Wioślarz z Iławy mistrzem Polski juniorów na długim dystansie! Najtrudniejsze były nawroty...

2015-09-23 07:19:57(ost. akt: 2015-09-22 14:51:57)
Maciej Jeżyński w swojej kolekcji medali mistrzostw Polski ma już od niedawna także złoto

Maciej Jeżyński w swojej kolekcji medali mistrzostw Polski ma już od niedawna także złoto

Autor zdjęcia: archiwum WIR Iława

Maciej Jeżyński stawał już na podium mistrzostw Polski, jednak jeszcze nigdy nie zdobył złotego medalu. Do soboty. Wówczas to na jeziorze Gopło w Kruszwicy odbyły się Długodystansowe Mistrzostwa Polski, na których nasz reprezentant okazał się najszybszy wśród juniorów. Wioślarz z Iławy, podobnie jak jego rywale, miał do pokonania aż 7500 metrów i trzy nawroty.
Nie ma co — idą następcy Miłosza Jankowskiego. W wywiadzie, który opublikowaliśmy niedawno na naszym portalu, przyszły olimpijczyk z Iławy (kwalifikacje wywalczył podczas ostatnich mistrzostw świata we Francji) bardzo chwalił pracę trenerów Wiru Iława oraz ich podopiecznych.
Są świetni, większość z nich bije nas na głowę warunkami fizycznymi i czasami osiąganymi na ergometrze. Trenerzy potrafią bardzo dobrze ułożyć ich technicznie — mówił Jankowski, który ma nosa i zna się na rzeczy. Świadczy o tym złoto wywalczone podczas regat, które rozegrano w sobotę (19. września) w Kruszwicy.

Na jeziorze Gopło odbyły się Długodystansowe Mistrzostwa Polski seniorów i juniorów (łącznie startowało w nich 169 zawodniczek i zawodników z 22 klubów z całego kraju). Trenerzy Wiru Iława, Paweł Pierczyński i Grzegorz Stypiński, wysłali na te zawody tylko jednego, za to bardzo zdolnego zawodnika.

Maciej Jeżyński spisał się znakomicie — iławianin płynący na jedynce w kategorii lekkiej (-67,5 kg) wywalczył mistrzostwo Polski w kategorii junior. Jak długodystansowe, to długodystansowe: wioślarz znad Jezioraka, podobnie jak jego konkurenci, musiał pokonać dystans 7500 metrów oraz wykonać trzy nawroty, czyli rzecz zupełnie niecodzienną w wioślarstwie.

— To chyba jedne z nielicznych zawodów tego typu na świecie — mówi Grzegorz Stypiński, trener w Wirze. — Wioślarze muszą uważać zwłaszcza podczas nawrotów. Trzeba je wykonać dynamicznie, aby nie stracić cennych sekund, lecz też jednocześnie na tyle umiejętnie, nawet delikatnie, aby nie zmienić bardzo ważnych ustawień łodzi, jak na przykład kąt nachylenia pióra wiosła. To trudna sztuka, którą Maciek bardzo dobrze opanował. Dzięki dobrym nawrotom zdobywa się mistrzostwa na tego typu regatach — tłumaczy iławski szkoleniowiec.

••• Także w sobotę oraz w niedzielę (19-20. września) Paweł Pierczyński, trener Wiru Iława, pojechał z grupą młodzików do Ełku na zawody międzywojewódzkie. W regatach startowali reprezentanci klubów z województwa warmińsko-mazurskiego oraz mazowieckiego. Te zawody przewidziane są dla młodych jeszcze wioślarzy i wioślarek, którzy dopiero startują w pierwszych w swoich karierach regatach międzyklubowych.
Zuzanna i Aleksandra Michalskie, bliźniaczki reprezentujące Wir, wygrały rywalizację na dwójce podwójnej.

••• Pod koniec października kilku najzdolniejszych juniorów iławskiego klubu pojedzie do Poznania na Regaty Zamknięcia Sezonu, podczas których będzie można uzyskać przepustkę do szerokiej kadry narodowej. Życzymy powodzenia.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl


Zuzanna i Aleksandra Michalskie

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5