Jak żołnierze Napoleona skrzywdzili dziewczyny z Pietrzwałdu i ograbili Lubawę

2016-05-28 12:00:00(ost. akt: 2016-05-27 14:04:29)

Autor zdjęcia: Archiwum autora

Niezwykle ciekawym okresem w historii Ziemi Lubawskiej są czasy napoleońskie, które dla tych terenów rozpoczęły się po rozgromieniu przez Napoleona wojsk pruskich pod Jeną i Auerstedt w 1806 roku. Wojska francuskie zajęły wówczas większą część Prus Zachodnich, czyli Pomorza. Ziemia Lubawska na mocy traktatów pokojowych zawartych 7 i 9 lipca 1807 r. w Tylży weszła w skład nowo utworzonego Księstwa Warszawskiego.
Okoliczna ludność wiązała duże nadzieje z Napoleonem wierzono, że przyniesie on Polakom upragnioną niepodległość. Niestety już pierwszy kontakt z Francuzami przyniósł rozczarowanie. Lubawa i okolice w wyniku kilkudniowego pobytu armii marszałka Jana Bernadotte zostały doszczętnie splądrowane w myśl zasady, która mówi, że „wojna żywi wojnę”.
Józef Śliwiński przytacza ciekawy opis pobytu Francuzów na Ziemi Lubawskiej: „Podczas wojny prusko – francuskiej w roku 1807 w miesiącu lutym stanął w Lubawie marszałek francuski Bernadotte, późniejszy król szwedzki, z czterdziestotysięczną armią. W mieście mieli obywatele po 60 żołnierzy na kwaterze, co się nie zmieściło, to stanęło w obozie wkoło miasta. Z domów pozabierali wszystkie garnki, grapki, rundle, miski i różne naczynia do obozu. Pozwolony był rabunek trzydniowy dla szukania żywności, ale przy tej sposobności brali wszystko, co miało jaką taką wartość: pieniądze, bieliznę, garderobę, buty na ulicach ściągali z ludzi. Klasztor i kościół oo. Bernardynów ze szczętem zrabowali, zabrali monstrancje, kielichy, sukienki z ołtarzów, kapy, którymi się okrywali jak płaszczami. Wszystkie płoty, wrota i szczyty od stodół i dachy słomiane popalone w obozie (…)”. Powyższy cytat pokazuje jak bardzo Polacy zawiedli się na Napoleonie i jego armii.

Istnieje wiele innych źródeł i podań opowiadających o okrutnych poczynaniach wojsk napoleońskich na terenie Ziemi Lubawskiej. Żołnierze francuscy wierzyli w zasadę swojego wodza, która brzmiała wojna żywi wojnę i dlatego kradli wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. O ile na terenie Lubawy skończyło się tylko na rozczarowaniu mieszkańców o tyle w oddalonej o kilka kilometrów wsi Pietrzwałd (gmina Ostróda) sytuacja przybrała bardziej dramatyczny obrót. Żołnierze napoleońscy, w 1807 roku dokonali tam gwałtu na okolicznych dziewczętach. Mieszkańcy wsi w ramach zemsty zabili 18 żołnierzy, a ich zwłoki zatopili w okolicznym jeziorze. Marszałek Davot, na wieść o mordzie na swoich żołnierzach zagroził zniszczeniem całej wsi, jeśli mieszkańcy nie wydadzą morderców. Przerażeni mieszkańcy wydali sprawców, którymi byli 27 letni Adam Pastewka oraz jego 20 letni brat Jan. Obydwaj zostali rozstrzelani w połowie maja 1807 roku w głównej kwaterze wojsk napoleońskich w Durągu pod Ostródą. To tragiczne wydarzenie sprawiło, że jezioro, w którym znaleziono zwłoki żołnierzy nazwano Jeziorem Francuskim prędzej nazywano je Jeziorem Sauk. 

