Jak nie masz kierownicy, hamulce nie działają

2017-02-26 11:34:45(ost. akt: 2017-02-26 11:47:03)

Autor zdjęcia: pixaby

Jak mówi mi zaprzyjaźniona rehabilitantka „jak nie masz kierownicy, hamulce nie działają”. To właśnie stanowi podłoże kontuzji. Hamulce to przewidywanie przyczyny i skutku. Ale endorfiny i poczucie boskości w bieganiu i ….. mamy ją - kontuzję - pisze Paweł Hofman, autor cyklu pt. Przewodnik po bieganiu.
Natura wybacza wiele. Kontuzja to nie koniec biegania. To początek odczuć własnej fizyczności. Popełniane w treningu błędy nie stworzą problemu, jeżeli je zauważymy i zrozumiemy, zrozumieniem, które otwiera bezpieczną przestrzeń dla obciążeń. Znam bardzo poważne problemy wynikające z przeciążeń jak również wypadków, w których uczestniczyli zawodnicy i amatorzy. Paweł Januszewski, Mistrz Europy na 400 m przez płotki czy Maja Włoszczowska medalistka olimpijska z Rio de Janerio. W obu przypadkach powroty i medale przychodziły po trudnej rehabilitacji, mimo że logika wskazywała na zakończenie przygody i problemy w codziennym funkcjonowaniu. To upór po zdarzeniu decyduje o sukcesie. Oczywiście czas oraz właściwa rehabilitacja także. Powrót to wspólne kontrolowane ryzyko rehabilitanta i zawodnika. Czas pokonywania słabości. To świadczy o odporności na wiatr w oczy. Okres kontuzji to wzmocnienie i obudowanie całego układu ruchu, zawsze zaniedbanego bez względu na poziom w poprzednim okresie. Czas na to, aby porozciągać się głębiej niż wynika to z codziennej konieczności ruchu w stawach. To wtedy w sposób zdecydowany należy zadbać o zwiększenie siły i stabilizację całego ciała. To przede wszystkim czas na stworzenie nawyków dbania o cały układ biomechaniczny.

Zawsze po kontuzji wracamy bogatsi o doświadczenia. Wiele odczuć bólowych, które dokuczają nam po treningu, występowało wcześniej. Nie zwracaliśmy na nie uwagi, ponieważ nie biegaliśmy i nie stwarzało to zagrożenia dla naszego postępu. I one właśnie jako pierwsze przypominają o początku kontuzji biegaczy, lekceważymy je dlatego, że organizm przyzwyczaił się do ich odczuwania i je zaadoptował. Wypadkowe, poważne złamania, skręcenia z przemieszczeniem z rozerwaniem torebki stawowej to konieczność usztywnienia na kilka tygodni. Zanik czucia głębokiego po zdjęciu gipsu i brak funkcji w stawie to problem i mozolny powrót do sprawności, która nigdy nie nastąpi bez bólu. Praca na jego progu to konieczność, aby można przywrócić pełną funkcję. Po jej powrocie jeszcze długo będziemy odczuwali skutki kontuzji w układzie nerwowym. Podświadoma asekuracja miejsca problemu może powodować zaburzenia techniki biegu co otwiera możliwości wystąpienia innych. I na to musimy zwrócić uwagę. Jeżeli wykorzystaliśmy czas na podniesienie sprawności całego układu, to również zmiana jego napięcia może powodować inne odczucia podczas biegu. Dlatego wracajmy bardzo powoli do poprzedniej aktywności, obserwujmy siebie i zachowajmy umiar w kilometrach. Pamiętajmy, że naderwane mięśnie goją się później niż ścięgna i ulegają zabliźnieniu. Musimy poprzez ich rozciąganie zadbać, aby ułożyły się w strukturze ruchu. Unikajmy środków przeciwbólowych przed treningiem, ponieważ przesuwają próg czucia bólu i mogą prowokować powrót do stanu poprzedniego.

Ćwiczmy podczas trwania kontuzji sprawność układu krążeniowo-oddechowego podczas innych możliwych aktywności. Organizm będzie domagał się tej formy. Bądźmy łaskawi i dajmy mu to. A w gipsie napięcia izometryczne to powinna być nasza codzienna przyjemność. Zawsze po kontuzji wrócimy na wyższą półkę. Jeżeli nie fizyczną, to na pewno psychiczną. Pokochajmy ból , pomoże nam wrócić z każdej podróży.

Trening 25 lutego - 05 marca (tłuszcze spalamy w ogniu węglowodanów> nie biegaj bez śniadania, bo podpałką są mięśnie. Rozciągamy się po treningu).
• Pon. Wolne
• Wt. Rozbieganie + 4 x 40 m skip A w marszu pod górkę z tego przebieżka\ 100 m+ 4 x 20 m wieloskok i z tego /50 m. Razem 8-12 km
• Śr. Rozbieganie regeneracyjne 20 min+ duża sprawność, gim. w lesie + 3x100 m+15 - 25 min. OWB 1(t-do 160) i wracamy marszobiegiem. Zdecyduj o km.
• Czw. Wolne
• Pt. Rozbieganie ,rower i stabilizacja lub… dobrze tylko leżenie
• Sb. Rozgrzewka jak do startu i OWB 3 (3-5 km.tempo startowe jak na 10 km). Wracamy marszobiegiem.10-max.18 km
• Nd. Rozbieganie lub marszobieg do 1h.

Za tydzień - Nie zachęcajmy dzieci do biegania….

Paweł Hofman, trener lekkiej atletyki



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Absolwent LO Iława #2190582 | 46.186.*.* 26 lut 2017 18:48

    Przykładem jest Paweł Januszewski, który po ciężkim wypadku, dochodzi po dwóch latach do siebie, a szczególnie do formy sportowej. Otóż rok leczenia i spokojny po rehabilitacji trening, jakże lżejszy niż dawniej, przyniosły nadwyżkę z nawiązką, czyli super-kompensację energii i białek wytrzymałościowych, znaną w fizjologii jako zjawisko Uchtiomskiego. Ten wypadek, po nim odzyskiwanie sił, paradoksalnie przyczynia się do super-restytucji energii organizmie.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5