Z wizytą u fizjoterapeuty: Ból dolnego odcinka kręgosłupa

Należałoby coś w końcu zacząć pisać o tym co najbardziej Was interesuje, czyli o konkretnych przypadkach chorobowych, bo po to właśnie został stworzony ten cykl. Dziś chciałbym omówić bardzo powszechny problem, jakim jest ból dolnego odcinka kręgosłupa (potocznie nazywany bólem korzonków, krzyża itd.).

Przykład:
Idziemy z bólem kręgosłupa do lekarza. Procedura jest zazwyczaj standardowa, dostajemy skierowanie na rentgen, wracamy do gabinetu i wielokrotnie, nawet bez dotknięcia pacjenta, jest stawiana diagnoza: rwa kulszowa! Dostajemy cudotwórcze prądy, lasery, pole magnetyczne itd. Do tego tonę tabletek i tysiąc zastrzyków od których, jeżeli nam tyłek nie pęknie, to dzieła przedziurawienia żołądka dokonają tabletki.

Potem dostajemy zwolnienie na parę miesięcy, podczas którego dojdzie do samowyleczenia objawów (nie przyczyn – co ważne!!!). Podczas zwolnienia płaci nam ZUS, który w tym czasie straci nawet parę tysięcy złotych. A wystarczyło wydać paręset złotych na rezonans magnetyczny i jeszcze raz tyle na dobrego fachowca i byłoby po sprawie...

Oczywiście nie każdy lekarz tak postępuje, bo są też tacy, którzy się doszkalają i przede wszystkim chcą pomóc pacjentowi, ale niekiedy nasz system im na to nie pozwala ze względu na ograniczenia czasowe. W ten cudowny sposób żyjemy ze świadomością, że w każdej chwili ból może powrócić i znowu wszystko zacznie się od nowa.

Dlatego proponuję lepszy sposób na ominięcie procedury: lekarz rodziny – specjalista – diagnosta – specjalista – fizjoterapeuta, można iść drogą: fizjoterapeuta… I to w dużej liczbie przypadków wystarczy, a jeśli nie, to mądry fizjoterapeuta podpowie czy warto czekać w kolejkach na w/w sznurek postępowania leczniczego. A może fizjoterapeuta sam upora się z problemem, do tego jeszcze nauczy pacjenta jak postępować, żeby uniknąć podobnego problemu lub ewentualnie, żeby zmniejszyć ryzyko jego nawrotu.

Wracając do tematu naszego felietonu, czyli bólów kręgosłupa, to problem ten może mieć wiele przyczyn, ale bardziej szczegółowo w następnych odcinkach, pozdrawiam i do napisania.

Łukasz Kamiński