Przemarsz wojsk napoleońskich odcisnął swoje piętno na Ziemi Lubawskiej. Dnia 23 grudnia 1806 roku wojska francuskie, pod wodzą marszałka Ney stoczyły zwycięską bitwę z oddziałami rosyjskimi pod Bieżuniem. Kolejnego dnia francuski marszałek zaatakował wojska Pruskie dowodzone przez pułkownika Bulowa. Do starcia doszło pod Górznem w okolicy Lidzbarka Welskiego. Po zwycięskiej bitwie Ney wkroczył do miasta, a następnie ruszył do Działdowa.

Z poprzednich opisów dowiedzieliśmy się jak wyglądał pobyt wojsk napoleońskich w okolicznych miastach. W tym wypadku było tak samo. Francuzi w myśl zasady „wojna żywi wojnę” ograbili oba miasta. Poza tym w kościele Najświętszej Marii Panny w Lidzbarku Welskim żołnierze Napoleona umieścili pięciuset jeńców, którzy po jakimś czasie uciekli podpalając kościół. Świątynię, co prawda uratowano, ale niestety uległa ona znacznym zniszczeniom.



Klęska Francji w wojnie z Rosją w 1812 roku spowodowała inwazję rosyjską i upadek Księstwa Warszawskiego. W 1815 roku Kongres Wiedeński ustanowił nowy ład w Europie. Jego postanowienia dotknęły też terenów Polski, znajdującej się pod zaborami. Na nowo określono granice Prus, Austrii i Rosji. Warszawa znalazła się w granicach zaboru rosyjskiego, jako stolica nowo utworzonego Królestwa Polskiego. W zaborze pruskim powołano Wielkie Księstwo Poznańskie obejmujące obszar od Poznania po Toruń. Natomiast na południu powołano Rzeczpospolitą Krakowską, osobny twór pod patronatem wszystkich trzech zaborców. Początkowo Ziemia Lubawska miała znaleźć się w granicach Wielkiego Księstwa Poznańskiego, w którym obowiązywał język polski, a Polacy posiadali swobody narodowe. Niestety wskutek zabiegów Teodora von Hippla, prezesa rejencji kwidzyńskiej tereny te razem z całym obszarem położonym na wschód od Wisły zostały włączone do prowincji Prusy Zachodnie. Na jej czele stanął prezes Teodor von Schón, który słynął ze swojej antypolskości.

W dniu 1 kwietnia 1818 roku zaborcy wprowadzili nowy podział administracyjny Prus Zachodnich, które podzielono na rejencję gdańską, z ośmioma powiatami i rejencję kwidzyńską z trzynastoma powiatami.
Omawiane tereny znalazły się wówczas w granicach dwóch nowo utworzonych powiatów: lubawskiego i brodnickiego. Wbrew powszechnym oczekiwaniom siedzibę władz powiatu lubawskiego zamiast w Lubawie utworzono w Nowym Mieście Lubawskim, które było stolicą powiatu aż do 1920 roku. W granicach powiatu znalazła się centralna i zachodnia część Ziemi Lubawskiej. Natomiast część południowo wschodnią, czyli Lidzbark Welski i okolice włączono do powiatu brodnickiego.

Tomasz Chełkowski



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zdziwiony #2000929 | 83.9.*.* 28 maj 2016 18:37

    A u nas ciągle piszą, że kradli i gwałcili tylko Ruscy? Za to Francuzi i Niemcy, to sama elegancja, porządek, kultura itp. :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Bonapartysta #2288959 | 193.0.*.* 18 lip 2017 11:49

      To nie NEY a BERNADOTTE stoczył zwycięską bitwem pod BIEZUNIEM - potem został Królem Szwecji , jego dynasta trwa do dzisiaj a Biezun zdycha jak zdychał od XIX wieku

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. O #2001088 | 89.228.*.* 29 maj 2016 07:02

      Ludzie dna sprawdzanie napoleoński potomek może śmiga do biedronki

      odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5