Jeziorak zremisował z Avistą na koniec rundy jesiennej

2015-10-24 17:19:10(ost. akt: 2015-10-24 17:26:49)

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Dramatyczny przebieg miała końcówka dzisiejszego spotkania w Iławie, gdzie w meczu kończącym pierwszą rundę sezonu 2015/16 ITR Jeziorak spotkał się z Avistą Łążyn. Goście prowadzili już 3:1, by ostatecznie stracić w ostatnich minutach spotkania dwa gole i punkty. Avista kończyła pojedynek w dziewiątkę, a Jeziorak w dziesiątkę.
ITR Jeziorak Iława – Avista Łążyn 3:3 (1:0)
1:0 – Figurski (36), 1:1 – Wierzbowski (60), 1:2 – Rubalewski (79), 1:3 – Wierzbowski (82), 2:3 – Figurski (87), 3:3 – Figurski (89)

JEZIORAK (skład wyjściowy): Sobiech – Ostanek, Kressin, Kaszlewicz, Parulis, Harmaciński, Wojciechowski, Madej, Ćwikliński, Figurski, Kuchnik

Na koniec rundy jesiennej ekipie z Iławy przyszło zmierzyć się z dość wymagającym rywalem. Avista to młody, ambitny i całkiem nieźle poukładany piłkarsko - jak na tę klasę rozgrywkową – zespół, który przed tą serią zajmował czwarte miejsce w tabeli gr. 4 B klasy. Z kolei Jeziorak to zdecydowany lider, który w poprzednich siedmiu pojedynkach ligowych nie stracił ani jednego punktu.

Mecz był zacięty – tylko w trakcie pierwszej połowy sędzia pokazał sześć żółtych kartek (ostatecznie gospodarze kończyli spotkanie w dziesiątkę, a goście w dziewiątkę).
Iławianie mogli wyjść na prowadzenie po uderzeniu Krzysztofa Kressina z głowy (z rzutu rożnego dorzucał Daniel Madej), jednak piłka pofrunęła nad poprzeczką.
Chwilę później gola zdobył grający trener Wojciech Figurski, który wykorzystał dośrodkowanie Grzegorza Ostanka z lewej strony boiska. Na przerwę gospodarze schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.

Kwadrans po powrocie na boisko goście wyrównali za sprawą skutecznie wykonanego rzutu wolnego przez Wierzbowskiego. Także ze stałego fragmentu gry – również ze strzału z wolnego – na 2:1 dla Avisty podwyższył Łukasz Rubalewski. Działo się to w 79 minucie gry. Trzy minuty później goście prowadzili już 3:1, a na listę strzelców ponownie wpisał się Wierzbowski.

Atmosfera przy Sienkiewicza robiła się coraz bardziej nerwowa, a gospodarze wzięli się za odrabianie strat. Zdążyli jeszcze doprowadzić do remisu, więc akurat w tym przypadku bardziej zdobyli punkt, niż stracili dwa.

Teraz obie jedenastki czeka bardzo długa przerwa od ligowego grania.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl





2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5