Na SOR, czy do rodzinnego? – rozmowa z lekarzem Grzegorzem Piwowarczykiem

2016-06-30 16:57:44(ost. akt: 2016-06-30 17:02:10)
Lekarz Grzegorz Piwowarczyk wyjaśnia, z jakimi schorzeniami i dolegliwościami należy udać się na SOR, a z jakimi do lekarza rodzinnego

Lekarz Grzegorz Piwowarczyk wyjaśnia, z jakimi schorzeniami i dolegliwościami należy udać się na SOR, a z jakimi do lekarza rodzinnego

Autor zdjęcia: Tomasz Więcek

Sezon wakacyjny stał się faktem. W związku z tym przypominamy, w jakich przypadkach niezbędna jest wizyta w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, a kiedy wystarczy wizyta u lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej (lekarza rodzinnego).
Jak działa Szpitalny Oddział Ratunkowy, jak wygląda codzienna praca kierowanego przez Pana zespołu?
— Szpitalny Oddział Ratunkowy jest oddziałem sprawującym całodobową opiekę nad pacjentami w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, skierowanymi przez zespoły ratownictwa medycznego oraz tych, którzy zgłosili się bez skierowania, a wymagają pilnych interwencji medycznych. Zadaniem lekarza SOR jest szybkie postawienie diagnozy, wstępna terapia i ocena, czy pacjent wymaga dalszego pobytu w szpitalu, czy może być dalej leczony ambulatoryjnie.

Pacjenci z jakimi schorzeniami powinni zgłaszać się do SOR?

— Pacjent SOR, to z założenia osoba, która wymaga pilnej pomocy medycznej. Znaczne grono naszych pacjentów, to osoby ze świeżymi urazami, ale także chorzy po omdleniach, z bólami w klatce piersiowej, z zaburzeniami świadomości…

Są pacjenci, którzy skarżą się na nieprzyjęcie do Szpitalnego Oddziału ratunkowego. Czym najczęściej spowodowane są odmowy przyjęcia? Kiedy – z jakimi dolegliwościami – nie powinniśmy odwiedzać SOR?

— Pacjent, który wymaga ze strony lekarza tylko porady, winien zgłosić się do swojego lekarza rodzinnego, lub do ambulatorium POZ, które świadczy usługi w ramach Nocnej i Świątecznej Pomocy Medycznej. 
Jeśli dolegliwości trapią chorego od kilku dni, a czasem tygodniami, to miejscem, do którego należy się udać, jest przychodnia lekarza rodzinnego.

Ilu średnio dobowo pacjentów zaopatruje się w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym?
— W czasie doby hospitalizujemy średnio 20 – 30 chorych. W okresie wakacyjnym z powodu dużej liczby turystów ilość ta wzrasta do nawet 50 chorych na dobę. Każdy pacjent ma zakładaną pełną dokumentacje medyczną, zarówno lekarską jak i pielęgniarską.

Często pacjenci skarżą się, że przychodząc do SOR, nie udziela im się pomocy od razu tylko każe czekać. Czy istnieje system segregacji chorych i na czym on polega?
— Każdy SOR w Polsce kieruje się zasadą segregacji medycznej. W pierwszym rzędzie zaopatrujemy chorych w stanie zagrożenia życia, następnie tych, którzy wymagają pilnych interwencji. W czasie do 1 godziny - najdłużej – oczekują pacjenci z mniej pilnymi dolegliwościami (np. uraz nie zagrażający życiu).

Wiele osób po przeczytaniu tej rozmowy będzie zapewne wahało się, czy ich schorzenie kwalifikuje się na SOR, czy jeszcze do lekarza rodzinnego. Co można poradzić takim ludziom?

— W razie wątpliwości proponuję kontaktować się ze swoim lekarzem rodzinnym, bądź z Centrum Powiadamiania Ratunkowego pod numerem 999 lub 112.

Szpitalny oddział ratunkowy 

SOR to jednostka systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego, która niezwłocznie udziela świadczeń opieki zdrowotnej, polegających na wstępnej diagnostyce oraz podjęciu leczenia niezbędnego dla stabilizacji funkcji życiowych osób znajdujących się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. Jeśli zachodzi taka potrzeba, zapewnia transport sanitarny pacjenta do najbliższego podmiotu leczniczego wykonującego świadczenia opieki zdrowotnej w odpowiednim zakresie. Warunkiem uczestnictwa tych jednostek w systemie jest zawarcie z NFZ umów na udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej i prowadzenie medycznych czynności ratunkowych. Do szpitalnego oddziału ratunkowego pacjent może zgłosić się bez skierowania. Nie obowiązuje rejonizacja, pomoc udzielana jest niezależnie od miejsca zamieszkania pacjenta i miejsca zdarzenia. SOR-y są organizowane w szpitalach, w których znajduje się co najmniej: oddział chirurgii ogólnej z częścią urazową, a w przypadku szpitali udzielających świadczeń zdrowotnych dla dzieci – oddział chirurgii dziecięcej;
oddział chorób wewnętrznych, a w przypadku szpitali udzielających świadczeń zdrowotnych dla dzieci – oddział pediatrii;
oddział anestezjologii i intensywnej terapii;
pracownia diagnostyki obrazowej.
Szpitalny oddział ratunkowy musi mieć zapewniony całodobowy dostęp do:
badań diagnostycznych wykonywanych w medycznym laboratorium diagnostycznym; komputerowego badania tomograficznego oraz do badań endoskopowych, w tym: gastroskopii, rektoskopii, bronchoskopii, laryngoskopii.

Rozmawiał Tomasz Więcek







Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Małami #2024931 | 176.221.*.* 11 lip 2016 09:09

    Te ich zasady segregacji sa gówno warte. Trafiłam kiedyś na sor w poliklinice z powodu duszności i mocnego bólu w klatce piersiowej. Pani z dyspozytorni powiedziała,że karetka może być za min 20 minut i jak możemy to przyjechać samemu. Po dotarciu dostałam opaskę oznaczającą NAJDŁUŻSZY okres oczekiwania. Z wadą serca i jego bólem.. Czarę goryczy przelało przyjęcie osoby , która przyszła po mnie ze skręconą kostką. Ja po dwóch godzinach popłakałam się ,ze to jest chore a ja się czuję coraz gorzej. Ledwo dojechałam na sor do wojewódzkiego... Tak ma się w dupie pacjentów :] Bo są pewne priorytety i sprawy, z którymi nie można czekac .

    odpowiedz na ten komentarz

  2. bolo #2024591 | 88.156.*.* 10 lip 2016 12:23

    a na jakim SORze ten Piwowarczyk pracuje? Chyba nie wierzy w to, co sam mówi!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. ewka #2022643 | 217.99.*.* 6 lip 2016 21:58

    Oczekiwanie na SOR-ze to gehenna,dla cierpiacego.A menele przywozeni z ulicy sa badani priorytetem?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. Kris #2021861 | 46.112.*.* 5 lip 2016 21:10

    W gizyckim sor to jedna Pani doktor to pracuje chyba za karę a pacjentow traktuje jak intruzów ostatnio mialam okazje przekonać się o tym jak potrzebowałam pomocy po wypadku. G

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. paula #2020424 | 109.241.*.* 3 lip 2016 12:48

    Olsztyńska poliklinika też jest umieralnią

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (7)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5