WIOŚLARSTWO: Miłosz Jankowski wicemistrzem Polski seniorów!

2018-06-10 11:55:50(ost. akt: 2018-06-10 12:40:04)
Miłosz Jankowski, wychowanek Wiru Iława od kilku lat reprezentujący AZS AWFiS Gdańsk

Miłosz Jankowski, wychowanek Wiru Iława od kilku lat reprezentujący AZS AWFiS Gdańsk

Autor zdjęcia: archiwum wioślarza

W Poznaniu kończą się dziś (niedziela, 10 czerwca) mistrzostwa Polski w wioślarstwie. Ze srebrnym medalem i tytułem wicemistrza kraju z regat wraca iławianin Miłosz Jankowski, który w finale przegrał tylko ze swoim partnerem z reprezentacji, Jerzym Kowalskim. Bartosz Pietrewicz (Wir Iława) wygrał finał B (9. miejsce w generalce).
Przypomnijmy, że tydzień temu wychowanek Wiru Iława zaliczył jedne z najlepszych (jak nie najlepsze) regat w swoim życiu. Pływając z Jerzym Kowalskim w reprezentacyjnej osadzie męskiej dwójki wagi lekkiej wygrał zawody Pucharu Świata w Belgradzie ze znakomitym czasem 6:13.04 (Polacy byli pierwsi na każdym pomiarze czasów).

Jak się później okazało, wynik ten jest najlepszym w historii polskiej dwójki wagi lekkiej uzyskanym na normalnym torze.
- Oczywiście nie jest to oficjalny rekord Polski, ponieważ nikt takich rankingów nie prowadzi, ale można łatwo znaleźć, że poprzedni najlepszy wynik wynosił 6:13,5 i pochodził z 2002 roku – mówi Miłosz Jankowski, który jednak nie robił wielkiej sensacji ze zwycięstwa w pierwszych w tym roku zawodach PŚ.
— Tak na chłodno: radość po wyścigu nadal jest, ale trzeba mieć spokojną głowę i dalej robić swoje, ponieważ to dopiero pierwszy Puchar Świata. Rywale na 100% wyciągną wnioski a główna impreza, czyli Mistrzostwa Świata, dopiero w połowie września — w taki sposób, tuż po wyścigu finałowym, iławianin podsumował swój start w stolicy Serbii.

W ten weekend wioślarze walczyli o medale i sławę nie dla reprezentacji Polski, tylko dla swoich klubów. Kowalski i Jankowski tym razem nie współpracowali podczas regat, tylko rywalizowali z sobą – obaj wystartowali w konkurencji męskich jedynek wagi lekkiej. A że najlepsza obecnie w kraju dwójka „lekkusów” jest w tym roku bardzo mocna, to też zdominowała sobotnie półfinały. Najlepszy czas uzyskał zawodnik AZS AWFiS (Jankowski) z czasem 8:06.79, a wioślarz Gopło Kruszwica (Kowalski) miał wynik 8:09.94.
W Poznaniu, podobnie jak w większości kraju, panowały upały. Iławianin zdawał sobie sprawę, że żar lejący się z nieba jest przeciwnikiem nie mniej wymagającym od wioślarzy z pozostałych torów.
- Ogień z nieba – tak to można określić. Można przy okazji elegancko wyrównać opaleniznę – żartował w swoim stylu Jankowski, który jednak dodał:
- Trzeba tylko pamiętać o nawodnieniu! Podczas rozgrzewki, wyścigu i rozwiosłowania, czyli przez około 90 minut, wypacamy nawet 2,5 litra w taką pogodę – tłumaczy wioślarz.

W niedzielnym finale MP ton rywalizacji w konkurencji męskich lekkich jedynek znowu nadawali reprezentanci Polski. Tym razem jednak wyścig wygrał Jerzy Kowalski i to jemu zawieszono złoty medal na szyję. Jankowski zdobył tytuł wicemistrza (w finale A ścigało się ośmiu zawodników). Iławianin był na mecie sekundę po swoim koledze z kadry.

Niejednokrotnie podkreślaliśmy, że Miłosz Jankowski to wzór dla zawodników Wiru Iława. Jeden z nich zaczyna chyba powoli kroczyć śladami swojego mistrza. Bartosz Pietrewicz dostał się do finału B (o miejsca 9-16), w którym zwyciężył.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5