Starosta Powiatu Iławskiego podsumowuje półmetek swojej kadencji

2016-10-15 13:00:00(ost. akt: 2016-10-16 11:23:50)
Marek Polański, Starosta Powiatu Iławskiego

Marek Polański, Starosta Powiatu Iławskiego

Autor zdjęcia: Archiwum redakcji

Rozmowa z Markiem Polańskim, Starostą Powiatu Iławskiego, który podsumowuje pierwsze dwa lata swojej kadencji.
Panie starosto, zbliża się półmetek kadencji …. Co się udało zrobić w tym czasie?
— W pierwszym roku obecnej kadencji, kontynuowaliśmy inwestycje rozpoczęte wcześniej. Przede wszystkim kończyliśmy budowę portu śródlądowego, największą inwestycję powiatową ostatnich lat. Kontynuowaliśmy konsekwentnie inwestycje w szpitalu powiatowym dostosowując go do wymogów NFZ. Przez dwa lata wyremontowaliśmy i poprawiliśmy stan wielu dróg powiatowych. Przeprowadziliśmy termomodernizację szkół i budynku zarządu dróg. Poprawiliśmy stan techniczny i wyposażenie powiatowych szkół i boisk. Pozyskaliśmy na te działania wiele milionów złotych z funduszy europejskich. W lutym ubiegłego roku utworzyłem wydział Rozwoju i Zarządzania Projektami, który skutecznie pozyskuje środki zewnętrzne, ale również służy radą innym samorządom. Utrzymano również dobre współczynniki oraz zadłużenie na poziomie 10%. Wyremontowaliśmy Zespół Szkół Bohaterów Września 1939 r. oraz zespół szkół w Kisielicach

Jak wygląda współpraca i lojalność z koalicjantami? Radni, którzy do wyborów szli z listy PiS w koalicji są w mniejszości, czy to nie ogranicza Pana w decyzjach?
— Od wielu lat mam jednoznaczne prawicowe poglądy, które publicznie głoszę i których się nie wstydzę. Przez wiele lat reprezentowałem Prawo i Sprawiedliwość i na rzecz tej partii działałem. Nasi koalicjanci, też mają ugruntowane, chodź odmienne od moich poglądy. Szanujemy się wzajemnie. Nie ukrywam, że czasem dochodzi do ostrych sporów. Różnimy się np. w kwestii pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Dla mnie słowo „polegli” w odniesieniu do wojskowego lotu jest jak najbardziej uzasadnione. Dziwi mnie niechęć niektórych środowisk i osób do upamiętnienia najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta dużego kraju, będącego jednocześnie członkiem NATO. Jednak w kwestiach samorządowych nasze poglądy i sposób działania są zbieżne. Na pierwszym miejscu jest zawsze interes powiatu i jego mieszkańców, a nie osobisty, czy partyjny. Pyta mnie Pani, czy skład koalicji ogranicza mnie w decyzjach, odpowiadam zdecydowanie nie. W koalicji mamy do siebie zaufanie, lubimy się. Wynika to może z faktu, że członkowie koalicji to doświadczeni samorządowcy, społecznicy, działający na rzecz swoich społeczności, sołectw, gmin czy organizacji pozarządowych. To po prostu wspaniali ludzie.

Co mógłby Pan powiedzieć o współpracy z innymi samorządami?
— Każdy samorząd ma określone zadania własne i właściwe dla danego szczebla samorządu kompetencje. Współpraca między samorządami jest ważna przy aplikowaniu o środki na inwestycje. Jako samorząd powiatowy jesteśmy otwarci na współpracę z wszystkimi gminami. Wspólne inwestycje wymagają szczegółowych uzgodnień, wielu rozmów, wzajemnego przekonywania się, dużo dobrej woli z obu stron i zaufania. To zaufanie i wzajemny szacunek jest podstawą dobrej współpracy. Kontakty z samorządami gminnymi układają się różnie. Niektóre traktują powiat poważnie, jak partnera, inne podchodzą do współpracy roszczeniowo i egoistycznie, widząc tylko swój interes. Niektórzy wójtowie i burmistrzowie kontaktują się z nami bardzo często, inni sporadycznie, jeszcze inni wcale. Trudno o dobrą współpracę, jeśli kontakt polega tylko na wysłaniu oficjalnego pisma, a brak jest rozmowy, argumentacji, przekonywania do swoich racji, czy próby wysłuchania i zrozumienia partnera.

Wiemy, że powiat jest w niezłej kondycji finansowej, czy aby działanie zarządu – jeśli chodzi o inwestycje nie jest zbyt ostrożne? Radni, samorządy wciąż naciskają na budowę, naprawy infrastruktury drogowej?
— Dobra kondycja finansowa jest wynikiem wielu działań ostatnich 10 lat. Przez te lata byłem członkiem zarządu i wiem jak mozolnie i konsekwentnie wychodziliśmy z ogromnego zadłużenia. Również poprawiła się zdecydowanie kondycja finansowa szpitala. Teraz gdy sytuacja budżetu jest dobra, możemy więcej inwestować. Samorządy gminne naciskają na budowę i naprawy dróg powiatowych. Mamy ich 530 km, naprawa wszystkich pochłonęłaby dwa roczne budżety. Musimy postępować ostrożnie i odpowiedzialnie. Należy również pamiętać, że drogi to tylko część naszych zadań. Do najważniejszych należy oświata i w tym obszarze czekają nas największe inwestycje. Musimy wybudować siedzibę dla Specjalnego Ośrodka Szkolno- Wychowawczego, by zapewnić godziwe warunki nauki dzieciom i młodzieży. Planujemy również budowę nowoczesnego internatu przy Zespole Szkół w Lubawie, bardzo potrzebnego w świetle zapowiadanych zmian w oświacie.

Jest Pan, jak chociażby widać w Pana odpowiedziach, człowiekiem optymistycznie patrzącym w przyszłość. Ale jest Pan długoletnim doświadczonym samorządowcem i chyba są obszary, które Pana niepokoją, spędzają sen z powiek?
— Mój optymizm wynika z ponad 20 letniego doświadczenia samorządowego, z dziesięcioletniej pracy w Zarządzie Powiatu. Mam nadzieję, że na czekające nas inwestycje zdobędziemy środki z funduszy europejskich. Są to jednak konkursy i zawsze są obawy czy nasz wniosek znajdzie się na liście dofinansowanych. Do tej pory nasza skuteczność w pozyskiwaniu środków była bardzo wysoka, ale konkurencja rośnie. Kolejnym delikatnym elementem jest szpital. Przez kilka lat był dostosowywany do wymogów NFZ, inwestycje pochłonęły wiele milionów złotych. Kończymy budowę lądowiska, na które otrzymaliśmy dofinansowanie 4,7 mln zł. Przed nami budowa Centrum Rehabilitacji i rozbudowa oddziału psychiatrycznego, uruchomienie Centrum Zdrowia Psychicznego z Ośrodkiem Opieki Długoterminowej. Przebudowa pomieszczeń i zakup sprzętu na potrzeby sali cięć cesarskich. Wszystko po to, by zapewnić bezpieczeństwo i komfort mieszkańcom powiatu. Kwota dofinansowania jaką będziemy chcieli uzyskać na te zadania to ponad 34 mln zł. Czy się uda? To są właśnie te obawy, to co spędza sen z powiek. Kolejnym problemem są niskie, wręcz wstydliwe płace pracowników w naszych jednostkach i w starostwie. Chciałbym je systematycznie podnosić, dbając jednocześnie o budżet by nie zwiększyć nadmiernie wydatków stałych.

Redakcja




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5