Wielka, królewska ryba wraca do naszych rzek

2016-06-03 08:00:00(ost. akt: 2016-06-02 12:42:29)
Ostatniego jesiotra złowiono w Polsce w 1965 roku w Wiśle pod Chełmnem. Był to prawdziwy okaz mierzący prawie trzy metry i ważący 135 kilogramów. Jest szansa, że te wspaniałe, królewskie ryby, wrócą do naszych rzek. Ich narybek został kilka dni temu wypuszczony do Drwęcy koło Samborowa.
Naukowcy z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie pod kierunkiem profesora dr. hab. Ryszarda Kolmana wspólnie z partnerami z Instytutu Wód Słodkowodnych i Rybactwa Śródlądowego w Berlinie, od kilku lat badali możliwości wykorzystania rzek do restytucji jesiotra w ramach międzynarodowego projektu. Pierwszą ikrę do wyhodowania narybku pozyskano z Kanady, z Rzeki Świętego Jana. Kilogram kosztował około 70 tysięcy złotych!


Archiwalne zdjęcie wykonane kilka lat temu w Podchowalni w Montowie koło Nowego Miasta Lubawskiego.
Autor: Stanisław R. Ulatowski


Wpuszczono narybek jesiotra ostronosego

W ramach programu restytucji do Drwęcy m.in. w okolicach Samborowa, kilka dni temu wpuszczony został narybek jesiotra ostronosego. Grupa ryb wypuszczona obok mostu drogowego  liczyła 56 osobników, o średniej o wadze około 110 gramów. Są zaczipowane, co pozwoli naukowcom śledzić ich tryb życia i wędrówki. Fachowo proces ten nazywa się restytucją jesiotra ostronosego, który jest chyba najbardziej niezwykłą rybą łowioną u nas ongiś masowo przez rybaków. Jej powrót ma ogromne znaczenie, bo ta ryba, dorastająca do wagi kilkuset kilogramów i kilku metrów długości, mająca diaboliczny wygląd, kiedyś odgrywała ogromną rolę w ekosystemie i gospodarce. Wykorzystywano jej mięso jak i ikrę - czyli kawior. Ponieważ była tajemnicza i wielka, a także ze względu na jej wygląd, stała się również bohaterką wielu legend i baśni, w których zazwyczaj przypisywano jej wielką mądrość i siłę. Niestety, w latach 60  nasze rodzime jesiotry zniknęły zarówno z Bałtyku, w którym żyły oraz z rzek środkowej Europy, w których odbywały tarło. Teraz mają szansę wrócić.

Do czego służą chipy, w które wyposażono ryby?

— Jesiotry są rybami wędrownymi, które - podobnie jak łososie - żyją w morzu, a tarło odbywają w rzekach — mówi Arkadiusz Duda z Zakładu Ichtiologii Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie. — Ryby, które wypuszczamy, odbywają wędrówkę powrotną do morza, którą chcemy jak najlepiej poznać.
Ryby, które zostały wypuszczone, zostały oznakowane znaczkami typu Carlin, są to zewnętrzne "metki" przytwierdzone do nasady płetwy grzbietowej. Każdy znaczek ma swój indywidualny numer umożliwiający identyfikację ryby po złowieniu bez użycia specjalistycznego sprzętu, czy zabijania ryby. Informacje o długości i masie takiej ryby pozwalają określać tempo wzrostu i z tego wnioskować, czy warunki w naturze są dobre.
— Z tego powodu prosimy o kontakt każdego, kto oznakowaną rybę złowi — dodaje Arkadiusz Duda. — Oprócz znaczków zewnętrznych wszczepiamy czasem do brzucha ryby nadajniki. Zwykle znakujemy w ten sposób grupę kilkunastu ryb i śledzimy ich migrację od miejsca zarybienia do ujścia Drwęcy do Wisły. W tym czasie rozstawiamy wzdłuż rzeki stacje rejestrujące spływające jesiotry. Wiemy, że ryby po dotarciu do morza rozchodzą się po całym akwenie południowego Bałtyku. Otrzymaliśmy informację o złowieniu ryb wypuszczanych w Polsce z Rosji, Litwy, Danii i Szwecji.


Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Premnathan #2004482 | 91.216.*.* 4 cze 2016 09:24

    Nieprawda, że ostatniego jesiotra złowiono w Polsce w 1965 roku. Pamiętam z dzieciństwa, jak wszystkie dzienniki mówiły, że gdzieś w Wiśle złowiono jesiotra, a złowił go rybak o nazwisku Jesiotr (!). Nie pamiętam, w którym roku to było, ale urodziłem się w 1965, więc musiało to być później.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. JOJO #2003896 | 164.126.*.* 3 cze 2016 11:48

    CAŁKOWITA LIKWIDACJA POŁOWÓW SIECIOWYCH!!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Gdzie jest przeszkoda ? #2003876 | 5.172.*.* 3 cze 2016 11:23

    Gdzie jest przeszkoda na Drwęcy ,że ryby nie docierają do jej żródeł ? Przez to nie ma naturalnych odnowień gatunków.Czy aby nie człowiek postawił gdzieś zaporę .Brak migracji ryb w górę rzeki to brak naturalnych tarlisk dla ryb.Sztuczne zarybianie nigdy nie zastąpi natury.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Leszek #2003847 | 46.186.*.* 3 cze 2016 10:30

    Co z tego że wypuścili jak zaraz go klusole i ci co są najniżej łańcucha go Wylowia . W Polsce nigdy nie będzie ryb.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  5. Polak potrafi! #2003844 | 83.9.*.* 3 cze 2016 10:24

    Odtwarzaniem gatunku jesiotra zajmuje się firma – gospodarstwo stawowe – Eugeniusza Bogdana z Oleśnicy*. Hodowca produkuje go wiele. Sprzedaje ryby oraz ikrę jako kawior Jednym z największych odbiorców są arabscy szejkowi np. z Emiratów Arabskich. Są to małe rybki i kilkunastokilowe tarlaki. Kilka lat temu za 120 tys. sztuk rybek szejk zapłacił kilkaset tysięcy euro i otworzył u siebie na pustyni podobną hodowlę… Inny (również) absolwent kortowskiego WOWiRŚ - Antoni Łakomiak, w gospodarstwie rybackim pod Koninem również zajął się hodowlą jesiotra i produkcją kawioru. Nazwa tego „czarnego złota” z Polski to Antonius Cavir… jest produkowany w supernowoczesnej wytwórni w Rusi z nadzieją na bycie największym europejskim jego producentem (sic!) Obecnie chowem jesiotrów zajmuje się w Polsce 40 gospodarstw, które sprzedają ponad 400 ton ryb rocznie. Od 1996 r. trwa odbudowa zasobów jesiotra w polskich rzekach w oparciu o sztuczne hodowle narybku. Program koordynuje Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie we współpracy z Instytutem Ekologii Wód i Rybactwa Śródlądowego w Berlinie. Włączyła się do nich także Organizacja Producentów Ryb Jesiotrowatych w Toruniu, która w 2010 r. została wpisana do rejestru uznanych organizacji producentów rybnych. Na te działania wydano już ponad 6,5 mln zł w unijnych programów SPO i PO Ryby. W 2014 r. z pieniędzy resortu – 87 tys. zł – przeprowadzono zarybianie jesiotrem Baryczy w dorzeczu Odry. Natomiast pierwsze pilotażowe zarybienie narybkiem jesiotra miało miejsce w 2006 r. w Drwęcy. W 2007 r. zarybienia były kontynuowane na większą skalę w rzekach dorzecza Odry (Drawa, Gwda i Warta) i Wisły (Drwęca). Akcja trwa do dziś. W jej wyniku jesiotry pojawiły się w Zatoce Gdańskiej, Zalewie Szczecińskim i innych częściach Bałtyku.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5