Rowerzyści na jezdni — jak uniknąć wjechania pod tira [porady Krzysztofa Wacławskiego]

2017-06-03 09:36:37(ost. akt: 2017-06-03 09:48:35)
Podczas jazdy na rowerze na pierwszym miejscu jest zdrowy rozsądek, a dopiero potem nasze prawa na drodze

Podczas jazdy na rowerze na pierwszym miejscu jest zdrowy rozsądek, a dopiero potem nasze prawa na drodze

Autor zdjęcia: archiwum Orki Iława

W Niemczech zginęła podczas treningu na rowerze kolejna triathlonistka! Tragiczna wiadomość skłoniła jednego z iławskich triathlonistów Krzysztofa Wacławskiego do refleksji na temat bezpieczeństwa podczas jazdy na rowerze na drodze. Dzieli się on swoimi doświadczeniami w tym zakresie z czytelnikami portalu ilawa.wm.pl.
— W ruchu drogowym istnieje zasada ograniczonego zaufania - gdy jestem na rowerze nie mam zaufania do kierowców! - tłumaczy Krzysztof Wacławski.
—  Na szosie zostawiam sobie margines pobocza mając możliwość szybkiego odejścia. Nasłuchuje non stop, co dzieje się z tyłu. Gdy wyprzedza mnie TIR oceniam odległość, jest zbyt blisko przestaję pedałować, po przejściu kabiny i zjeżdżaniu do prawej jestem gotowy nawet do ucieczki na pobocze. Wiele razy tak niestety musiałem czynić.

Czy driver robi to celowo? Raczej nie, źle ocenia naszą prędkość. Na drodze wąskiej nie jeżdżę blisko krawędzi, gdyż kierowcy wyprzedają wtedy "na łokieć" i na dużej prędkości. Dojeżdżając do skrzyżowań nawiązuję kontakt wzrokowy z kierowcą. Jadąc ścieżką rowerową przed przejazdem przez jezdnię sygnalizuję ręką zamiar skrętu tak jak na drodze... nie wiem dlaczego nie upowszechnia się tego zwyczaju. Nie wierzę, że tylko ja na to wpadłem..
Jadąc autem często nie wiem jaki manewr w takim przypadku wykona rowerzysta ? Gdy kierowca trąbi na mnie, pozdrawiam go uniesioną ręką. Często działa. Unikam wchodzenia w dyskusję, prowadzi to zawsze do kłótni i pozostawia niesmak, a jeździmy przecież dla przyjemności. Nie nadużywajmy prawa jazdy obok siebie. Kultura wymaga, że jak dojedzie do nas pojazd powinniśmy go przepuścić. Prawo prawem, niech najpierw będzie zdrowy rozsądek. Więcej się uśmiechajmy do kierowców... to działa. Może komuś w ten sposób pomogę?
Krzysztof Wacławski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5