Psycholog Danuta Górny: „Trudna” młodzież nie istnieje…. istnieją trudności w życiu młodzieży…. 


2015-06-02 17:58:02(ost. akt: 2015-06-02 15:13:29)

Autor zdjęcia: sxc

Wiele miejsca poświęcamy na to, by przeciwdziałać problemowym zachowaniom młodych ludzi – zbyt wczesna inicjacja seksualna, alkohol, narkotyki, papierosy, depresja, anoreksja, wagary, odmowa realizowania obowiązku szkolnego, agresja, przemoc, przestępstwa – możliwość wystąpienia takich zachowań u dziecka budzi niepokój; potrzeba zapobiegania takim zachowaniom lub konieczność ich niwelowania - przywołuje często bezradność. Nie zawsze wiemy jak pomóc młodym ludziom by uniknęli destrukcji i często nie wiemy, co robić, by młody człowiek chciał porzucić destrukcyjne postawy, kiedy już występują.
Wymienione przeze mnie problemowe zachowania młodych ludzi nazywamy zachowaniami ryzykownymi; nazwa ta odzwierciedla ryzyko negatywnych konsekwencji takich zachowań zarówno dla zdrowia fizycznego i psychicznego jednostki jak i dla jej otoczenia społecznego. Oczywiście wszystkie te zachowania znajdują się także w repertuarze zachowań człowieka dorosłego ale ich negatywne konsekwencje są zazwyczaj poważniejsze i występują szybciej u młodego człowieka ze względu na niezakończony jeszcze proces rozwoju intelektualnego, biologicznego, emocjonalnego i społecznego.
Zadajemy sobie pytanie - dlaczego młody człowiek podejmuje tak okrutne w konsekwencji i niszczące jego życie zachowania? I znajdujemy różne odpowiedzi. Generalnie można powiedzieć, że zachowania ryzykowne to nieprawidłowe sposoby przystosowania się do warunków, w jakich żyje dana osoba. 



•• Zachowania ryzykowne mają więc znaczenie rozwojowe. Są sposobem na załatwienie bardzo ważnych spraw życiowych, których młodzi ludzie nie mogą lub nie potrafią załatwić inaczej. Umożliwiają one :

- Zaspokojenie najważniejszych potrzeb psychologicznych (miłości, akceptacji, uznania, przynależności, bezpieczeństwa)

- Realizację ważnych celów rozwojowych (określenie własnej tożsamości, uzyskanie niezależności)

- Radzenie sobie z przeżywanymi trudnościami życiowymi (redukcja lęku i frustracji)
.

RÓŻNE ZACHOWANIA RYZYKOWNE SĄ NAJCZĘŚCIEJ OBJAWAMI TEJ SAMEJ „CHOROBY”



Jaka to „choroba”? To „choroba” braku…. Braku „wystarczająco dobrej” relacji z ważnymi osobami/opiekunami w życiu dziecka; braku więzi…

Każde dziecko na świecie rodzi się z uniwersalną potrzebą zbudowania więzi (przywiązania), potrzebuje bowiem kogoś mocniejszego niż ono samo, kto pomoże mu poradzić sobie z bolesnymi uczuciami. Przywiązanie pomiędzy rodzicem i dzieckiem jest matrycą wszystkich późniejszych relacji oraz przekonań człowieka. Właściwe przywiązanie umożliwiają dziecku rodzice wrażliwi na jego potrzeby. Pomagają mu oni stworzyć ufny styl przywiązania, który jest fundamentem dla rozwoju jednostki w zakresie:

Rozumienia z miłością i troską swoich i innych ludzi pragnień, uczuć, norm, wartości, opinii i zachowań

— Odkrywania zewnętrznego świata w konstruktywny sposób

Angażowania się w znaczące, dobre związki interpersonalne

Konstruktywnego radzenia sobie z bolesnymi, raniącymi wydarzeniami w różnych interpersonalnych związkach.

Niestety, okazuje się, że tylko niewiele ponad 50% ludzi doświadczyło ufnego, bezpiecznego przywiązania. Pozostała grupa miała więź poza - bezpieczną. Wszelkie zaburzenia w zakresie zaspakajania potrzeby więzi tworzą podwaliny pod formowanie się zaburzeń w społecznym, emocjonalnym i osobowym funkcjonowaniu człowieka.

