Kąpielą w zimnym Jezioraku morsy uczciły Narodowe Święto Niepodległości [ZDJĘCIA]

2016-11-11 11:51:24(ost. akt: 2016-11-11 12:21:03)
11. listopada to bardzo dobry termin na kąpiel w Jezioraku, widać to po zadowolonych minach morsów

11. listopada to bardzo dobry termin na kąpiel w Jezioraku, widać to po zadowolonych minach morsów

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Co roku morsy z Iławy i zaprzyjaźnionych miast odbywają kąpiel 11. listopada. Podczas wchodzenia do zimnej wody nie może oczywiście zabraknąć narodowych barw. Dziś miłośnicy takich kąpieli Święto Niepodległości uczcili na Dzikiej Plaży. Łącznie było ich aż około 120!
Organizatorem dzisiejszego wydarzenia był tradycyjnie klub iławskich morsów Lodowaci, a pomocą jak zwykle służyli m.in. karatecy z Iławskiego Klubu Kyokushin Karate. Nad Jeziorakiem nie mogło zabraknąć też morsowych ekip z innych miast: po raz kolejny przybyli m.in. mieszkańcy Dobrego Miasta, Susza, Kwidzyna, a także liczna grupa z Ostródy.


Gościem specjalnym kąpieli, którą morsy uczciły Narodowe Święto Niepodległości, był rekordzista świata w kąpieli lodowej Zbigniew "Ice Lord" Falkowski. Jego rekord to 2 godziny, 2 minuty i 13 sekund, które spędził zanurzony w tonie suchego lodu o temperaturze -5 stopni.

— Zbyszek jest morsem z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, opracował własną metodę morsowania, którą nazwał Reset. Polega ona na krótkim zanurzeniu całego ciała w lodowatej wodzie, w tym głowy i rąk, które większość morsów jednak chroni przed zimnem — mówi Karol Wilczyński, jeden z Lodowatych Iława.

Przed rozpoczęciem kąpieli "Ice Lord" miał swój czas na wykład dla zainteresowanych morsów i nie tylko. W jego trakcie opowiadał i zachęcał do tego typu kąpieli. Po wyjściu z wody było ognisko oraz poczęstunek przygotowany przez Koło Gospodyń Wiejskich "Perełki" z Gałdowa.

A co nam właściwie daje kąpieli w zimnej, a czasami lodowatej wodzie? Mówi Tomasz Gąska, trener w iławskim klubie karate, który akurat dziś nie mógł wziąć udziału w imprezie.
— Kąpiel przy niskiej temperaturze pomaga wzmocnić odporność organizmu na wszelkiego rodzaju infekcje, daje poczucie przypływu energii, a przede wszystkim jest to wspaniała zabawa i frajda dla dużych i małych. Hartowanie ciała w zimnej wodzie to naturalna szczepionka dla naszego organizmu i układu odpornościowego. Coraz więcej pań bierze udział w takich kąpielach, nie wiedząc może nawet o tym, że to niezwykły stymulant napięcia skóry, poprawia niesamowicie mocno w sposób naturalny jej witalność i przedłuża młodość. Nie potrzeba potężnych ilości kosmetyków i prawie nic to nie kosztuje oprócz odwagi, aby dać organizmowi tego czego potrzebuje czyli dbałości o niego. Nikt za nas tego nie zrobi, my sami musimy być tego świadomi — zauważa sensei Gąska.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mors #2111490 | 89.228.*.* 12 lis 2016 18:35

    ...były też morsy z odległego Szczytna MORSY SZCZYTNO#RESET

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5