Miłosz Jankowski czwarty w finale Mistrzostw Europy. Podium było na wyciągnięcie wiosła!

2017-05-28 12:15:26(ost. akt: 2017-05-28 12:32:08)
Miłosz Jankowski (z lewej) i Jerzy Kowalski w finałowym wyścigu zostali wyprzedzeni tylko przez mistrzów i wicemistrzów olimpijskich oraz silnych Włochów

Miłosz Jankowski (z lewej) i Jerzy Kowalski w finałowym wyścigu zostali wyprzedzeni tylko przez mistrzów i wicemistrzów olimpijskich oraz silnych Włochów

Autor zdjęcia: Julia Kowacic

Iławianin Miłosz Jankowski i pływający z nim w reprezentacyjnej osadzie Jerzy Kowalski po niezwykle emocjonującym wyścigu zajęli czwarte miejsce w finale A mistrzostw Europy, które odbywają się w Czechach. Do medalu – i to niekoniecznie brązowego – brakowało dosłownie pół sekundy!
Z tej wioślarskiej mąki może być niezły chleb. Miłosz Jankowski dopiero od niedawna pływa z Jerzym Kowalskim, jednak już po pierwszym starcie w zawodach Puchar Świata w Belgradzie, gdzie reprezentanci Polski zajęli trzecie miejsce, można było stwierdzić, że obaj dobrze się rozumieją i mają spore możliwości. Potwierdziło się to podczas rozgrywanych w Czechach mistrzostw Europy seniorów. Przypomnijmy: Jankowski i Kowalski startują w konkurencji dwójek podwójnych wagi lekkiej.

— Czujemy się dobrze. Dograliśmy jeszcze parę elementów technicznych i jest lepiej, ale zobaczymy na co pozwolą przeciwnicy — mówił tuż przed startem w ME Miłosz Jankowski.
— Mamy dwadzieścia jeden osad i jesteśmy jedną z najliczniejszych konkurencji podczas mistrzostw. Tylko jedynek mężczyzn jest więcej — dodawał iławianin.

Warto także zauważyć, że światową czołówkę lekkich męskich dwójek podwójnych stanowią w większości wioślarze z Europy. Poprzeczka była więc zawieszona naprawdę wysoko.

***
Tylko zwycięzcy każdego z czterech piątkowych biegów eliminacyjnych mogli liczyć na bezpośredni awans do sobotnich półfinałów, pozostali musieli startować w repasażach. Wychowanek Wiru Iława miał wolne piątkowe popołudnie, bo wraz z kompanem bardzo dobrze spisał się podczas swojego wyścigu (czas: 06:25.930, dystans 2000 metrów) i przeszedł do kolejnego etapu ME. Drugie miejsce zajęli Irlandczycy, bracia Gary i Paul O'Donovan, którzy na ostatnich igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro zdobyli srebrny medal.
- Tylko cztery z dwudziestu jeden osad nie jadą po południu repasaży, więc mam nadzieję, że reszta będzie jutro zmęczona – żartował iławianin w piątek tuż po starcie.

Półfinały odbyły się w sobotę. Biało-czerwoni rywalizowali z reprezentantami Danii, Wielkiej Brytanii, Włoch, Holandii i Ukrainy, Polacy płynęli na torze czwartym. Spikerzy komentujący na żywo mistrzostwa (na portalu www.worldrowing.com prowadzone były relacje live) podkreślali, że Jankowski i Kowalski to silna osada.

Na pierwszym mierzeniu czasu, czyli po 500 metrach, Polacy byli na czwartej pozycji. Później jednak, po pokonaniu ok. 800 metrów, wyprzedzili Ukraińców i awansowali o jedno miejsce. Jankowski i Kowalski tej pozycji pilnowali do samego końca wyścigu, zresztą pierwsza trójka (1. Włochy, 2. Wielka Brytania, 3. Polska) przypłynęła na metę sporo szybciej, niż reprezentanci Ukrainy, Danii i Holandii i zameldowała się w finale A. Podobnie jak najlepsza trójka pierwszego półfinału, czyli osady z Francji, Irlandii i Niemiec.

Jankowski, mimo awansu, nie był jednak do końca zadowolony ze startu.
- Popełniliśmy sporo błędów technicznych, ale mam nadzieję że jutro odpalimy – komentował półfinał wychowanek Wiru.

Finał to niezwykłe emocje, które udzieliły się także komentatorom prowadzącym relację w TVP Sport. Miłosz i Jerzy zaczęli bardzo mocno i od początku, właściwie do ostatnich metrów byli w czołowej trójce biegu. Od pierwszych metrów zgodnie z przewidywaniami prowadzili mistrzowie olimpijscy z Rio de Janeiro, Francuzi Pierre Houin i Jeremie Azou (ostatecznie zdobyli mistrzostwo Europy) i wydawało się, że Polakom pozostała walka o drugie miejsce w Włochami.

Na pomiarze czasu po 1000 m Jankowski i Kowalski zajmowali drugie miejsce, na kolejnym (1500 m) zajmowali już trzecią pozycję. Na ostatnich 500 metrach do czołowej trójki mocno zaczęli dobijać wicemistrzowie olimpijscy, bracia O'Donovan. Na tyle skutecznie, że wyprzedzili na ostatnich metrach zarówno Włochów jak i Polaków, którzy zajęli czwarte miejsce przegrywając z reprezentantami Italii dosłownie o jeden ruch wiosłem. Różnice w czasach osad Irlandii, Włoch i Polski mówią zresztą same za siebie.

Iławianin zajął tak nielubiane przez sportowców miejsce tuż za podium, a finałowy wyścig w jego głowie jeszcze przez jakiś czas będzie siedział. Jak jednak zauważył komentujący ME w wioślarstwie Jarosław Marendziak, duet Jankowski/ Kowalski jest naprawdę mocny i dobrze rokuje na przyszłość. W Racicach został wyprzedzony tylko przez mistrzów i wicemistrzów olimpijskich oraz silnych Włochów.

FINAŁ A MISTRZOSTW EUROPY
LM2x

1. Francja 06:17.670
2. Irlandia 06:20.060
3. Włochy 06:20.360
4. Polska 06:20.520
5. Niemcy 06:26.230
6. Wielka Brytania 06:31.110

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5