Mały Jeziorak walczy o większą kasę z urzędu miasta [ZDJĘCIA]

2018-08-24 12:05:13(ost. akt: 2018-08-24 12:38:06)
Do spotkania rodziców oraz trenerów i jednocześnie przedstawicieli zarządu Małego Jezioraka doszło podczas posiedzenia komisji oświaty, kultury, sportu i turystyki rady miejskiej

Do spotkania rodziców oraz trenerów i jednocześnie przedstawicieli zarządu Małego Jezioraka doszło podczas posiedzenia komisji oświaty, kultury, sportu i turystyki rady miejskiej

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Trenerzy i rodzice piłkarzy uczniowskiego klubu sportowego z Iławy postulują o przyznanie dodatkowych pieniędzy z budżetu ratusza. Jednocześnie zadają pytanie, dlaczego aż tak duża różnica jest w kwotach przyznanych przez władze miasta Małemu Jeziorakowi (13 tys. zł) a ITS-owi Jeziorakowi Iława (120 tys. zł) na rok 2018?
Do spotkania rodziców oraz trenerów i jednocześnie przedstawicieli zarządu Małego Jezioraka (Tomasz Zakierski i Tomasz Szpadkiewicz) doszło podczas czwartkowego posiedzenia komisji oświaty, kultury, sportu i turystyki rady miejskiej. Tego samego dnia radni pochylili się także nad prośbą sekcji piłki ręcznej Jezioraka Iława (niezorientowanym tłumaczymy, że to dwa różne kluby), jednak to temat na oddzielny tekst.

No i właśnie od wytłumaczenia niektórym miejskim radnym, że Mały Jeziorak to nie część ITS Jezioraka, rozpoczęło się wystąpienie trenerów. UKS MJ to spadkobierca i kontynuator działalności Akademii Piłkarskiej Mały Jeziorak, założonej w 2010 roku przez grupę pasjonatów futbolu z Iławy. Między innymi przez Andrzeja Rykaczewskiego, Tomasza Wojewodę oraz Zakierskiego. Dwa, trzy lata później Jeziorak Iława (ten założony w 1945 roku) przeżywał najtrudniejsze chwile w swojej historii. Kibice, piłkarze, szkoleniowcy — jednym słowem, całe środowisko piłkarskie zaczęło się obawiać, czy w Iławie w ogóle będzie futbol. UKS Mały Jeziorak wypełnił po części pustą przestrzeń, jednak jego założyciele od początku podkreślali, że zależy im przede wszystkim na szkoleniu dzieci i młodzieży, a nie na piłce seniorskiej.

Do rozgrywek w B klasie w sezonie 2014/15 zgłoszono już zespół pod nazwą ITS Jeziorak Iława i co niektórzy już widzieli w tym układ idealny: Mały Jeziorak szkoli futbolowy narybek, który następnie przekazuje do Jezioraka "starego" (choć ciągle jest grupa osób, która twierdzi, że ITS Jeziorak nie jest bezpośrednim spadkobiercą dawnego Jezioraka). Do tej pory jednak kluby nie doszły do porozumienia w sprawie wypracowania wspólnego systemu. Ten temat także był poruszany na czwartkowej komisji.

Trener Tomasz Szpadkiewicz podczas posiedzenia wyliczył liczne sukcesy odnoszone przez drużyny Małego Jezioraka. Wszystkich nie będziemy tu wymieniać, jest ich dużo (jak na przykład występ w ostatnim wojewódzkim finale turnieju Z podwórka na stadion — O Puchar Tymbarku), o zagranicznych wojażach też się nie rozpiszemy. Podamy tylko jedną statystykę: w klubie trenuje ok. 180 dzieci z Iławy i okolic. Od 4-latków do trampkarzy (U-14). Rodzice większości z nich zadają pytanie, także trenerom i zarządowi MJ, dlaczego w ich klubie są aż o tyle wyższe miesięczne składki w porównaniu z ITS-em Jeziorakiem. W Małym Jezioraku jest to już 100 zł (ostatnio została podniesiona, poprzednio było 80 zł), podczas gdy w ITS Jezioraku 20 zł, a juniorzy z ul. Sienkiewicza nie płacą nic.