Niestabilna, zdezorganizowana więź spowodowana przez fizyczną czy emocjonalną przemoc, zaniedbanie lub emocjonalną niedostępność ze strony rodzica/opiekuna negatywnie wpływa na strukturę mózgu i jego funkcjonowanie ustanawiając podstawowe przesłanki dla rozwoju jednostki z jej zaburzeniami funkcjonowania.

W toku kontaktów z dorosłym opiekunem dziecko tworzy wewnętrzną reprezentację innych ludzi jako niezawodnych i godnych zaufania oraz reprezentację „ja” jako zasługującego na miłość wtedy, gdy jego potrzeby w relacji przywiązaniowej są zaspokojone. Natomiast w sytuacji gdy opiekun jest spostrzegany jako niekonsekwentny i taki, na którym nie można polegać, tworzy się reprezentacja „ja” jako niewartego uwagi i miłości oraz reprezentacja innych ludzi jako niedostępnych, zaniedbujących i nieodpowiedzialnych.

Liczy się głównie jakość reakcji rodzica i czułość
Wydaje się, że siła wytworzonego przywiązania nie zależy od jakości opieki, jaką dziecko otrzymuje (karmienie, ubranie itp.) ani od ilości interakcji, lecz raczej od jakości reakcji i czułości, z jaką dorosły odpowiada na sygnały dziecka. Dzieci, które we wczesnym dzieciństwie były zaniedbywane i źle traktowane nie rozwijają się tak, jak dzieci z kochających rodzin.
Dzieci wychowywane w domu dysfunkcjonalnym to dzieci przez swój dom zawiedzione. Ich dom nie stworzył trwałej struktury co uniemożliwiło dziecku stworzenie poczucia trwałości i oparcia w sobie. Dziecko takie staje się niespokojne i jeśli jeszcze żywi nadzieję, to zaczyna szukać jakiejś trwałej struktury poza domem. Dziecko, któremu dom nie dał poczucia bezpieczeństwa wychodzi poza cztery ściany mając nadzieję – poszukuje trwałego oparcia na zewnątrz; bez tego oparcia można „zwariować”. Czasem otrzymuje w szkole to trwałe oparcie, czasem jednak szuka dalej…. Czasem zachowania aspołeczne są wołaniem o pomoc, prośbą o kontrolę sprawowaną przez stanowczych, kochających ludzi, do których młody człowiek ma zaufanie. Dziecko takie wykracza przeciwko społeczeństwu by ustanowić nad sobą kontrolę zewnętrzną. 


Skrajne przypadki niekorzystnego przywiązania zostały określone jako reaktywne zaburzenia więzi i opisane w 1990 roku. Jego symptomami są między innymi:

• brak uczuć wobec rodziców,

• agresja, przemoc, buntowniczość,

• nie panowanie nad impulsami,

• pseudodojrzałość,

• odsuwanie się od członków rodziny 

• nienaturalne nawyki żywieniowe,

• okrucieństwo wobec ludzi i zwierząt, kłamstwa, kradzieże,

• słaby kontakt z rówieśnikami,


Jakie doświadczenia mogą być korekcyjne dla dzieci i młodzieży z rodzin dysfunkcyjnych?
Carl Rogers (jeden z psychoterapeutów amerykańskich ) mówił : troska o drugą osobę, taką, jaka ona jest naprawdę, i porzucenie własnych oczekiwań wobec niej, porzucenie pragnienia, by się zmieniła zgodnie z moimi potrzebami, jest najtrudniejszym ale i najbardziej wzbogacającym sposobem zbudowania satysfakcjonującego, intymnego związku”.

