZNP, wielu szczegółowych regulaminów ten Statut wspierających oraz na drobniejszych innych regulacjach prawnych.
Jak dotąd nikt nie udowodnił mnie, jako szefowej Oddziału ZNP w Iławie, że nasze działania skierowane są przeciwko innym pracownikom niż nasi członkowie. Ochrona związkowa jest naszym przywilejem, stosujemy go w sytuacji, kiedy nasi aktywni działacze czują się zagrożeni tak ze strony pracodawcy jak i innych działań. Ochrona ta nie działa jeśli pracownik popełnia przewinienia dyscyplinarne więc taka bezwzględna nie jest.
Nie słyszałam na naszym terenie o przypadku zwolnienia pracownika dlatego, że inny był chroniony przez związek. Dowodem, że działamy na rzecz wszystkich pracowników, nie tylko związkowców, jest uzgadnianie regulaminów płac, dodatków itp. Przecież na tym korzystają wszyscy. Także wszystkim udzielamy pomocy prawnej, wspomagamy w komisjach na awans i wielu innych sytuacjach. Zdarza się, że pomagamy także pracodawcom bo taka nasza rola, budować dobre relacje przy obopólnym szacunku. Hm…..no właśnie, szacunku.
Po co potrzebna jest ochrona? Nie wszyscy mają odwagę zadawać trudne pytania pracodawcy, walczyć o swoje w codziennej pracy. Tacy ludzie są niewygodni ale też i do nich zwracają się inni o pomoc, poradę w sprawach związanych np. z prawem pracy.

Jeśli Państwo sądzicie, że mobbing, zmuszanie do wolontariatu, sygnaliści są to puste hasła w naszym środowisku to jesteście w błędzie. Takie sytuacje zdarzają się bardzo często odkąd standardem staje się opluwanie i krytykowanie wszystkiego i wszystkich dla zasady.

Mam pytanie, w celu usunięcia związków zawodowych z przestrzeni publicznej a tym samym przywilejów ochrony, potrzebne są działania ustawodawcy. Jakie działania i kto ma podjąć, żeby zlikwidować tzw. ochronę towarzyską czyli nieformalną? Bo np. brat cioci Krysi pracuje w gminie to mogę sobie odpuścić dyżury albo żona pana Waldka jest figurą albo kolega z wojska dyrektorem to mogę innym nawsadzać bo i tak mnie nie ruszą?

Podsumowując, jak zacznę się nudzić w swojej pracy to sama podejmę działania zmierzające do likwidacji związków zawodowych, nie mam natury lenia. Stać się to może dopiero wtedy, kiedy każdy pracodawca zrozumie, że największym kapitałem zakładu pracy jest pracownik.

W sprawie skreślenia p. Andrzeja Buka nie wypowiem się publicznie bo to nasza wewnętrzna sprawa. Jednomyślnie Zarząd Oddziału tak zdecydował, p. Buk miał możliwość obrony, odwołania się od decyzji, nie skorzystał z tego więc sprawa zamknięta. Jeśli nadal nie ma Pan pewności na bazie jakich sytuacji ten wniosek postawiłam to w najbliższej rozmowie z Panem, wyjaśnię szczegółowo. Mimo wszystko zależy mi na zachowaniu dobrego wizerunku nauczyciela.
Kończąc ten jednorazowy uczynek zapraszam do zapoznania się z naszą codziennością, jestem też gotowa na każdą krytykę ale opartą na faktach, nie hipotezach.

Życzę Panu Andrzejowi powodzenia w pracy radnego powiatowego, może uda mu się wywalczyć godziny na zajęcia dodatkowe rozwijające zainteresowania i przygotowujące do matury, na pomoc psychologiczno- pedagogiczną, na zwiększenie dodatków motywacyjnych.

Iwona Gawińska, Prezes Oddziału ZNP w Iławie.

FELIETON ANDRZEJA BUKA nr 1