Robert Biedroń w Iławie! To były dwie godziny mądrej rozmowy

2018-08-15 20:44:41(ost. akt: 2018-08-15 22:14:47)
Robert Biedroń był w szoku jak dużo osób przybyło na spotkanie z nim

Robert Biedroń był w szoku jak dużo osób przybyło na spotkanie z nim

Autor zdjęcia: Magdalena Rogatty

Takich tłumów nie spodziewał się sam bohater dzisiejszego wieczoru, Robert Biedroń. 180 osób przyszło do Starego Tartaku i z pewnością się nie zawiodło. Nie było żadnej agitacji politycznej (ogólnie dostało się wszystkim opcjom), była mądra rozmowa a przy okazji promocja dwóch książek samorządowca.

Spotkanie z Robertem Biedroniem w Iławie zorganizował Dawid Kopaczewski z Iławy i, jak dotychczas, zrobił to zupełnie za darmo. Robert Biedroń przyjechał do Iławy za swoje prywatne pieniądze, o czym poinformował (odpowiadając na pytanie). Sala w Starym Tartaku również udostępniona była bezpłatnie przez właścicieli hotelu Dorotę i Piotra Stadnickich. Spotkanie prowadziła Małgorzata Paczkowska.

Robert Biedroń był w szoku, że w środowe popołudnie, na spotkanie z nim przyszło aż tylu ludzi. I nie była to tylko Iława, przyjechało sporo gości z Ostródy, ale byli też z Norwegii, Niemiec. W sumie 180 osób.

Spotkanie nie miało charakteru politycznego, choć zebrani ewidentnie pragnęli tego tematu jak wody. Chcieli się wyżalić, wyrazić swoje poglądy, był moment, że łza się polała... Nie ma w Biedroniu sztuczności, interesowności i to momentalnie wyczuła publika. Zresztą, kto trochę śledzi jego poczynania wie, że jest przyzwoity. Ceni sobie bezpartyjność i trzeba powiedzieć, że kiedy już zeszło na temat polityki, to dostało się wszystkim i PiS-owi i Platformie. Chwalił także niektóre przedsięwzięcia, m.in. program 500 +. Zaznaczył jednak, że PiS dał te pieniądze, ale niestety drugą ręką zabiera wolność Polakom, z czym publiczność zgodziła się bezapelacyjnie, reagując brawami. Zapewniał, że jest miejsce dla każdego, kto ma chęci do działania i namawiał do angażowania się w sprawy lokalne, a tych którzy nie chcą kandydować, do wspierania innych. Według niego tylko solidarność może uratować Polskę. Siebie samego podając jako przykład człowieka, w którego nikt nie wierzył, z którego się publicznie śmiano i robili to także politycy. Argumentem w pogardzie była m.in. jego orientacja seksualna, z którą w pewnym momencie przestał się kryć. Dziś uważa się za niebywale szczęśliwego człowieka, wolnego, który żyje tak jak chce a nie tak, jak narzuca mu np. kościół.

Jako samorządowiec jest niebywale nowatorski. Jego pomysł na otwarcie nowej, ważnej inwestycji w Słupsku okazał się strzałem w dziesiątkę. Zorganizował on bieg na 5 kilometrów i osoba, która pierwsza dobiegła na metę, przecinała wstęgę, oddając tym samym inwestycję ludziom. Nie święcił jej biskup, a wstęgi nie przecinał prezydent, czyli Robert Biedroń, jak to jest w zwyczaju.

Książka, którą promował podczas spotkania pt. "Pod prąd" opowiada o życiu Roberta Biedronia, o jego ubogim dzieciństwie, okresie dorastania, odkrywaniu siebie i swoich potrzeb. Jeden, dopiero ostatni rozdział tej książki nosi tytuł Polityka.

Sporo uwagi poświęcił Biedroń kobietom. Ogromnie ceni ich umiejętności, wykształcenie, czego dowodem jest istniejąca w Słupsku Rada Kobiet! Jako prezydent miasta konsultuje z nią wszelkie decyzje, bo jak twierdzi kobieca przenikliwość jest bardzo przydatna. Przykładów podawał multum..

Wśród gości nie było ani jednego samorządowca z Iławy i powiatu, co wydaje się wręcz niewiarygodne, biorąc pod uwagę że Robert Biedroń przyjechał do nas jako doświadczony, ceniony samorządowiec właśnie. Była jedynie radna z sąsiedniej Ostródy.

m.rogatty@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5