Połączenia kostne a bieganie

2018-03-25 19:31:58(ost. akt: 2018-03-25 18:35:36)

Autor zdjęcia: pixabay.com

PRZEWODNIK PO BIEGANIU\\\ Biegając, powinniśmy być przygotowani na niespodziewane zdarzenia ruchowe w obrębie połączeń kostnych. To chroni nas w sytuacjach wymagających od organizmu reakcji natychmiastowej.
Dzięki temu nasz aparat ruchu nie uległ uszkodzeniu. Poszczególne części jego konstrukcji i ich rola w przenoszeniu i znoszeniu obciążeń biegowych (również życiowych) ma wspólnego przyjaciela w wewnątrz organizmu. Kogoś, kto stanowi naturalną obronę dla tych niespodziewanych zdarzeń. Kogoś, kto czuwa w każdej sytuacji nad naszym fizycznym bez bólowym komfortem funkcjonowania. Tym kimś są więzadła. To ostatnia linia obrony. To one stabilizują cały układ ruchu, łącząc kości w taki sposób, aby wszystko trzymało się w ładzie koordynacyjnym i wykonywało tylko biomechaniczne funkcje aktywności przynależnej jemu. Więzadła blokują przemieszczanie się połączeń poza ten obszar. Ta włóknista tkanka łączna jest bardzo odporna na wiele niespodziewanych ataków w naszym życiu dotyczących jego fizycznej aktywności. Są nie tylko są łącznikiem naszego układu kostnego, trzymają również w odpowiednim położeniu narządy wewnętrzne (np. wątrobę przyczepiają min. do przepony). Zapobiegają trzepotaniu się naszego wnętrza, które wywołuje kolkowe turbulencje. Ich rola jest stabilizująca dla komfortu biegania. Prawidłowe działanie więzadeł jest zależne od właściwego zrównoważonego napięcia mięśniowego, które napędza układ ruchu. W codziennej aktywności powinniśmy zadbać o to, przypominając im o zleconych przez naturę zadaniach. Każdy, kto biega, powinien odrobić lekcje tematyczne w celu utrzymania ich sprawnego działania. Nierównowaga napięcia mięśniowego otwiera podłoże do kontuzji narażonego na przeciążenia stawu związanego nie tylko z przekroczeniem zakresu ruchu. Wpływa również na aktywność więzadeł chroniących staw. Ich minimalna rozciągliwość jest główną zaletą tej funkcji. Brak unaczynienia więzadeł powoduje, że każde ich naderwanie wymaga bardzo długiego okresu naprawy w sposób samoistny, podczas której musimy izolować bolesne odczucia, unikając treningu w tym obszarze. Dotyczy to tylko mniejszych urazów. Najczęściej jednak to chirurgiczna interwencja jest jedynym czynnikiem umożliwiającym ich zespolenie i stanowi podłoże do wielomiesięcznej rehabilitacji, przywracającej nas do biegowego życia.

Nasze kolana są najbardziej narażone na przeciążenia zmniejszające radość z pokonywanych kilometrów. Struktury więzadłowe w nich są bardzo powiązane ze stabilizującymi w stawie kolanowym równomierność przenoszenia obciążeń łąkotkami. Zrastając się z torebką stawową na tym samym poziomie podczas nadmiernego naciągania ich ( np. z powodu złej techniki) dochodzi do przenoszenia sił urazu na nie, uszkadzając w pierwszej kolejności łąkotkę przyśrodkową. To najczęstsze urazy biegaczy. Można temu zapobiegać, tylko i wyłącznie równoważąc cały układ ruchu poprzez trening funkcjonalny, który na stałe powinien gościć w naszej sprawności ustrojowej. Dwie, trzy sesje półgodzinne w tygodniu wykonane z zaangażowaniem możliwie największej ilości mięśniowych partii ciała pozwolą oszczędzić czas przeznaczony później na powroty do sprawności. Dbałość o to, aby każdy staw, który spaja więzadła, wykonywał pełny przynależny do jego funkcji zakres ruchu i był anatomicznie sprawny, poddając się mięśniowej obsłudze, to radość z biegania. Pamiętajmy o tym.

Pilatesowa gimnastyka przywracająca równowagę mięśniowo – nerwową jest tutaj bardzo pomocna. Przypomina ona o naprężeniach we wszystkich połączeniach stawowych przygotowując je na nagłe i niespodziewane zdarzenia, a jednocześnie poprzez działanie izometryczne włącza do obrony sąsiednie przeciwstawne warstwy naszej maszyny biomechanicznej, tworząc wspólną obronę przeciw urazom, co rzutuje na koordynację ruchową, tak niezbędną dla techniki biegu i jej energetycznych kosztów. Powinniśmy biegać z użyciem całego ciała, wtedy mamy szansę na to, że kontuzje i urazy nas ominą, a jak już się zdarzą, to większa sprawność pozwoli na szybszy powrót nie tylko do treningów. Podczas biegania nie zapominajmy o naturalnym wpływie kilometrowych przyjemności na więzadłowe funkcje. Różnorakość realizowanych obciążeń przy okazji usprawnia ich działanie. Pamiętajmy, że stopa jest narzędziem skrętnym i zmuszanie jej do pracy biegunowej podczas treningu tylko na płaskiej powierzchni zubaża nie tylko jej funkcję, przyczynia się też do braku jej odporności na skręcenia. Idealne powierzchnie po których codziennie się przemieszczamy – to fajne odczucie, ale to również ucieczka od sprawności kinematycznej stawów. Spokojnie (czasami na boso) na nierównościach terenu poprawiajmy jej działanie, przy okazji stymulując kolanowe odporności, wzmacniając je poprawnymi przysiadami, które chronią nie tylko stawy kolanowe, ale mają cudowny wpływ na wygląd i sprawność na poziomie bioder. Nasz kręgosłup wprost uwielbia przemieszczać się w wielokierunkowym ruchu podczas crossowych rozbiegań. Unikajmy przyzwyczajeń wynikających z adaptacji organizmu do takich samych powtarzalnych trasach treningowych. Różnorodność obciążeń jest w stanie otoczyć nas ochronną warstwą bezpieczeństwa podczas coraz bardziej ekstremalnych startów.

Trening 26-01 kwietnia – ciepło, a więc czas na poprawę szybkości.
• Pn. wolne
• Wt. rozbieganie + skip A w marszu 3 x 30 szt. (ćw. równoważne i akcent mocy + 6x80 - 100m lekko z\ ) - do 8-10 km.
• Śr. wolne
• Cz. Rozbieganie 6 km I stadion 4-8x 200m (dobieramy szybkość, aby wszystkie były w równym submax. tempie - nie do zajazdu) p. w truchcie 100 m i marszu 100 m + 2 km rozbiegania na koniec.
• Pt. 30 min. trucht.
• Sb. Rozbieganie 4 km+ 4x100m+ 20-30 min. BC 2 (t-170) + rozbieganie do 3km
• Nd. wolne - ew. rower, basen?

Za tydzień. Pilates – czy to moda – czy konieczność w bieganiu – spotkanie z instruktorką.

Paweł Hofman, trener lekkiej atletyki

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5