O możliwości uzyskiwania pozytywnego wpływu na funkcjonowanie dziecka decyduje jakość relacji pomiędzy nim a jego opiekunem. Jak mówił Francois Mauriac : ”jesteśmy formowani i reformowani przez tych, którzy nas kochają; i choć miłość może przeminąć mimo to pozostajemy ich dziełem, na dobre i na złe”.
Ogólnie można powiedzieć, że wszystkie te doświadczenia, które pomogą podważyć patogenne przekonania powstałe na bazie doświadczeń urazowych i kształtujące zaburzone zachowania będą doświadczeniami korygującymi. Podstawą do takich doświadczeń stać musi się właściwa relacja dziecko-dorosły. Jedną z podstawowych potrzeb człowieka jest potrzeba kontaktu – istnieje ona w sposób autonomiczny, niezależny od zaspokojenia naszych potrzeb fizycznych; jej zaspokojenie jest warunkiem uzyskania wewnętrznego poczucia bezpieczeństwa, jej deprywacja zaś wiąże się z niepokojem i poczuciem zagrożenia. Dorosły, któremu zależy na dobrym rozwoju dziecka nie ma więc swobody działania - dysponuje alternatywą – albo respektować te potrzebę i oczekiwać pozytywnych efektów wychowawczych albo też ignorować ją ryzykując pojawienie się mniej lub bardziej poważnych perturbacji w funkcjonowaniu młodego człowieka.

Dorosły (rodzic, opiekun, nauczyciel) ma za zadanie stworzyć bezpieczną relację, która stanie się dla młodego człowieka podstawą do rozwinięcia zdrowszych relacji z innymi i lepszego poczucia siebie samego. Człowiek, który czuje się zrozumiany i akceptowany ma skłonność do rozwijania większej troski o siebie. Po to aby stworzyć drugiej osobie warunki rozwoju trzeba samemu być osobą dojrzałą psychicznie : ciepłą, respektującą indywidualność własną i cudzą, wykazującą się prawdziwą troską, pozbawioną zaborczości. Musimy więc dbać jako dorośli o własne zdrowie psychiczne, rozwijać naszą wiedzę i empatię, pamiętać, że wszystko to, co robimy, sposób, w jaki to robimy - kształtuje przyszłe pokolenie.

Taki sposób myślenia przyświeca nowoczesnej profilaktyce niepożądanych zachowań; takiego podejścia chcemy nauczyć wszystkich dorosłych, którzy dobro dziecka uznają za priorytet. Do takiego rozumienia roli rodziców chcemy przekonać tych, którzy chcą wychować szczęśliwe dziecko i zapewnić mu w przyszłości możliwość bycia szczęśliwym dorosłym człowiekiem. To podejście podkreśla jak ważną rolę spełniać możemy my, wszyscy dorośli, w kształtowaniu społeczeństwa wolnego od nadmiaru przemocy, destrukcji, nienawiści i agresji. 
Wypełnieniu tego służy realizacja zadania publicznego pt.: „Zanim nie będzie za późno” współfinansowane ze środków Powiatu Iławskiego.



Danuta Górny

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Fundacja - Trudna młodzież - jak jej pomóc? #2035718 | 178.43.*.* 29 lip 2016 08:23

    Ośrodek Fundacji Trudna młodzież - jak jej pomóc? w Warszawie powstał z myślą o młodzieży, ponieważ sposób rozwiązania ważnych dylematów w okresie dojrzewania wyznacza powodzenie w dalszym życiu. Nasza praca polega na wspieraniu młodych ludzi w tym, aby mogli osiągnąć życiowy sukces. Dla kogo? Oferujemy specjalistyczną pomoc psychologiczną dla: – młodzieży (Młodzieżowe Grupy Wsparcia oraz konsultacje indywidualne) – rodziców nastolatków (zajęcia w grupach oraz konsultacje indywidualne w ramach programu „Zimny Chów”) – studentów (zajęcia w grupach). - szkolenia ( Warsztaty dla rodziców ) Odwiedz naszą stronę! www.trudnamlodziez.pl Warszawa. Grupa dla rodziców. Zapraszam wszystkich na specjalistyczne zajęcia, których celem jest pomoc rodzicom i nastolatkom w poradzeniu sobie z trudnościami, jakie przeżywają Wasze dzieci. Program skierowany jest do osób, które mają kłopoty z nastoletnimi dziećmi, baź własne trudności i obawiają się, że mogą one wpłynąć negatywnie na rozwój dziecka. Zapraszmy również rodziców, którzy chcą rozwinąć swoją wiedzą na temat okresu dorastania i poprawić relacje z dzieckiem. Więcej informacji na stronie: www.trudnamlodziez.pl

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5