O świętach Wielkanocnych w Kościele Ewangelicko-Metodystycznym w Iławie mówi ks. Krzysztof Kopacz

2018-03-31 10:00:00(ost. akt: 2018-03-29 14:08:52)
Ks. Pastor Krzysztof Kopacz, proboszcz Parafii Miłości Bożej w Iławie i w Siemianach Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Polsce

Ks. Pastor Krzysztof Kopacz, proboszcz Parafii Miłości Bożej w Iławie i w Siemianach Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Polsce

Autor zdjęcia: Archiwum parafii

Ks. Pastor Krzysztof Kopacz opowiada o swojej parafii w Kościele Ewangelicko-Metodystycznym w Iławie i w Siemianach. Dowiadujemy się m.in., jak obchodzone są święta Wielkanocne i jak ważny jest to czas w całym kalendarzu liturgicznym tego kościoła.
Kościół Ewangelicko-Metodystyczny w Polsce, Parafia Miłości Bożej w Iławie i w Siemianach.
Parafia Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Siemianach istnieje od 1945 roku. W latach 1945-70, parafia liczyła około 200 osób. Emigracja, głównie do Niemiec i trudne czasy przed 1989 r. spowodowały, że liczba parafian znacznie z każdym rokiem się zmniejszała. Od ‘96 nabożeństwa w Siemianach odbywają się w kościele Rzymsko Katolickim o godz. 14:00. W Iławie, od 1992 r. rozpocząłem tworzenie nowej parafii Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego. W ubiegłym roku, we wrześniu obchodziliśmy jubileusz 25-lecia służby naszej parafii i 20-lecia poświęcenia naszego kościoła przy ul. Sienkiewicza.
Priorytetem w mojej pracy pastorskiej jest niesienie wsparcia duchowego
wszystkim tym, którzy tego potrzebują. Przy naszej parafii udzielamy też pomocy socjalnej. W tym też bardzo mocno wspiera mnie moja żona i dwie córki.


Jak będą obchodzone tegoroczne Święta Wielkanocne?
— Tak jak każdego roku, metodyści wyznania ewangelickiego będą
obchodzić święta Wielkanocne uroczyście i z wielką powagą w czasie nabożeństw, gdyż są to najważniejsze wydarzenia jakie miały miejsce w dziejach ludzkości. W tym to czasie parafianie i sympatycy naszego kościoła licznie biorą udział w naszych nabożeństwach. Śpiewamy radosne hymny o zmartwychwstaniu, a po nabożeństwach spotykamy się w gronie rodzinnym, aby w miłej atmosferze cieszyć się sobą, życiem i być wdzięcznym Bogu. Zmartwychwstanie Chrystusa wlewa w nasze serca ogromną radość, gdyż to Zmartwychwstanie jest rękojmią naszego zmartwychwstania.

Czym są te święta dla ówczesnego człowieka?
— Przez wiele stuleci chrześcijaństwo wypracowało wokół świąt wiele zwyczajów i tradycji świątecznych. To wszystko w jakiś sposób ubarwia te święta i je upiększa. Jednak warto pamiętać w tym czasie, aby te zewnętrzne formy nie przysłaniały istoty tych najważniejszych wydarzeń. Smutnym jest fakt, że obecnie także i święta Wielkanocne sprowadzają się do dużego konsumpcjonizmu, dla wielu ludzi dziś ważniejsza jest symboliczna palemka, kurczaczek, zajączek, baranek albo jajeczko, niż wymowa Krzyża, czy pusty grób. Proszę mnie źle nie zrozumieć, pewne symbole mają jakieś zewnętrzne znaczenie, ważnym jest to, aby z najbliższą rodziną czy przyjaciółmi zasiąść do świątecznego stołu, bo to często jeden z niewielu dni kiedy możemy być w liczniejszym gronie.

Wielki Piątek – dzień śmierci Jezusa - o czym pastor myśli w takiej chwili? O czym my powinniśmy myśleć tego dnia?
— Wielki Piątek dla nas chrześcijan wyznania Ewangelicko-Metodystycznego jest
najważniejszym dniem w całym kalendarzu liturgicznym. Ustawa między państwem Polskim a Kościołem Ewangelicko-Metodystycznym w RP gwarantuje nam między innymi to, że dzień Wielkiego Piątku dla naszych wyznawców jest dniem wolnym od pracy. To potwierdza jak ważny jest to dzień, w którym to Bogu przede wszystkim chcemy poświęcić swój czas. Kiedy w Wielki Piątek szczególnie wspominamy śmierć Chrystusa, to do moich myśli przychodzi mi zaduma i refleksja nad własnym odejściem z tego świata i w jakich okolicznościach to odejście będzie miało miejsce. Myślę też o swoich bliskich i o
wszystkich naszych parafianach, którzy często po cierpieniu odeszli do wieczności. Staram się też, stając oczyma swej wiary pod krzyżem na którym cierpiał i umarł Jezus wyobrazić, co wtedy On czuł, kiedy w tak strasznych męczarniach wypełniał swoje posłannictwo. Co czuli jego najbliżsi przyjaciele, uczniowie Jezusa i jego matka? Dziś nikt z ludzi na świecie na krzyżu nie umiera, chociaż bardzo często umieraniu także towarzyszy straszny ból.
W Wielki Piątek przede wszystkim staram się w czasie nabożeństw zwrócić uwagę na dwa aspekty krzyża. Z jednej strony jest ten Krzyż znakiem okropnego cierpienia, bólu, bo przybity do krzyża Chrystus umierał na nim kilka godzin, tak naprawdę dusząc się. Umierał sprawiedliwy za grzesznych ludzi.
Z drugiej strony ten sam krzyż ma także wymowę radosną, bo z tego krzyża Jezus Chrystus został zdjęty i nigdy więcej na ten krzyż nie wrócił. Kiedy po raz pierwszy będący w naszym kościele ludzie pytają dlaczego ten krzyż jest pusty, odpowiadam, że pusty krzyż jest dla nas informacją, że Jezus zmartwychwstał i żyje oraz jest rękojmią naszego zmartwychwstania.

