Tyle wody pod Iławą nigdy nie było. Z dnia na dzień jest coraz gorzej

2017-12-13 17:00:06(ost. akt: 2017-12-13 14:32:51)
Zamknięta droga z Nowej Wsi do Kamienia Dużego

Zamknięta droga z Nowej Wsi do Kamienia Dużego

Autor zdjęcia: Ada Romanowska

Nowa Wieś pod Iławą ma nie lada problem. Walczy z nadmiarem wody, która wylewa się z tutejszego jeziora i rzek. Nadchodzi powódź, a nikt nie potrafi jej zaradzić. Rada fachowców? Śledzić prognozę pogody i modlić się, żeby gorzej nie było.
Tyle wody pod Iławą nigdy nie było. A z dnia na dzień jest coraz gorzej. Im większe chmury nad Nową Wsią, tym większe obawy o bezpieczeństwo. Że znowu będzie padać i jeszcze więcej wody wedrze się w okoliczne domostwa. Bo wylewa jezioro Łabędź, które przejmuje wodę z Jezioraka.

Na co dzień odczuwa to Arleta Jarosz, która od dziesięciu lat mieszka w rybaczówce. Ten domek rzuca się w oczy, gdy jedzie się krajową szesnastką jadąc z Ostródy do Iławy. Przy normalnym stanie wody linia brzegowa znajduje się kilka dobrych metrów od domu. Teraz podeszła już pod budynek, praktycznie cały dół zachodniej ściany jest zalany. Nawet pod podłogą domu jest woda, nie można zejść do piwnicy. Wilgoć przebija się też przez ścianę budynku.  

Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek jezioro Łabędź miało tak wysoki poziom, nie mówiąc już o podtopieniach — mówi pani Arleta.


Nikt nie pamięta. Za głowę łapie się też Marian Gołąb, który mieszka w pobliskiej wsi — w Kamieniu Dużym. W tej chwili woda odcięła tę miejscowość od Nowej Wsi. Trzeba było nawet zamknąć drogę dojazdową, bo stan wody jest aż tak wysoki.

— Łabędzie nawet tu pływają — opowiada pan Marian. — A ludzie muszą nadrabiać spory kawałek drogi, bo nie ma przejazdu. Najdziwniejsze jednak jest to, że rzeka Tynwałd płynie w drugą stronę. Wrzuciłem niedawno liść i ten zamiast popłynąć w tę stronę, co zawsze, wrócił do mnie. Jeśli tak dalej pójdzie, woda dojdzie i do mojego domu. A co będzie, gdy przyjdzie mróz? Zetnie wodę, zmrozi ziemię i woda całkowicie nie będzie miała gdzie wsiąkać. Może być coraz gorzej…
To, że nurt rzeczki Tynwałd zmienił bieg, to też przyczyna przepełnionego Jezioraka. Masy wody napierały na groblę znajdującą się na rzece Iławce. Ta nie wytrzymała i puściła.


Wiesław Felka dodaje również, że nie spodziewano się tak wysokiej wody, więc nie podejmowano gruntownych napraw — jedynie bieżące. Plany naprawcze są, ale nikt do tej pory ich nie wdrożył. Dodajmy, że Kanał Elbląski zaczęto budować w 1844 roku…

— Ten problem trzeba nagłaśniać. Najgorsze jest jednak to, że cały czas słyszymy o kolejnych zalaniach, jednak nikt z tym nic nie robi — denerwuje się Aleta Jarosz. — Już zgłosiliśmy nasze szkody do firmy ubezpieczeniowej i czekamy co dalej w tej sprawie. Ciągle jednak nie potrafię zrozumieć, że nie ma instytucji za to odpowiedzialnej. Czytałam gdzieś niedawno, że podobno nasze kanały i rowy melioracyjne oczyszczane są dwa razy do roku. Czy ktokolwiek to widział? — pyta.

— Nie ma prostych i doraźnych działań, żeby teraz wypompować tę wodę. Jej jest za dużo — twierdzi Bogusław Pinkiewicz, rzecznik Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku. — Na żywioł nie ma siły. To, co możemy zrobić, to robimy. Możemy wypompować wodę z posesji, ale nie z rzeki ani z jeziora. Wszystkie narzędzia wykorzystaliśmy do maksimum, a woda ciągle płynie. Na to nie ma rady. Ale tak jest z żywiołem — raz jest sucho, innym razem za mokro. Oczywiście zarządzamy gospodarką wodną i przygotowujemy się na wyjątkowe sytuacje. Temu służą inwestycje na Żuławach. Iława jest niestety dalej… Robimy tyle, na ile pozwalają nam środki. Tylko, że nie wymyślono jeszcze 100 proc. zabezpieczenia przed powodzią. Ono obniża ryzyko, ale nie chroni przed każdą wodą, jaka może nadejść.

Wobec tego ludzie są skazani sami sobie? Nikt nic nie może zrobić?

Ile razy jeszcze straż przyjedzie w to miejsce, aby wykonać dokładnie tę samą pracę? Bo innego rozwiązania nie ma, a wody w Jezioraku, a w związku z tym także w Łabędziu, nie ubywa.

— Teraz radzę przyglądać się prognozom pogody. Oby się poprawiło. A może być jeszcze gorzej i wtedy wszystko w rękach służb ratowniczych — podkreśla Bogusław Pinkiewicz. — Można się modlić, ale czy to pomoże?

ar,zico

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. olo #2397630 | 88.156.*.* 14 gru 2017 06:55

    Skoro lepiej nie będzie to trzeba ewakuować. Może taniej znaleźć zawczasu lokum zastępcze dla poszkodowanych, zamiast ratować to co jest nie do uratowania.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. udroznic odplyw #2397604 | 5.172.*.* 14 gru 2017 00:58

    z jeziora Labadz

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Bagienne województwo #2397547 | 178.36.*.* 13 gru 2017 22:31

    Co na to fachoFcy z olsztyńskich władz wojewódzkich? Pomożecie ludziom z innych miast, przeznaczając kasę wszystkich podatników na pomoc? Czy tę kasę będzie doił tylko olsztyn?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Koral #2397401 | 37.47.*.* 13 gru 2017 20:11

    Wody duzo a kanał łączący Łabądz z Iławskim którym woda odpływała od kilku dni zapchany

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. universum #2397365 | 94.254.*.* 13 gru 2017 19:32

    wiosna lepiej nie bedzie

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (13)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5