Młodzi iławianie wywalczyli drużynowy puchar Europy

2014-10-29 13:57:29(ost. akt: 2014-10-29 14:06:19)
Reprezentacja Polski w klasie optimist i trener Marek Karbowski z drużynowym pucharem Europy

Reprezentacja Polski w klasie optimist i trener Marek Karbowski z drużynowym pucharem Europy

Autor zdjęcia: archiwum MOS Iława

Optimistkarze Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Iławie znowu z sukcesami w rywalizacji zespołowej. Po zdobyciu wicemistrzostwa Polski teraz wywalczyli drużynowy puchar Europy, już jako reprezentacja kraju.
Regaty Optimist Team Cup (oficjalna nazwa otwartego drużynowego pucharu Europy) odbyły się w Berlinie, była to już 27 edycja zawodów. W regatach uczestniczyła reprezentacja Polski, w składzie której mieliśmy trzech młodych żeglarzy z Iławy: Jakuba Gołębiowskiego (kapitan, MOS SSW Iława), Pawła Abramowicza (MOS SSW Iława) oraz Basię Dzik (wychowanka MOS-u Iława, aktualnie reprezentuje barwy YKP Gdynia). W kadrze narodowej na te zawody byli także Filip Szmit (MBSW Giżycko) i Michał Krasodomski (YKP Gdynia), trenerem reprezentacji jest iławianin Marek Karbowski (MOS Iława).

Młodzi Polacy w stolicy Niemiec spisali się znakomicie. — W pierwszej serii wyścigów polscy zawodnicy wygrali wszystkie starty! Pływali bardzo szybko, umiejętnie rozgrywali sytuacje taktyczne. Wyraźnie dominowali, to oni decydowali o przebiegu wyścigów — relacjonuje trener Karbowski. Kolejne miejsca zajmowali Włosi, Finowie i Amerykanie.

W drugiej rundzie nastąpił podział na dwie szóstki. — Nasi żeglarze rywalizowali o miejsce w finale. Tutaj przegraliśmy pierwszy wyścig, z kadrą USA, ale i tak z pierwszego miejsca awansowaliśmy do decydującej rozgrywki. Myśleliśmy, że będziemy walczyć z Włochami, ale okazało się, że przegrali oni z Finami. Długo nie mogli się z tym pogodzić, przerwa trwała ponad godzinę — wspomina weekendowe regaty iławski szkoleniowiec, selekcjoner kadry narodowej.


— Pierwszy finałowy wyścig niestety przegraliśmy. Nie spowodowało to na szczęście załamania, dekoncentracji w zespole. Wręcz przeciwnie: mobilizacja była ogromna. A walka z Finami była bardzo emocjonująca — dodaje Marek Karbowski.

Polacy w najważniejszych startach pokazali się z jak najlepszej strony. Mądre decyzje taktyczne, szybkość na trasie i mimo kłopotów w początkowej fazie zdecydowane wygrane — Polacy mogli już przymierzać się do odebrania drużynowego pucharu Europy.

"Wszyscy - razem", okrzyk który wymyślili zawodnicy w 100 procentach oddaje nasz cel, czyli upragnione zwycięstwo. Puchar wraca do Polski, już po raz czwarty w historii Optimist Team Cup. A na nim tabliczki z nazwiskami zawodników, m.in. Łukasza Przybytka, Kacpra Ziemińskiego, naszych olimpijczyków. Teraz dopisaliśmy kolejne... Dziękuję zawodnikom: Basi, Kubie, Pawłowi, Miśkowi i Filipowi za wspaniałą walkę, a przede wszystkim za umiejętności, którymi zachwycili wszystkich obserwujących regaty — kończy trener.

Ciekawostką jest fakt, że za każdym razem, gdy kadra optimistkarzy zdobywała puchar Europy (2002, 2004, 2007 i 2014 rok), prowadził ją trener z Iławy...

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Piłkarz z IKS #1526177 | 89.228.*.* 29 paź 2014 22:53

    Cosik mi się zdaję, ze wasze ciągłe zwycięstwa to o kant dupy, skoro na pęczki je macie. To nie jest normalna sytuacja, ta łatwość. My piłkarze to obserwujemy, ze coś nie tak. My tyle harujemy i nic. A wy pohalsujecie troche i już medal. spróbujcie pochalsować na trawiastym bisku tez Jezioraka, to zobaczycie jak łatwo medale i puchary wygrywać.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5