Rywalizacja wynikająca z odmienności płci zawsze będzie nas różniła

2017-06-11 13:41:30(ost. akt: 2017-06-11 11:46:07)
Duży wpływ na pozytywne nastawienie iławian do czynnego uprawiania sportu miał przede wszystkim Iławski Półmaraton. Na pierwszym planie biegaczka z Iławy, Katarzyna Pankowska

Duży wpływ na pozytywne nastawienie iławian do czynnego uprawiania sportu miał przede wszystkim Iławski Półmaraton. Na pierwszym planie biegaczka z Iławy, Katarzyna Pankowska

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Biegamy, aby poczuć życie. To jest najważniejsza podświadoma motywacja. Żadne portale tego nie zastąpią w odczuciu. Będzie to tylko atrapa.
Tylko dwie płcie, a ile różnorakich spekulacji treningowych dotyczących naszych możliwości biegowych. Kobieta i mężczyzna biegając, podlegają takim samym procesom biochemicznym wynikającym z wysiłku fizycznego. Ale już sam fakt jego zaistnienia ma różne podłoża.

Kobieta nim wyjdzie na trening bardziej celebruje sam fakt, poddając się różnorakim ocenom wizualnym przed wyjściem. Wiadomo jak Cię widzą … i rzeczywiście widać to na zewnątrz. Są bardziej kolorowe, tworząc wokół siebie fajne wrażenie wiosny nawet w jesienno-zimowym okresie. A mężczyźni, jak już się zdecydują na wyjście, to po prostu idą. Kobiety wychodzą pobiegać jak wszystko mają w domu ogarnięte. Mężczyźni zrobią wszystko po powrocie. Przynajmniej tak obiecują. Ale czy strój ma dla nich znaczenie? Na pewno nie. Ugadżecimy się później, jak tylko okiełznamy początki i uda nam się przetrwać w aktywności. I tak sobie walczymy z naszymi biegowymi zmaganiami. Ale po pewnym okresie na treningowych ścieżkach na pewno te dwie formacje spotkają się, aby wspólnie potrenować. I tu pojawia się problem. Ile w mężczyźnie będzie uprzejmości, aby zakładając, że ma większe możliwości wytrzymałościowe, poprowadzić trening, a w kobiecie asertywności, aby przyznać się do tego, że jeszcze jest nie na tym poziomie zakresów biegowych. Kobieta ma mniejszą pojemność płuc i objętość serca. Wydaje się słabsza wytrzymałościowo i tak jest w rzeczywistości treningowej. Ma większe tętno przy wspólnym bieganiu. Ale już w odporności na zmęczenie i w determinacji w treningu nie mamy szans. Z uwagi na procentową większą ilość tkanki tłuszczowej zapas energetyczny jej jest większy. Możliwości do intensywnych obciążeń są mniejsze, ale w długiej przestrzeni czasu na pewno mężczyzna będzie mógł uważać ją za równowartościowego partnera. Jego większa masa mięśniowa zje więcej energii i po czasie możliwości się spotkają.

Aby wyrównać szanse treningowo – startowe, kobiety powinny wzmocnić układ mięśniowy w całym gorsecie. To tam istnieje klucz do wyrównania rachunków. Nie należy się bać, że złapiemy poprzez 1-2 jednostki siły w tygodniu sylwetkę kulturystki. Nie ma takiej możliwości. Nie muszą przewalać w odróżnieniu do mężczyzn dużych ciężarów. Wystarczą małe dynamiczne seryjne obciążenia lub praca z ciężarem własnego ciała. Na pewno pozwoli to im na lepsze możliwości nie tylko treningowe, ale również zapewni sprawność całego układu biomechanicznego. Mężczyźni mogą wykonywać większą intensywność obciążeniową z uwagi na istniejący już gorset ochrony mięśniowej pod warunkiem, że go mają i jest sprawny. Panie wolą treningi w towarzystwie. Panowie w tym zakresie są raczej powściągliwi. Nawet w samych obciążeniach kobiety wolą spokojny i zrównoważony trening, a mężczyźni często zbyt agresywny. Z czasem po wpływem stażu i czucia błędów powoli się to zrównoważa.
Ale rywalizacja wynikająca z odmienności płci zawsze będzie nas różniła.
Panie najczęściej spokojnie i w cierpliwości pozwalają, aby ich wyprzedzać na trasie podczas treningu czy zawodów. Panowie zawsze ambicjonalnie przyspieszają w tym momencie. Kobiety większą uwagę zwracają na to, co jedzą, czytają etykiety i bardziej rozsądnie wprowadzają to w nowy styl aktywności. Mężczyźni zdecydowanie później do tego dochodzą. Panie mają większą gibkość, która jest często powodem kontuzji z uwagi na niedostatek siły i braku tonusu chroniącego stawy. Panowie odwrotnie, są silniejsi, ale z gibkością już im nie po drodze i efekty podobne tylko wywołujące zbyt szybkie uwapnienia wpływające na długość i sprawność ścięgien. To też powinno być neutralizowane. Mężczyźni są szybsi z uwagi na masę mięśniową. Kobiecy niedobór testesteronu równoważy tę zdolność wg. zasady. Wolniej, spokojniej, bezpieczniej. Panowie częściej na portalach publikują treningi, bo to nasza domena rywalizacji. Panie częściej fotografują raczej uśmiechnięte sylwetki w sportowym stroju. Sumując, niby w technologii tacy sami, a w oczekiwaniach i wizualizacji inni. No cóż hormony, to one rządzą światem, a One nami.

Trening 12-18 czerwca (Jesteśmy w sezonie startów, pamiętajmy to też stres)

Pon. Wolne lub rozruch postartowy do 30 min.
• Wt. Startujący w N. wolne. Rozbieganie + 5 x 30 szt. skip A.+ 5 x 100m\- 6-10 Km
• Śr. Rozbieganie do 10 km. z przyśpieszeniami do 6 x150 m na trasie p. 2 min.
• Czw. Rozgrzewka i MZB 4-6 x 1min.p. 3min. (t-175) i wytruchtajmy 15 min. na boso-max.10 km
• Pt. Wolne l
• Sb. Nie biegam dzisiaj. Rower + basen +stabilizacja z akcentem siły. A jeżeli to, tak w terenie spokojne 90 min. w marszobiegu.
• Nd. WOLNE


Za tydzień - Gadżety. Uwielbiane, ale czy konieczne?

Paweł Hofman, trener lekkiej atletyki

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5