Bernadeta Hordejuk odnosi się do publikacji w "Kurierze Iławskim"

2018-01-26 11:00:00(ost. akt: 2018-01-26 11:21:59)   Artykuł sponsorowany
Bernadeta Hordejuk jest radną sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego, szefową iławskiej PO oraz pracownikiem Starostwa Powiatowego w Iławie

Bernadeta Hordejuk jest radną sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego, szefową iławskiej PO oraz pracownikiem Starostwa Powiatowego w Iławie

Autor zdjęcia: Archiwum GI

W wydaniu „Kuriera Iławskiego” z dnia 13 grudnia 2017 roku został bardzo „kulturalnie” i z „olbrzymim taktem” nakreślony mój portret psychologiczny - pisze Bernadeta Hordejuk w oświadczeniu...
SZANOWNI CZYTELNICY

W wydaniu „Kuriera Iławskiego” z dnia 13 grudnia 2017 roku został bardzo „kulturalnie” i z „olbrzymim taktem” nakreślony mój portret psychologiczny. Autorem tego „rzetelnego dziennikarsko” i niezwykle kunsztownego dzieła jest sam właściciel miejscowego medium wydawanego pod nazwą „Kurier Iławski”. Profesjonalizm i rzetelność dziennikarska, którą epatuje „wzięty dziennikarz” – jak widać, niezmienna od lat. Natomiast „siła argumentów” tym razem kilka poziomów wyższa niż zwykle. Zatem rodzi się pytanie - komu tutaj puszczają nerwy?

Każdy człowiek wie, że imiona pisze się z dużej litery, więc chyba tylko dużym wzburzeniem można wytłumaczyć napisanie przez tak „wytrawnego” dziennikarza imienia Filip z małej litery. Raczej nie śmiałabym nawet przypuszczać, że to wynik niezbyt dogłębnej edukacji.

Od wielu, wielu lat postrzegam „Kurier Iławski” jako jednostronną /jednopłaszczyznową/, pozbawioną obiektywizmu gazetę, która również od wielu, wielu lat w niewybredny sposób obraża, nie tylko mnie (w przytoczonym „dziele” rykoszetem oberwało się nawet osobom, które nie miały absolutnie żadnego związku z tą sprawą), przekłamuje rzeczywistość i nierzetelnie przekazuje informacje dotyczące osób których poglądy i wyznawane wartości nie pokrywają się z tymi, które reprezentuje właściciel gazety.

Pan Synowiec, jak typowy drapieżnik, kiedy „poczuje krew”, nie licząc się z nikim i z niczym atakuje nie tylko ludzi, którzy piastują funkcje publiczne, ale również ich rodziny, które już najczęściej nimi nie są. Wchodzi z butami w życie prywatne ludzi i nie zważając na fakty tworzy własną rzeczywistość, choćby miał przy tym skrzywdzić ludzi już i tak doświadczonych przez los. Oczywistym jest, że dziennikarz ma prawo do wyrażania własnych poglądów i opinii. Jednak trudno zaakceptować u dziennikarza przedstawianie faktów w krzywym zwierciadle.

Pan Synowiec posługuje się pojęciami, których znaczenie jest mu obce. W swoim portrecie mojej skromnej osoby raczył zachowanie swojej dziennikarki określać rzetelnym dziennikarstwem, uczciwością i osobistą grzecznością sugerując przy tym, że są to jego znaki firmowe. Daleko nie szukając, wystarczy przeczytać „pean” na moją cześć skreślony ręką pana Synowca w „Kurierze iławskim” z dnia 13 grudnia 2017 roku, żeby ocenić jego osobistą grzeczność, rzetelność dziennikarską i uczciwość. Takich przejawów osobistej grzeczności, rzetelności dziennikarskiej i uczciwości w ostatnich latach sporo można znaleźć na mój temat w gazecie należącej do pana Synowca, zwłaszcza w numerach wydawanych podczas mojej ostatniej kampanii wyborczej sprzed trzech lat. Nota bene nie tylko ja w tej kwestii byłam wyróżniana przez tego „wziętego” dziennikarza. Adresatem rzetelności dziennikarskiej i uczciwości był i jest każdy mieszkaniec powiatu iławskiego, który nie realizuje pomysłów i zaleceń pana redaktora. Pan dziennikarz z lubością szkaluje, oczernia i prostacko atakuje takie osoby. Wie doskonale, że żadne przepisy prawa nie są w stanie uchronić ofiar przed jego nagonką i cynicznie wykorzystuje dostępne narzędzia demokracji. W sposób niegodny i nie przystający przyzwoitemu człowiekowi, nie mówiąc już o dziennikarzu, którego powinny obowiązywać wyższe standardy, uderza w „swoich wrogów”.

Przez wiele lat milczałam, nie polemizowałam, nawet wtedy gdy w „Kurierze Iławskim” były przekręcane moje wypowiedzi, wkładano w moje usta słowa, których nie wypowiedziałam czy oceniano mnie odsądzając od czci i wiary na podstawie tylko chorych domysłów. Uznałam, że przestanę wypowiadać się dla tej gazety, bo od kilku lat już nie piastuję żadnej funkcji, która nakładałaby na mnie obowiązek publicznych wypowiedzi.

Wyjątek stanowiła odpowiedź na pytania przysłane przez Panią redaktor Natalię Żuralską, którą uznałam za swój obowiązek. Jednakże, aby znowu nie wpaść w pułapkę „Kuriera Iławskiego”, który sobie dowolnie zinterpretuje moją wypowiedź i wybierze z niej to, co mu akurat odpowiada, zdecydowałam się wysłać moją odpowiedź do wszystkich mediów. To dało mi pewność, że zostanie opublikowane dokładnie to, co chciałam powiedzieć. I cóż, chyba to najbardziej zirytowało pana Synowca. Po raz pierwszy nie mógł zrobić z moją wypowiedzią tego co mu przyjdzie do głowy.

