Zbliża się termin pływackiego wyczynu Tomasza Chawaliszewskiego. Opłynie wpław Duży Jeziorak

2015-05-04 18:25:58(ost. akt: 2015-05-04 15:53:32)
Tomasz Chwaliszewski podczas treningu

Tomasz Chwaliszewski podczas treningu

Autor zdjęcia: Archiwum pływaka

Przypomniał o sobie Tomasz Chwaliszewski, pływak, który zamierza w czerwcu pokonać wpław jezioro Jeziorak. Jeżeli mu się uda, będzie pierwszą osobą na świecie, która dokona tego wyczynu - według Urzędu Śródlądowego nikomu się to dotąd nie udało. Na dokonanie próby w tym roku pływak ma zarezerwowany termin pod koniec czerwca (20-30 czerwca w zależności od pogody). Będzie asekurowany przez ratowników WOPR z Gdyni, którzy zabezpieczają Tomasza Chwaliszewskiego podczas wszystkich jego prób.

Próba przepłynięcia jest trudna nie tylko ze względu na dystans, który w tym przypadku będzie wynosił około 30 km, ale również trudne i nieprzewidywalne warunki pogodowe. Od momentu wejścia do wody pływak nie ma możliwości wejścia na łódź pilota, czy też nawet jej dotknięcia. Każdy śmiałek decydujący się na podjęcie takiego wyzwania musi wziąć te i wiele innych czynników pod uwagę.

Powodów, dla których Tomasz Chwaliszewski podjął się tego wzywania jest kilka. Jedno z nich, to zbiórka pieniędzy na rehabilitację chorego 9 letniego chłopca Błażej Żyta, który urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym pod postacią niedowładu spastycznego czterokończynowego. Od początku jest intensywnie rehabilitowany, mimo to spastyka jest na tyle duża, że Błażej musi przejść kilka operacji. Do tego wszystkiego dostaje pierwszego ataku padaczki i odtąd musi być pod stałą kontrola i brać lekarstwa. Tymi cierpieniami jakich doznał Błażej można byłoby obdzielić dziesiątki osób, a to skupiło się tylko na jednej. Pomimo wielu zmartwień ten 9-letni drobny chłopiec o dzielnym sercu, zmagający się z niepełnosprawnością nie zamierza się poddać i walczy, no właśnie - o co?... zapytaliśmy o to Błażeja. 

— Chciałbym tak jak starszy brat grać w piłkę, jeździć rowerem, spacerować po lesie, pływać — odpowiedział. To ostatnie marzenie zaczęło się powoli spełniać. Błażej od września 2013 bierze udział w zajęciach na basenie w Osielsku i wraz z kolegami tworzy grupę „Wesołe delfinki”, których inicjatorem jest Jerzy Teska. Jest to człowiek o wielkim sercu starający się pomóc wspólnie z Tomkiem w uzyskaniu środków finansowych na rehabilitację chłopca. Błażej jest bardzo dzielny. Ile wody napił się, ile pasji i wysiłku włożył aby utrzymać się na wodzie i przepłynąć choć parę metrów! Dawno nie widziałem takiego zacięcia i determinacji w nauce pływania i tej siły woli. Jeśli do tego dołożymy systematyczne i żmudne ćwiczenia rehabilitacyjne wykonywane codziennie to mamy obraz tego dzielnego chłopca, który ma marzenia. Na tym samym basenie w Osielsku, jako trener pływania, pracuje Tomasz Chwaliszewki, który jednocześnie specjalizuje się w pływaniu długodystansowym. Co łączy Tomasza z Błażejem? Myślę, że bardzo dużo... poznali się i bardzo polubili. Oboje mają cel, do którego zmierzają. Może te drogi są trochę inne, ale tak naprawdę muszą włożyć w to co robią dużo zapału, silnej woli i przezwyciężać własne słabości. Dla Tomka przepłyniecie na jednym treningu 8 km jest sporym wysiłkiem, tak jak dla Błażeja utrzymanie się na wodzie i pokonanie paru metrów. Obydwaj muszą tak samo ciężko pracować, zmagać się z przeciwnościami, dawać z siebie wszystko, aby dojść do wyznaczonego przez siebie celu. Na pewno Tomaszowi jest łatwiej zrealizować swoje marzenia, dlatego postanowił, że również i ten maraton pływacki zadedykuje Błażejowi, jednocześnie zbierając pieniądze na jego rehabilitację. Chłopiec potrzebuje kompleksowej, specjalistycznej, pomocy, która jest bardzo kosztowna, jednak niezbędna aby w przyszłości mógł być samodzielny i spełniać swoje marzenia. Prosimy również pomyśleć o pomocy dla Błażeja pływaka „nie tak bardzo długodystansowego”.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5