Trener personalny radzi: napędź metabolizm do prędkości pendolino

2016-05-07 13:07:32(ost. akt: 2016-05-06 14:30:32)
Zdjęcie ilustracyjne, a na nim I. Iławski Bieg na Dychę

Zdjęcie ilustracyjne, a na nim I. Iławski Bieg na Dychę

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Po statystykach internetowych widzimy dokładnie, jak dużą popularnością cieszył się pierwszy artykuł z cyklu "Trener personalny radzi". Dlatego też postanowiliśmy zamieszczać na naszym portalu wszystkie teksty Patryka Dągowskiego, które opublikowaliśmy już w papierowym wydaniu Gazety Iławskiej. Dziś trener personalny radzi paniom, jak w ogóle zabrać się do treningów.
Niejedna z was zastanawiała się pewnie, jak osiągnąć wymarzoną figurę i czy jest to w ogóle możliwe. Uwierzcie, że sylwetki z okładek waszych ulubionych czasopism to w większości wynik ciężkiej, długotrwałej pracy z ciężarami i to nie tymi różowymi lekkimi hantelkami z logiem znanych firm. Oczywiście proces ten połączony jest z odpowiednimi nawykami żywieniowymi i treningiem cardio, który jest niczym innym jak bieganiem, "kręceniem" na rowerze, orbitreku lub podobnym wysiłkiem w umiarkowanym tempie.

Skupmy się na treningu siłowym, wokół którego narosło wiele mitów wśród pań. Nie jest prawdą, że ciężkie ćwiczenia z użyciem chociażby tej męskiej, dużej sztangi są tylko dla panów. I nie ujędrnimy ciała w zadowalającym stopniu jeśli jej nie użyjemy. Zaczynając przygodę z odchudzaniem często zapominamy o tym tak ważnym elemencie. Tylko zmiana składu ciała i większy udział tkanek mięśniowych pozwoli nam napędzić metabolizm do prędkości pendolino. To testosteron w największym stopniu przyczynia się do nabierania przerośniętych mięśni, a panie mają go kilkakrotnie mniej. Jeśli boicie się nabrania męskiej sylwetki i urośnięcia bicepsów po kilku treningach, to właśnie próbuję was uspokoić.

Drugą ważną, a według mnie najważniejszą składową pracy nad ciałem jest odpowiednia dieta. I to nie dieta cud „1000 kalorii” czy inne tego typu wynalazki, które na początku przynoszą super efekty, a po pewnym czasie wprowadzają nasz organizm w głód metaboliczny. Jest on niczym innym jak orientacją naszego mózgu o próbie zagłodzenia i włączeniu super oszczędności energii, zwolnieniu metabolizmu i odkładaniu tych dostarczonych kalorii w zapasy tłuszczowe. Zdrowym rozwiązaniem, które przynosi pozytywne skutki długofalowe jest zamiana produktów na zdrowe, pełnowartościowe i dostarczanie ich w regularnych odstępach czasu, co wspaniale napędza całą maszynerię naszego ciała do efektywnego wykorzystywania energii.

Jeśli powyższe połączymy z treningiem cardio to nie pozostaje nam nic jak czekać na efekty i patrzeć z uśmiechem w lustro. Rozszyfrujmy tę tajemniczą amerykańsko brzmiącą nazwę cardio = jeden z najskuteczniejszych sposobów na redukcję tkanki tłuszczowej poprzez umiarkowany wysiłek na poziomie ok. 60 – 70% naszego tętna maksymalnego.

Najprostszym i o dziwo bardzo skutecznym sposobem na utrzymanie właściwej intensywności jest „próba mowy”. Kiedy możliwość rozmowy podczas biegania staje się dużym wysiłkiem, a chcemy korzystać z tłuszczu odłożonego w naszym organizmie, musimy zwolnić. Jednym z najczęstszych błędów kandydatów do odtłuszczonego ciała jest zbyt intensywny trening, podczas którego korzystamy m.in. z glikogenu mięśniowego, a nie ruszamy zapasów tłuszczu, które tak naprawdę nas interesują.

Trening to zorganizowany system i poznanie tajników efektywności, to wiele lat pracy nad sobą i poznawania naszych organizmów. Nic jednak nie cieszy tak, jak obserwacja efektów ciężkiej pracy.

Pozdrawiam, Patryk Dągowski


Autor jest trenerem personalnym, instruktorem pływania, wielokrotnym uczestnikiem zawodów pływackich i triathlonowych


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Absolwent LO Iława #1988558 | 46.186.*.* 7 maj 2016 18:10

    Mądrala z tego waszego trenera. Bieganie, jako naturalny ruch lokomocyjny dana człekowi należy do najskuteczniejszych form treningu tlenowego (wasz trener wie o czym nawijam). Trening, czytaj wysiłek fizjologiczny, kiedy zapotrzebowanie na tlen jest w pełni wystarczające, należy do wysiłków tlenowych (RH 120-140 ud serca/ 1 min), podczas których spala się w tlenie własnie tłuszcz. Objawem wewnętrznym organizmu będzie występowanie lekkiego pocenia się. I tak trzymaj podczas każdego innego, oprócz biegowego wysiłku: rower, narty, rolki, gry sportowe nawet robota w ogródku, czy bawet sprzątanie domu. Rozumiemy się?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5