Panie redaktorze, rozumiem ten ból i tę złość, ale sam pan mnie do tego zmusił. No a jakieś opowiadanie przez pana podwładną o złamaniu tajemnicy korespondencji, to kpina z pana wiernych czytelników. Jakby pan jeszcze się nie zorientował po tylu latach uprawiania zawodu, to ja wysłałam do wszystkich mediów moją korespondencję, a nie tą którą otrzymałam z redakcji. Pytania z pana redakcji i moje odpowiedzi na nie też nie miały znamion ściśle tajnych. W którym miejscu więc złamałam tajemnicę korespondencji? Bardzo proszę się już nie kompromitować.

Nie zależy mi również na tym, aby gazeta pana zmieniła swój stosunek do mojej osoby, do środowiska i wartości, które są mi bliskie. Nigdy nie zależało mi na poklasku, zwłaszcza ludzi co do których mam ograniczone zaufanie i nie najlepsze zdanie. Zależało mi zawsze tylko na opinii ludzi, którzy nawet jeśli się ze mną nie zgadzają i mają wobec mnie zarzuty, to potrafią kulturalnie, bez obrażania i poniżania wyartykułować swoje argumenty.

Nie powinno również dziwić, że w swojej wypowiedzi nawiązałam do słów Pana Burmistrza Adama Żylińskiego, który kilkakrotnie w różnych okolicznościach jak mantrę wypowiadał słowa o poparciu udzielonym przez Platformę Obywatelską swojej ewentualnej przyszłej kontrkandydatce. Potwierdzał w ten sposób, że ma jakieś sprawdzone informacje na ten temat. Tak na marginesie przypominam, że Pan Żyliński dwukrotnie z ramienia PO został Posłem na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej.

Zatem, moja wypowiedź miała na celu ucięcie spekulacji. W tym miejscu pragnę zaznaczyć, że bez względu na to jak będą zachowywały się partie w okresie wyborczym, jakie wytyczne otrzymają członkowie od władz partii, osobiście będę trzymała kciuki za wszystkie kobiety, które startować będą w wyborach, niezależnie od proweniencji politycznych. I chociaż mam inny temperament i pewnie inne poglądy polityczne, to będę trzymała kciuki /tak prywatnie/ za Panią Ewę Jackowską – o ile zdecyduje się powalczyć o fotel Burmistrza Iławy. Jest to kobieta, która ma wykształcenie ekonomiczne i zapewne wcale nie jest gorzej przygotowana do pełnienia tego typu roli od obecnego gospodarza miasta.

Abstrahując od wszystkiego, Pani Jackowska, tak jak każdy obywatel spełniający wymogi formalne, ma prawo startować w wyborach na Urząd Burmistrza Miasta. Bez względu na to czy to się panu Synowcowi podoba czy też nie, swoją kandydaturę na to stanowisko może podać każdy obywatel nie tylko Iławy, ale całej Polski. Pytanie tylko – dlaczego pan Synowiec już dzisiaj tak bardzo obawia się zmiany gospodarza w iławskim magistracie? Ciekawe, prawda?

Bernadeta Hordejuk


Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. jaki #2426469 | 91.212.*.* 26 sty 2018 11:21

    na tego prostaka to szkoda tracić czas...ani inteligencji ani wyglądu kompletne zero...ale z tą Jackowska to też nie przesadzajmy...

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Jaki jaki? #2426486 | 37.47.*.* 26 sty 2018 11:50

      Pani Ewa Jackowska to osoba, która nie potrzebuje blasku fleszy. Pani Ewa Jackowska to praca organiczna, to praca u podstaw dla Pani Ewy człowiek i jego problemy są najważniejsze. Obecny burmistrz pięknie mówi, ale to mowa trawa. Nie lubi Pani Ewy burmistrz bo zadziorna przed podniesieniem ręki w głosowaniu chce mieć pewność, że to dla dobra ludzi a nie deweloperów. Pani Ewo proszę wybaczyć, że anonimowy wpis, ale miejsce gdzie pracuje nie pozwala mi na imienne opinie. Siły życzę Pani Ewo.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. NIkiel #2426796 | 91.240.*.* 26 sty 2018 18:28

        Dobrze Pani Beniu Pani pisze obnażyć chama, analfabetę i buca, bo wydaje mu się , że ma wpływ na rzeczywistość powiatową bufon. Ma on wpływ ale na niszczenie muszli klozetowej w kiblu tego pseudo wydawnictwa brukowca. Czas tej papierowej szmaty się kończy, nadchodzi czas einformacji, babki wymrą i nazbyt kolorowe wypełnienie filcaków się skończy.

        Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

      2. Ja #2426835 | 188.146.*.* 26 sty 2018 19:23

        Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Czy na pewno p. Ewa nie potrzebuje blasku fleszy? Hmm...

      3. Jaki jaki? #2426882 | 37.47.*.* 26 sty 2018 20:44

        Obcy statystyka, którą podajesz wyborów minionych dotyczy. Iława to nie tylko "STARÓWKA" Iława to miasto całe w pełnej krasie. Wyjdź chłopie do ludzi za biurka a może zrozumiesz, że media internetowe górę biorą nad papierem. Pani Ewa jak każdy swoje za uszami ma ale w odróżnieniu od ciebie potrzy ludziom w oczy i poznaje osobiście historię ich życia.

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (14)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5