— Musimy więc tłumaczyć rodzicom i nie tylko, że na rok 2018 z budżetu miasta otrzymaliśmy zaledwie 13 tysięcy złotych, podczas gdy ITS Jeziorak dostał 120 tys. zł, w związku z tym, składki w tym klubie mogą być dużo niższe — tłumaczą trenerzy MJ.
Nie tak dawno, podczas jednego ze spotkań MJ i ITS J poruszany był temat połączenia grup z obu klubów, Mały Jeziorak nie przystał jednak na to, aby jego piłkarze do końca 2018 roku mieli płacić składki w kwocie 50 zł, podczas gdy zawodnicy Młodzieżowej Akademii Piłkarskiej ITS Jeziorak płaciliby wciąż 20 zł (z początkiem 2019 ta różnica miałaby zostać wyrównana).
— Nie przystaliśmy na to, bo wciąż uważamy, że byłaby to niesprawiedliwość. Uważamy, że wszystkie dzieci są równe — podkreślali przedstawiciele UKS-u.

Mały Jeziorak wnioskował o przyznanie dodatkowych 20 tysięcy złotych do końca 2018 roku. — Koszty prowadzenia rozrastającego się klubu wciąż rosną — tłumaczą trenerzy.
Radni miejscy wysłuchali, popytali, i na razie tyle. Postanowiono bowiem, że ten temat trzeba poruszyć w szerszym gronie, a przy stole sali sesyjnej iławskiego ratusza powinni także zasiąść przedstawiciele Iławskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji oraz ITS Jezioraka. Tym razem ich nie było, bo też nikt ich na posiedzenie komisji nie zaprosił. Być może w najbliższym czasie uda się zwołać takie obrady. Czy da to jakiś efekt? Zobaczymy. Każda strona podkreśla, że działa dla dobra iławskiej piłki.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

PISMA UKS MAŁY JEZIORAK IŁAWA SKIEROWANE DO WŁADZ MIASTA


Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Aneta #2564790 | 88.199.*.* 27 sie 2018 13:53

    Ja tu czegoś nie rozumiem... 180 dzieci po 100 zł miesięcznie to wychodzi 216000 zł na rok czyli dwa razy wiecej niż ITS Jeziorak. Plus jeszcze sponsorzy każdej grupy to około 250 tyś !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. On #2563449 | 94.254.*.* 25 sie 2018 15:35

    Taki jest sport taka jest piłka jedni mają swoich zwolenników drudzy przeciwników tak było jest i będzie wszędzie

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Ewa #2563178 | 94.254.*.* 25 sie 2018 10:25

    Ludzie co wy piszecie...czyzby atak był najlepsza obrona piszecie takie bzdury nie mając pojęcia kompletnie o związku tej sprawy ale tak jest najwygodniej ukryć się pod linkiem i wypisywać głupoty

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Trener piłkarski #2563053 | 176.221.*.* 25 sie 2018 07:51

    Mając 400 dzieci szkolonych w jakimkolwiek sporcie, to nie ma takiej siły by w rok w rok nie znaleźć przyszłego zawodnika klasy Soboczynskiego a nawet wyższej. Zas tutaj mamy przemiał mięsa ze tak powiem by dorobić kasy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. Koleś "zębala" #2562743 | 176.221.*.* 24 sie 2018 18:11

    "tam zarabiaja nawet na wyjazdach na turniej taniej by bylo jechac taxowkami niz ich busem rodzice i trenerzy pija na tych wyjazdach gdzie tu mysl szkoleniowa" Zeby jasne było to powiem co wiem. Piłkarz pił pije i będzie pił, łączne z trenerem, który też czasem popija ale sok pomaranczowy czasem podrasowany. Piłka nozna to kasowy sport. Już w II Lidze na etaci e piłkazryna ma więcej od profesora uczelni wyższej. Ale bądźmy poważni...co tam taki nędzny profesor.

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (11)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5