Ambitni szczypiorniści z Iławy dogonili rywali, ale w karnych byli mniej skuteczni

2017-10-08 10:11:01(ost. akt: 2017-10-08 10:56:18)

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Z jednym punktem wrócili z Bydgoszczy piłkarze ręczni Jezioraka. Iławianie po regulaminowym czasie gry zremisowali z AZS UKW 31:31 (do przerwy przegrywali 12:19), a w karnych lepsi okazali się gospodarze.
AZS UKW Bydgoszcz – Jeziorak Iława 31:31 (19:12), k. 4:2
JEZIORAK: Prorok, Dudek – Kęsicki 10, Malinowski 8, Zagrajek 4, Baliński 3, Wierzbicki 3, Kosopud 2, Kalwas 1, Gostrowski, Szymaniak, Licznerski, Lewalski, Mkrtchyan, Samel,

W rozgrywkach piłki ręcznej w Polsce nastąpiła zmiana systemu punktacji. Za zwycięstwo po regulaminowym czasie gry wygrana drużyna zdobywa teraz trzy punkty, przegrana zero. Natomiast w przypadku remisu po 60 minutach rywalizacji następują karne (po pięć rzutów każdego zespołu). Wygrana drużyna otrzymuje dwa punkty, przegrana jeden. I właśnie ta ostatnia wersja dotyczy wczorajszego meczu iławskiej drużyny.

Do przerwy akademicy z Bydgoszczy wyraźnie prowadzili. Po zmienia stron Jeziorak zagrał bardzo ambitnie przez cały czas goniąc wynik. Iławianie zbliżali się do przeciwników na jedną bramkę, by po chwili znowu przegrywać dwoma, trzema golami (tak było m.in. na dziesięć minut przed końcem, 30:27). Ostatecznie złapali gospodarzy w 58 minucie pojedynku. Remis oznaczał serię rzutów karnych, którą lepiej wykonywali piłkarze ręczni AZS-u.

W Jezioraku skutecznymi egzekutorami okazali się Tomasz Kalwas oraz Szymon Wierzbicki, natomiast bramkarza rywali nie pokonali Marcinowie, Zagrajek i Prorok. Piąta seria karnych nie była potrzebna.

- Przespaliśmy pierwszą połowę, stąd tak duża przewaga gospodarzy do przerwy. W szatni porozmawialiśmy sobie, wytłumaczyliśmy pewne kwestie i ruszyliśmy na dużo lepszą drugą połowę – mówi grający trener Jezioraka, Grzegorz Baliński.
- Zaczęliśmy grać dużo lepiej w ataku, cieszy kolejny dobry występ naszych skrzydłowych. Mieliśmy nawet piłkę meczową na siedem sekund przed upływem regulaminowego czasu, jednak na koniec składnie rozegranej akcji zabrakło szczęścia. Piłka rzucona przez Patryka Kęsickiego trafiła niestety w słupek – relacjonuje szkoleniowiec.

Tym razem najskuteczniejszym zawodnikiem Jezioraka był właśnie Kęsicki (10 goli), skutecznością błysnął też (po raz kolejny) Maciej Malinowski, zdobywca ośmiu bramek.

W najbliższą sobotę (14 października) szczypiorniści Jezioraka zmierzą się w hali CSiR w Suszu z KPR Gryfino.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5