Karate kyokushin: Wiktoria Witkowska wicemistrzynią Pucharu Europy! [ZDJĘCIA]

2017-12-04 17:10:40(ost. akt: 2017-12-04 17:08:09)
Wiktoria Witkowska i Tomasz Gąska z Rumunii wrócili w bardzo dobrych nastrojach

Wiktoria Witkowska i Tomasz Gąska z Rumunii wrócili w bardzo dobrych nastrojach

Autor zdjęcia: archiwum IKKK

— To jest bez wątpienia największy sukces w historii naszego klubu — zapewnia Tomasz Gąska z Iławskiego Klubu Kyokushin Karate. Jego zawodniczka zdobyła w Bukareszcie srebrny medal podczas Pucharu Europy w karate kyokushin w kategorii 14-15 lat do 60 kg.

No i stało się! Rok czekania, cały rok ciężkiej pracy i po raz pierwszy w 16-letniej historii Iławskiego Klubu Kyokushin Karate nasza zawodniczka osiągnęła tak duży sukces — mówi sensei Tomasz Gąska.

Do stolicy Rumunii przyjechało blisko 600 zawodników i zawodniczek z 25 krajów Europy, Azji i Afryki. Rywalizowali oni na trzech tatami w pięknej Polivalenta Hall w Bukareszcie przez dwa dni. Sędzią głównym mistrzostw Europy seniorów i Pucharu Europy w młodszych kategoriach był shihan Katsuhito Gorai (6 dan), dyrektor międzynarodowego departamentu International Karate Organization z Japonii.

— Srebro wywalczone przez Wiki jest jak do tej pory największym moim sukcesem szkoleniowym w Iławie — ocenia Gąska. — Praca z Wiktorią zaczęła się kilka lat temu, kiedy przyszła do klubu. Potem nastąpiła półtoraroczna przerwa, Wiki szukała innej dyscypliny sportu, lecz ja już wiedziałem że jest to, jak się mówi w slangu sportowym, materiał na mistrzynię — wspomina założyciel IKKK.

Witkowska wróciła ostatecznie do karate i zaczął się kolejny etap treningów. Już rok temu w Lublinie na Pucharze Europy zaznaczyła swoją obecność zdobywając 5. miejsce.
— Ten wynik nie był jednak dla niej satysfakcjonujący. Powiedziała mi wtedy ze łzami w oczach, że ona im jeszcze pokaże. No i pokazała! — mówi Gąska. — Najpierw została mistrzynią Białorusi na wiosennym rozgrzaniu, rok wcześniej mistrzynią Czech a później zdobyła szereg złotych medali na imprezach krajowych i rangi międzynarodowej — wylicza trener.

Aż w końcu przyszedł czas na sprawdzian w Rumunii, gdzie Gąska i Witkowska razem polecieli reprezentować Iławę i Polskę. Zawody relacjonuje trener.
— Ważenie, aklimatyzacja no i start. Patrząc na szereg przygotowań i oceniając jej postawę, wiedziałem że jest w najlepszej dyspozycji od dłuższego czasu. Od samego początku Wiki eliminowała zawodniczki i dotarła ostatecznie do finału. Jak się okazało, rywalką w pojedynku o złoto była doskonale nam znana Ulyana Vilcheuskaya z Białorusi. To najlepsza w Europie zawodniczka startująca w tej kategorii, co Wiktoria. Wcześniej obie mierzyły się trzykrotnie. Na początku finału Wiki od razu ruszyła na Białorusinkę zdobywając przewagę. Werdykt sędziów: dwóch na Polkę, dwóch na remis. Sędzia maty zarządził dogrywkę i Wiki ponownie ruszyła po zwycięstwo. Zdecydowanie prowadziła, ale na 15 sekund przed końcem dogrywki moment dekoncentracji i bardziej doświadczona Białorusinka wyprowadziła mawashi-geri-jodan, czyli kopniecie na głowę i zdobywa wazari. Brakowało tak niewiele do mistrzostwa, ale srebro to i tak dla tak młodej zawodniczki ogromne osiągnięcie. Jak wspomniałem, Witkowska i Vilcheuskaya spotykały się już trzy razy; w Leżajsku, gdzie Wiki przegrała i też była wtedy druga, w Białymstoku gdzie Białorusinka rozcięła łuk brwiowy Wiki (po opatrzeniu dokończyła walkę! — przyp. red.) i teraz w Rumunii. Lecz tym razem było widać, że Wiki odrobiła lekcje i przewaga Ulyany nie była tak znacząca.
Nie składamy z Wiki broni i jeszcze w tym roku, za tydzień kolejne wyzwanie: XIV Puchar Polski w Karate Kyokushin we Wrocławiu. Same czołowe imprezy karate to duże wyzwanie, ale mocne przygotowania i determinacja dają efekty.
Chciałbym bardzo podziękować wszystkim klubowiczom za pomoc w przygotowaniu Wiki do Pucharu Europy, Iławskiemu Centrum Sportu i Rekreacji oraz Starostwu Powiatowemu w Iławie za pomoc w starcie zawodniczki w Rumunii. Składam Wam wszystkim serdeczne japońskie ukłony i pozdrawiam gorąco po japońsku: Osu! — podsumowuje sensei Tomasz Gąska.

red. zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5