Na mecie auto było już "kaputt" — Maciej Jeżyński zakończył sezon ścigania się we wrakach

2017-11-18 09:00:00(ost. akt: 2017-11-18 09:45:00)
Maciej Jeżyński w swoim fiacie podczas 5. rundy Polskiej Ligi Wraków

Maciej Jeżyński w swoim fiacie podczas 5. rundy Polskiej Ligi Wraków

Autor zdjęcia: Katarzyna Piechocińska

Na 19 miejscu (na 52 uczestników) zakończył jedną z eliminacji Polskiej Ligi Wraków Maciej Jeżyński. — Wynik mógł być dużo lepszy, jednak przeszkodziła mi awaria intercoolera — tak swój ostatni start w tym roku ocenia iławianin.
O dość nietypowym hobby byłego już wioślarza Wiru Iława (Jeżyński to mistrz Polski juniorów AD 2016 na jedynce wagi lekkiej na tradycyjnym dystansie, do tego najlepszy zawodnik Długodystansowych Mistrzostw Polski juniorów w 2015) pisaliśmy niedawno.


Opisaliśmy wówczas pierwsze starty iławianina w wyścigach samochodowych wraków. Jak Maciej sam przyznaje, były to zawody mniejszej rangi. Pierwsze poważne ściganie zaliczył podczas eliminacji Polskiej Ligi Wraków, która odbyła się w Tomarynach (woj. warmińsko-mazurskie, pow. olsztyński). Była to już piąta runda eliminacyjna sezonu 2017, jednak pierwsza, w której w swoim 105-konnym fiacie bravo (silnik 1.9 JTD) startował iławianin.

— Początek zawodów to wyścig na czas, który ustalał przydział do konkretnej grupy. Zająłem wówczas odległe 39 miejsce, jednak już podczas startów w mojej grupie byłem drugi — relacjonuje młody kierowca. W ten sposób reprezentant Serwis Tir Jeżyński dostał się do półfinału, gdzie niestety spotkał go pech.

— Podczas biegu urwał mi się odpowiadający za większą moc i sprawność silnika intercooler. Wiedziałem, że ta awaria oznacza dużą stratę czasową. Fiat już nie był tak silny, wciskałem gaz do dechy, jednak auto było już dużo słabsze, a po przejechaniu linii mety było już praktycznie kaputt — dodaje Jeżyński, który tę 19. pozycję w el. PLW ocenia pozytywnie i bierze za dobry prognostyk przed nadchodzącym sezonem.

— Miałem okazję zmierzyć się z najlepszymi w kraju w tym rodzaju samochodowego ścigania. Moje bravo jednak już raczej nie nadaje się na kolejny rok startów. Aktualnie zajmuję się przygotowaniem rajdowej subaru imprezy, a o startach we wrak race pomyślę na początku przyszłego roku. Być może wystartuję w edycji zimowej mistrzostw Polski — planuje już Maciek, który za naszym pośrednictwem chciałby podziękować swojemu sponsorowi, firmie ABS z Iławy, od której otrzymał wszelką niezbędną pomoc: materialną, ale także fachową z zakresu mechaniki.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

Maciej Jeżyński na masce swojej — już zezłomowanej — fiesty
Maciej Jeżyński na masce swojej — już zezłomowanej — fiesty




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5