Karnego rzuca najmłodszy, czyli jak Iława uczy się od Ostródy [ZDJĘCIA]

2017-01-15 12:34:53(ost. akt: 2017-01-15 13:02:39)
Mecz dwóch drużyn iławskiego Jezioraka

Mecz dwóch drużyn iławskiego Jezioraka

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Iława i Ostróda znane są z tego, że lubią z sobą rywalizować. Jak się jednak okazuje, dużo więcej dobrego obu miastom daje współpraca. Także na polu piłki ręcznej.
W sobotę (14. stycznia) w hali sportowo-widowiskowej rozegrano pierwszy w historii Iławy Noworoczny Turniej piłki ręcznej dzieci. Jeziorak (sam wystawił dwa zespoły) zaprosił do gry drużyny z Miłomłyna i Samborowa, reprezentujące akademie piłki ręcznej Orkana Ostróda. To właśnie na przykładzie sąsiadów zza Drwęcy iławianie chcą się uczyć i tworzyć system szkolenia w mieście, w którym szczypiorniak nie ma prawie żadnych tradycji. To się jednak powoli zmienia, a piłka ręczna nad Jeziorakiem już nie raczkuje, tylko powoli staje na nogi.

— Pod koniec 2016 roku byliśmy zaproszeni na turniej świąteczny do Ostródy. Obiecaliśmy, że zrewanżujemy się gościną w Iławie i słowa dotrzymaliśmy. W sobotę grały u nas dwa zespoły reprezentujące Orkan oraz nasze dwie ekipy – mówi Krzysztof Szczypiński, trener drużyny dzieci (uczniowie szkoły podstawowej) w Jezioraku.
— Wyniki zapisywaliśmy bardziej z przyzwyczajenia, niż potrzeby, bo i tak nie wprowadziliśmy klasyfikacji końcowej. Tu nie chodziło o zwycięstwo, tylko o dobrą zabawę i pokazanie się przed swoimi rodzicami i dziadkami – dodaje szkoleniowiec, który najmłodszy iławski zespół prowadzi od września 2016. Wówczas to powstała drużyna maluchów.


Piłka ręczna w Iławie to już więc nie tylko występująca (z powodzeniem) w seniorskiej III lidze ekipa, nie tylko kadra juniorów, ale także grupa naborowa.


— Kilka miesięcy wcześniej wraz z Grześkiem Balińskim, grającym trenerem drużyny seniorów, rozmawialiśmy o rozwoju tej dyscypliny w naszym mieście. Ustaliliśmy, że trzeba zbudować odpowiedni system szkolenia, tak, by w każdej kategorii wiekowej mieć zespół. Orkan, posiadający swoje akademie w Łukcie, Miłomłynie, Dąbrównie i Samborowie, może dla nas uchodzić za wzór pod tym względem – chwali ostródzian trener Szczypiński, który dodaje, że Jeziorak chce się na razie skupić przede wszystkim na trenowaniu młodych iławian. W przyszłości być może rozszerzy działalność na sąsiednie miejscowości. Aktualnie w zespole trenuje 34. adeptek i adeptów szczypiorniaka.


A o tym, że I Noworoczny Turniej naprawdę był zorganizowany dla wspólnej zabawy, a nie dla chęci zdobywania pucharów (dlatego nie podamy wyników), niech świadczy fakt, że gdy w meczu dwóch Jezioraków jedna z ekip miała przyznany rzut karny, to Krzysztof Szczypiński zadecydował, że wykona go najmłodszy na boisku, 11-letni Patryk Węgliński.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5