Jezus kiedy umierał na krzyżu prosił Boga o wybaczenie oprawcom. Czy my dziś potrafimy?
— Wybaczenie nie przychodzi człowiekowi łatwo. Tym bardziej wybaczenie oprawcom, tym, którzy komukolwiek wyrządzili wielką krzywdę. Krzywdę można wyrządzić nie tylko czynem, ale też słowem. Są dzięki Bogu na tym świecie ludzie, których jest na to stać, aby wybaczyć wszelka krzywdę. Jednemu przychodzi to szybko i bardzo łatwo, ktoś inny potrzebuje na to więcej czasu, dłuższych przemyśleń. Kiedy Jezus wybaczył tzw. łotrowi, który zawisł obok niego, pokazał nam ludziom i jednocześnie dał do zrozumienia, że dla Niego każdy ma prawo do wiecznego życia z Bogiem w Jego Królestwie. To my ludzie segregujemy innych na gorszych i lepszych, na prawych i tych którzy źle czynią. Tak naprawdę każdy z nas popełnia błędy i grzechy, ale mamy też tę szansę, aby za wszelkie nasze błędy Boga przeprosić, i prosić Go o przebaczenie.

Wielkanoc to również czas pojednania z Bogiem. Czy spowiedź w tym okresie jest
obowiązkowa?

— W tym pytaniu niejako można nawiązać do poprzedniego pytania. Efektem wybaczenia jest pojednanie. Jest w czasie nabożeństwa z Wieczerzą Pańską w naszym kościele taki moment, kiedy po wyznaniu swoich wszystkich grzechów przed Bogiem ( w Kościele Ewangelickim nie ma konfesjonału jak i nie ma spowiedzi usznej, obowiązuje i praktykowana jest spowiedź powszechna, to znaczy w myślach przed Bogiem Wszechwiedzącym i Wszystkomogącym) w symbolicznym geście przez skiniecie głową lub podanie ręki przekazujemy sobie znak pokoju. Czy czynimy ten znak na pokaz, czy z czystym sumieniem i sercem, sami musimy na to sobie odpowiedzieć? Wiem na pewno, że przed Bogiem nic nie jesteśmy w stanie ukryć, czy cokolwiek zataić. Tutaj dotykamy tej sfery, jaką jest nasze sumienie. Właśnie w Wielki Piątek, zanim wierni przystąpią do Stołu Pańskiego, czyli Komunii Świętej, w spowiedzi powszechnej, w cichości swego serca wyznają przed Bogiem wszystkie swoje grzechy. W naszym ewangelickim rozumieniu, które poparte jest Bożym Słowem w Biblii, Jedynie Bóg, nasz stwórca, jedynie przez Jezusa Chrystusa dla nas Zmartwychwstałego jest w stanie odpuścić nam grzechy i udzielić rozgrzeszenia i to czyni dla naszego zbawienia. Po powszechnej spowiedzi, uczestnicy nabożeństwa przystępują do Sakramentu Komunii Świętej pod dwiema postaciami, chleba i wina, ustanowionego w Wieczerniku przez Jezusa.

Pogodzeni z bliskimi i pojednani z Bogiem możemy w końcu świętować Wielkanoc i wspólnie radować się z cudu Wielkiej Nocy.
— Nie wyobrażam sobie tego inaczej. Jeśli jestem człowiekiem wierzącym Bogu, bo w Boga dziś wielu ludzi wierzy i do tego się przyznaje, ale gdybyśmy zapytali nawet chrześcijan, czy wierzysz Bogu i jego Słowu, to wielu by się zawahało. Mając na myśli to, czy wierzę Bogu, chodzi mi o to, czy wierzymy w to co uczynił dla nas Jezus Chrystus, a On sam przecież powiadał : „ Jam jest zmartwychwstanie i życie, kto we mnie wierzy, choćby i umarł żyć będzie”. Albo inne słowa Jezusa: „ W domu Ojca mego wiele jest mieszkań, gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział, idę przygotować wam miejsce, abyście gdzie
ja jestem i wy tam byli”. To tylko niektóre z wielu zapewnień Chrystusa. Zastanówmy się przez chwilę, czy Jezus zakpiłby sobie z ludzi mówiąc do nich, do nas, takie słowa, a w rzeczywistości byłoby inaczej? Każdy z nas przyjmuje te zapewnienia Chrystusowe z wiarą lub nie. Każdy ma prawo do wyboru, i jaki by on nie był musimy to uszanować. Życzę wszystkim, aby cud Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa wlewał w nasze serca niezachwianą nadzieję i abyśmy nigdy nie martwili się o swoją przyszłość i przyszłość naszych bliskich, bo ona zawsze jest w rękach Boga, naszego Stwórcy, bo czy żyjemy, czy umieramy zawsze Pańscy jesteśmy. Alleluja!!! Amen.

Źródło: Życie Powiatu Iławskiego

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5