Wzruszające podziękowania od Łukasza Sółkowskiego. To dla niego Iława grała w ten weekend! [WIDEO]

Od kilku tygodni na lewo i prawo trąbiliśmy o kolejnej akcji charytatywnej organizowanej przez UKS Mały Jeziorak Iława wraz z ratownikami medycznymi. Tym razem pomoc skierowana jest do Łukasza Sółkowskiego, u którego tuż po zeszłorocznych świętach wielkanocnych lekarze zdiagnozowali nowotwór mózgu. W maju został poddany operacji a następnie terapii protonowej.
— Zmiany zostały usunięte wraz z marginesem. Obecnie najważniejsze jest to, aby nie nastąpił nawrót choroby — mówi Tomasz Sławiński, ratownik medyczny z Iławy który wraz z Tomaszem Zakierskim, jednym z założycieli i trenerów w Małym Jezioraku, organizuje turniej dla swojego kolegi po fachu (Łukasz to ratownik medyczny pracujący w szpitalu powiatowym w Iławie).

— Obecnie trzeba zebrać około 120 tysięcy złotych na terapię i leki, które zapobiegną nawrotowi raka — dodaje Sławiński.

Część z tej sumy na pewno uda się zebrać przez ten weekend (3-4 lutego 2018) w Iławie. Rano informowaliśmy o koncercie, który odbył się w Iowa (zebrano ogromną kwotę 7570 zł). Okazuje się, że do akcji włączyli się również piłkarze i organizatorzy Suskiej Ligi Futsalu (podczas sobotniej kolejki finałowej prowadzona była zbiórka), a strzelnica leśna Ligi Obrony Kraju zapraszała na zawody "Strzelamy dla Łukasza".

Głównym punktem programu był turniej charytatywny, w którym grały m.in. drużyny ratowników medycznych, strażaków, rodziców młodych piłkarek i piłkarzy Małego Jezioraka a także zaproszona specjalnie na tę okazję ekipa telewizji TVN.
Atrakcji w hali miejskiej było mnóstwo: loteria fantowa (każdy los wygrywa), kącik pielęgniarski (pomiar ciśnienia tętniczego krwi, glukozy i cholesterolu), kącik małego ratownika, strażacka grochówka oraz wóz bojowy straży pożarnej i ambulans, w których można było zrobić sobie zdjęcia.

Punktem kulminacyjnym była tradycyjnie wyprzedaż wszystkich gadżetów, pamiątek sportowych i najróżniejszych przedmiotów przekazanych przez dobroczyńców. Do kupienia był m.in. samochód osobowy ford mondeo rocznik 2004.
Nie sposób do końca opisać to, co się działo podczas kulminacji. Może poprzestaniemy na razie na tylko jednym przykładzie: pewien pan za 2 000 złotych kupił oryginalną koszulkę Roberta Lewandowskiego w barwach Bayernu Monachium, a za chwilę oddał ją organizatorom zaznaczając, że ma jeszcze raz być wystawiona na sprzedaż. Za drugim razem koszulka Lewego "poszła" za 1 500 złotych — turniejowa publika była dziś bardzo, bardzo hojna.

Wkrótce na naszym portalu podsumujemy akcję charytatywną przeprowadzoną z myślą o zdrowiu ratownika medycznego, dołączymy także zdjęcia. A teraz zamieszczamy podziękowania od Łukasza Sółkowskiego, który był dziś obecny na turnieju. Uśmiechnięty, sympatyczny gość bez problemu znalazł chwilę na rozmowę. Sam jednak chyba jeszcze do końca nie wierzy w to, co się w ten weekend w Iławie wydarzyło. Trzymaj się chłopie!