Mieszkaniec Kwidzyna nie przyznaje się do podpalenia jachtu na Jezioraku [WRACAMY DO TEMATU]

2018-06-15 14:07:18(ost. akt: 2018-06-15 14:29:52)

Autor zdjęcia: KPP Iława

Wracamy do tematu palącego się jachtu na Jezioraku. Mężczyzna podejrzany o dokonanie podpalenia nie przyznaje się do winy. Policja wnioskowała o zastosowanie środka zapobiegawczego w stosunku do niego. Prokuratura uznała, że dowody w sprawie nie są jednoznaczne i wymagają uzupełnienia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Przypomnijmy, we wczorajszym komunikacie policji czytaliśmy:
Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 51–latkowi, który podpalił jacht należący do jego byłej żony. Teraz ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem.
Oficer dyżurny iławskiej policji został poinformowany o pożarze. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce. W trakcie czynności okazało się, że sprawca porozrzucał na łodzi rozpałkę do grilla, która następnie podpalił. Policjanci ustalili, że sprawcą jest 51 – latek. Mężczyzna po rozmowie ze swoją byłą żoną, na chwilę wszedł do jachtu, a kiedy z niego wyszedł i odjechał, kobieta zauważyła wydobywający się dym z łodzi. Na miejsce natychmiast przyjechali strażacy i ugasili jednostkę. Okazało się, że na łodzi znajdowała się butla z gazem, której ewentualny wybuch mógł sprowadzić realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych osób.
Funkcjonariuszom udało się wynieść butle w bezpieczne miejsce.
Podczas czynności wykonywanych zdarzenia przez policjantów i strażaków, 51–latek wrócił na miejsce interwencji. Funkcjonariusze od razu go zatrzymali i trafił do celi. Jak się okazało, to nie jedyne przewinienie mężczyzny. 51-latek odpowie także za groźby karalne kierowane wobec byłej żony. Policjanci złożyli również wniosek do prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec mężczyzny. Kodeks karny za samo zniszczenie mienia przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.

Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji poinformowała nas, że policja sporządziła protokół i wnioskowała do prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego w stosunku do mieszkańca Kwidzyna. Nie uczyniono jednak tego podając argumenty:
 Na tym etapie materiał dowodowy w tej sprawie wymaga uzupełnienia - poinformował Jan Wierzbicki, Prokurator Rejonowy w Iławie. — W tej chwili te dowody nie są jednoznaczne. Mężczyzna został przesłuchany i nie przyznaje się do winy.

Pytanie, czy mężczyzna ten może stanowić zagrożenie dla otoczenia? Prokurator podczas przesłuchania nie stwierdził wystąpienia wysokiego stopnia uprawdopodobnienia, żeby stanowił on realne zagrożenie.

Nieoficjalnie, wiadomo także, że konflikt między byłymi małżonkami jest związany z roszczeniami finansowymi


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5